Marina Wiślana i Park Łurzycki w Gassach

Pisz tutaj o wszystkim co działo się przez ostatnich parę tygodni w Konstancin-Jeziorna, oraz o tym co wydarzyć się może.

Moderator: GTW

Marina Wiślana i Park Łurzycki w Gassach

Postautor: Justi » wt lip 09, 2013 4:49 pm

Obrazek

Pojawił się pomysł, żeby w Gassach nad Wisłą w przyszłości zbudować Marinę Wiślaną z przeprawą promową i wypożyczalnią sprzętu wodnego oraz Park £urzycki, odtwarzający dawne życie nad rzeką, dzięki którym nadbrzeże mogłoby przyciągać turystów. Pomysły, które narodziły się w głowach pasjonatów, spodobały się władzom Konstancina-Jeziorny i postanowiły oficjalnie je wspierać.

Budowa w Gassach niewielkiego portu dla łodzi i żaglówek to pomysł Fundacji Szerokie Wody - organizatora Flis Festiwalu, który przypadł do gustu mieszkańcom Konstancina i już na stałe wpisał się w kulturalny kalendarz naszej gminy. Pasjonaci żeglugi śródlądowej od kilku lat przekonują, że Gassy są idealnym miejscem na niewielką marinę, która mogłaby służyć konstancińskim żeglarzom, niemającym obecnie gdzie trzymać swoich łodzi, a z czasem stać się atrakcją turystyczną, przyciągającą amatorów wypoczynku nad wodą.

W porcie, który jest świetnym miejscem wypadowym zarówno do Warszawy, jak i do pobliskich nadwiślańskich rezerwatów przyrody, mogłaby funkcjonować wypożyczalnia sprzętu wodnego, łódek, kajaków oraz bar czy plaża. Takie miejsce z pewnością poszerzyłoby uzdrowiskową ofertę Konstancina-Jeziorny. W Gassach planuje się również uruchomić przeprawę promową, która połączyłaby naszą gminę z sąsiednim Karczewem.

Obrazek

Dodatkową atrakcją towarzyszącą portowi mógłby być Park £urzycki - wioska, czy skansen, w którym można byłoby zobaczyć, jak dawniej wyglądało życie nad Wisłą. Obejrzeć zrekonstruowane łurzyckie chałupy, poznać dawne zawody, a także skosztować łurzyckich przysmaków, serwowanych w nadrzecznej karczmie. Oprócz Fundacji Szerokie Wody głównym pomysłodawcą budowy Parku £urzyckiego jest dr £ukasz Maurycy Stanaszek - antropolog i archeolog, kierownik Pracowni Antropologicznej w Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie, który jest odkrywcą £urzyca zapomnianego, wyjątkowego mikroregionu etnograficznego, który niegdyś znajdował się m.in. na nadwiślańskich terenach naszej gminy.

Społeczną inicjatywę postanowiły poprzeć władze Konstancina-Jeziorny, które będą się starały pozyskać niezbędne fundusze oraz nieruchomości, które pozwolą realnie myśleć o budowie mariny i parku. Obecnie jest to jedynie pomysł, nie ma żadnej szczegółowej koncepcji, projektów ani kosztorysów. Urzędnicy przede wszystkim mają zacząć od sprawdzenia formalno-prawnych uwarunkowań, by odpowiedzieć na pytanie czy budowa jest w ogóle możliwa. Pomysłodawcy budowy portu oraz łużyckiej wioski podkreślają, że taki projekt miałby ogromne szanse, by uzyskać duże wsparcie z unijnych funduszy, dzięki którym udałoby się sfinansować przedsięwzięcie.

W przyszłości przekonamy się czy ten pomysł, który wydaje się niezwykle interesujący, będzie miał jakiekolwiek szanse na realizację. http://www.konstancin24.eu/news.php?extend.1460.2
Awatar użytkownika
Justi
 
Posty: 588
Rejestracja: wt sty 01, 2013 3:42 pm

Marina Wiślana i Park £urzycki w Gassach

Postautor: Justi » pt lip 19, 2013 2:49 pm

Obrazek

Podczas ostatniej sesji rada miejska oficjalnie, na mocy uchwały, poparła inicjatywę Fundacji Szerokie Wody, by w Gassach nad Wisłą zbudować marinę żeglarską oraz Park £urzycki. Jeszcze nie wiadomo czy pomysł będzie zrealizowany. Samorząd zadeklarował współpracę z organizacjami społecznymi oraz wsparcie przy pozyskiwaniu odpowiednich terenów i funduszy zewnętrznych, potrzebnych do realizacji projektu.

Marina żeglarska to pomysł Fundacji Szerokie Wody, która jest organizatorem Flis Festiwalu. Natomiast głównym inicjatorem budowy Parku £urzyckiego jest dr £ukasz Maurycy Stanaszek, antropolog i archeolog, kierownik Pracowni Antropologicznej w Państwowym Muzeum Archeologicznym w Warszawie, który jest odkrywcą £urzyca. Ten zapomniany region etnograficzny niegdyś rozpościerał się po obu stronach Wisły, poczynając od ujścia Pilicy i Wilgi aż do ujścia Wilanówki i świdra. Wykształciło się na nim unikalne osadnictwo o odrębnej kulturze. Zarówno naukowiec, jak i fundacja z Andrzejem Stańskim, żeglarzem z Cieciszewa na czele od kilku lat popularyzują niezwykle ciekawą kulturę £urzyca i starają się ją uchronić od zapomnienia. Częścią tej działalności są nie tylko publikacje naukowe, lecz także Flis Festiwal, który odbywa się w Gassach. £urzyckie tradycje kultywuje również koło gospodyń wiejskich nadwiślańskich miejscowości gminy, przy którym powstał ludowy zespół £urzycanki. Kolejnym etapem odbudowy tradycji miałoby być właśnie powstanie Parku £urzyckiego z mariną żeglarską.

