Podczas ostatniego konwentu burmistrzów, wójtów i starosty powiatu piaseczyńskiego, który odbył się 18 października, samorządowcy jednoznacznie opowiedzieli się za stworzeniem funduszu, dzięki któremu od przyszłego roku wyspecjalizowana firma zajęłaby się odławianiem dzikich zwierząt. Dziki, sarny czy lisy coraz częściej zapuszczają się bowiem na tereny zamieszkałe przez ludzi, budząc strach i powodując zniszczenia. Wskutek skomplikowanych przepisów dotychczas nie wiadomo, która z instytucji może w takich przypadkach pomóc mieszkańcom.
Dzikie zwierzęta pojawiają się na terenach zurbanizowanych we wszystkich gminach powiatu. Powiatowe Centrum Zarządzania Kryzysowego tylko w ciągu trzech ostatnich miesięcy odnotowało 17 tego typu zgłoszeń. Mieszkańcy najczęściej prosili o pomoc w sprawie dzików, niszczących pola uprawne, a nawet przydomowe ogrody. Wskutek niejednoznacznych przepisów nie wiadomo, która z instytucji może pomóc w takiej sytuacji. Dlatego też w ubiegłym roku pracownicy Powiatowego Centrum Zarządzania Kryzysowego podjęli starania, by przeanalizować wszystkie przepisy, dotyczące dzikich zwierząt i znaleźć rozwiązanie patowej sytuacji. PCZK zaproponowało, by samorządowcy skorzystali z modelu wypracowanego m.in. w powiecie pruszkowskim, w którym gminy wraz ze starostwem stworzyły specjalny fundusz i zatrudniły firmę, odławiającą zwierzęta. Funduszem w powiecie pruszkowskim zarządza starostwo, a firma wybrana w przetargu zajmuje się zwierzętami w porozumieniu z powiatowym lekarzem weterynarii, który każdego schwytanego osobnika musi zbadać i zdecydować o jego przyszłości. Odławia się nie tylko małe zwierzęta, ptaki, nietoperze, lecz także łosie, jelenie, dziki i lisy. Zwierzęta są wypuszczane na wolność, a jeśli zajdzie taka potrzeba leczone, lub w uzasadnionych przypadkach usypiane.
Gminy są za
Podczas ostatniego konwentu burmistrzowie i wójtowie powiatu jednogłośnie opowiedzieli się za zaproponowanym rozwiązaniem.
- Jestem za tym, żeby przy starostwie powstała instytucja, która będzie odławiała, odwoziła i transportowała dzikie zwierzęta na obszarze wszystkich gmin powiatu – mówił podczas konwentu Kazimierz Jańczuk, burmistrz Kaonstancina-Jeziorny. - Chcę jednoznacznej odpowiedzi, czy mogę z prawnego punktu widzenia przekazać pieniądze na taki cel. Jeśli tak, to nie widzę problemu – dodał.
- Jest to bardzo dobra inicjatywa – przyznała Maria Jolanta Batycka-Wąsik. - Gmina Lesznowola czeka na wdrożenie procedur, tym bardziej, że jest na etapie przed projektowaniem budżetu – stwierdziła wójt. Powiatowi urzędnicy poprosili o ocenę tego pomysłu Regionalną Izbę Obrachunkową, ministerstwa oraz inne instytucje. Wszyscy potwierdzili, że rozwiązanie jest zgodne z prawem. Gminy mogą więc sfinansować tego typu zadanie.
Rozwiązanie problemu w przyszłym roku?
Część samorządów już zadeklarowała konkretne środki (od kilku do trzydziestu tysięcy złotych), które w przyszłym roku mogłyby przeznaczyć na odławianie dzikich zwierząt. Jednak najpierw muszą zostać opracowane szczegóły. - W przyszłym tygodniu odbędzie się robocze spotkanie zespołu, składającego się z przedstawicieli urzędów wszystkich gmin oraz starostwa, który wypracuje konkretny model współpracy – mówi Agnieszka Pindelska-Litkie, naczelnik wydziału bezpieczeństwa, zarządzania kryzysowego i spraw obronnych w starostwie. - Mam nadzieję, że uda nam się uzgodnić wszystkie szczegóły, także finansowe, które umożliwią wdrożenie nowego rozwiązania już w pierwszych miesiącach przyszłego roku – dodaje naczelnik. Warto również dodać, że urzędnicy chcą przeprowadzić akcje edukacyjne. - W wielu przypadkach ludzie sami dokarmiają dzikie zwierzęta lub wyrzucają odpadki, którymi żywią się np. dziki. Potem dziwią się, że zwierzęta przyzwyczajają się do nowego żerowiska – dodaje Agnieszka Pindelska-Litkie. Według wstępnych analiz każdy z samorządów gmin powiatu piaseczyńskiego musiałby przeznaczyć na odławianie dzikich zwierząt kilkanaście tysięcy złotych rocznie.
Grzegorz Traczyk
http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=12204