Studzienka na ulicy Szpitalnej

[Kociambra]

Ładna, co? Zlokalizowana na ulicy Szpitalnej, notorycznie "naprawianej" przez firmę MABAU - która z podziwu godną cierpliwością kładzie łatę na łacie i łatą pogania. Urząd Gminy poinformował mnie uprzejmie, że takimi sprawami zajmuje się PWiK. Dzisiaj przejechał tamtędy samochód PWiK, zatrzymał się przy studzience i... pojechał sobie dalej Czepiam się pewni - ale byli? byli! Pewnie jak zwykle, nie ma pieniędzy, czasu, chęci (niepotrzebne skreślić), żeby to poprawić. Aż dojdzie do jakiegoś nieszczęścia.

http://scr.hu/1x0y/92ckk[/img]

[anuleksa]

Dżizas...zgłosiłaś to ze zdjęciem w załączniku?

[Kociambra]

Oczywiście, że tak!

[anuleksa]

Zuch dziewczyna. Pisz na bieżąco jak sprawy wyglądają. Powiem Ci, że mam pomysł...Zadzwonić tam gdzie trzeba i zgłosić zwichniecie nogi pytając przy tym kto za to odpowiada bo chcesz odszkodowanie .

[Kociambra]

Śpieszę powiadomić, co i jak w sprawie studzienki. A więc, dostałam dzisiaj maila, który pozwolę sobie tutaj wkleić. Mam nadzieję, że termin zostanie dotrzymany!

Witam Panią,

W pierwszym rzędzie dziękuję, za zainteresowanie stanem majątku naszej Spółki. Ekipa, którą Pani widziała miała za zadanie zweryfikować stan studni kanalizacyjnych i zakwalifikować je do ewentualnej naprawy. Ten konkretny właz będzie naprawiany w przyszłym tygodniu. Planujemy, że jego naprawa zakończy się do środy 19 marca.

[argrabi]

Kocham takie złośliwce...

dziękuję, za zainteresowanie stanem majątku naszej Spółki.

Mogliby też napisać, że studzienka jest dobra, natomiast problem jest z jej bezpośrednim otoczeniem, a to już nie wchodzi w zakres kompetencji Spółki...

[Kociambra]

Lepiej tak, niż jak Urząd Gminy, który stwierdził, że to i tak jest sprawa firmy Mabau... a że złośliwce, to ich sprawa. Brak argumentów rekompensują złośliwością.
Po prostu wyegzekwuję ten termin i tyle. Co dzień tamtędy chodzę, dwa razy dziennie, więc nie ma bata, żebym nie zauważyła.

[Kociambra]

Aktualizacja tematu studzienka wczoraj została ślicznie naprawiona, zdjęcia nie mam, bo komórki zapomniałam. Dostałam też miłego maila (tym razem nikt nie dziękował mi za zainteresowanie mieniem spółki, bądź co bądź nie tylko spółki, bo i moim tysz troszkę ) - grunt, że znowu jest w miarę bezpiecznie.

Koniec historyjki.

[anuleksa]

Kociambra