Samorząd jest na tak

Projekt, który ma służyć budowaniu tożsamości społeczności lokalnej wokół odkrytej niedawno na nowo odrębnej kultury regionu £urzyca, a także rozwojowi turystyki i szeroko zakrojonej promocji gminy zainteresował samorządowców. Mimo że nie ma jeszcze żadnej koncepcji architektonicznej czy kosztorysu, stwierdzili, że warto się nim zająć. Radni i urzędnicy zadeklarowali współpracę z pomysłodawcami oraz sprawdzenie prawnych możliwości realizacji projektu. Zaangażowanie urzędu ma pomóc w pozyskaniu funduszy zewnętrznych, a przede wszystkim terenu niezbędnego do budowy. - Rada miejska podjęła uchwałę intencyjną, która zobowiązuje burmistrza do negocjacji ze wspólnotą gruntową wsi Gassy, która jest właścicielem tego terenu oraz do sprawdzenia prawnych możliwości budowy mariny i Parku £urzyckiego – mówi burmistrz Kazimierz Jańczuk.

Port w Gassach

Jeśli udałoby się pozyskać nieruchomości, uzyskać pozwolenia i fundusze, w ciągu kilku najbliższych lat w Gasach mógłby powstać niewielki port dla żaglówek, łódek i motorówek oraz wypożyczalnia sprzętu wodnego wraz z niewielkim pomieszczeniem dla bosmana, barem i toaletą. Byłoby to idealne miejsce nie tylko dla sympatyków żeglugi śródlądowej, lecz także port dla WOPR-u, policji rzecznej i straży rybackiej. - To świetne miejsce, w którym za niewielkie pieniądze, mogłaby powstać mała przystań dla różnego rodzaju łodzi – uważa Andrzej Stański z Fundacji Szerokie Wody. - Gassy są idealnym miejscem wypadowym zarówno do Warszawy, jak i do pobliskich rezerwatów przyrody i uważam, że marina cieszyłaby się powodzeniem wśród żeglarzy, którzy mogliby tutaj trzymać swoje łodzie. Potrzebna jest tylko pomoc i determinacja samorządu. Projekt miałby ogromne szanse na duże wsparcie ze środków unijnych. Mam nadzieję, że dzięki takiej marinie w przyszłości uda się także edukować młodzież, by nad wodą nie dochodziło do wypadków, a także rozwijać nad Wisłą sporty wodne i turystykę – dodaje pomysłodawca budowy przystani.

Binduga nad Wisłą

Niezależnie od pomysłu budowy mariny jest również szansa, że w Gassach powstanie przeprawa promowa, która połączy gminę z sąsiednim Karczewem, co również może pobudzić rozwój nadrzecznej turystyki w uzdrowisku. Z mariną miałby sąsiadować Park £urzycki z prawdziwą bindugą – flisacką wioską, które niegdyś znajdowały się nad rzeką. Dzięki materiałom archiwalnym odnalezionym przez dr. £ukasza Maurycego Stanaszka w Gassach mogłyby powstać rekonstrukcje tradycyjnych łurzyckich zabudowań. Nie tylko chaty mieszkańców nadwiślańskich terenów i warsztaty rzemieślników, reprezentujących zapomniane zawody (powroźnik, szkutnik, kowal, wikliniarz i garncarz), lecz także rekonstrukcja wiatraka, który stoi w £ęgu oraz gospoda, gdzie mogłyby być serwowane regionalne potrawy. - Myślę, że taka wioska mogłaby przyciągać turystów na żywe lekcje historii i byłaby wspaniałą atrakcją, która bardzo szybko zarobiłaby na siebie – entuzjastycznie przyznaje Andrzej Stański. - Tu największym problemem będzie jednak pozyskanie gruntów, ale mam nadzieję, że nasz projekt kiedyś zostanie zrealizowany – dodaje konstanciński żeglarz.

Grzegorz Traczyk http://kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=11555
Awatar użytkownika
Justi
 
Posty: 588
Rejestracja: wt sty 01, 2013 3:42 pm

Marina Wiślana w Konstancinie- Jeziornej

Postautor: Redakcja » czw lip 23, 2015 11:06 am

Obrazek

Marina Wiślana w Konstancinie- Jeziornej. Pomysł "odpływa"

Właśnie minęły dwa lata, odkąd pojawił się pomysł budowy Mariny Wiślanej oraz Parku Łurzyckiego. Nadwiślane atrakcje turystyczne zaproponowane przez Fundację Szerokie Wody zyskały aprobatę władz gminy Konstancin-Jeziorna, ale do tej pory w tej kwestii niewiele się wydarzyło.

Pasjonaci tradycyjnego żeglarstwa z Fundacji Szerokie Wody (organizator Flis Festiwalu) uznali, że Gassy są idealnym miejscem na niewielką marinę żeglarską. W porcie, który byłby idealnym miejscem wypadowym zarówno do Warszawy, jak i do pobliskich nadwiślańskich rezerwatów przyrody, mogłaby funkcjonować wypożyczalnia sprzętu wodnego, łódek, kajaków oraz bar czy plaża. Takie miejsce z pewnością poszerzyłoby uzdrowiskową ofertę Konstancina-Jeziorny.

Zdaniem Fundacji Szerokie Wody dodatkową atrakcją towarzyszącą portowi mógłby być Park Łurzycki - wioska, czy skansen, w którym można byłoby zobaczyć, jak dawniej wyglądało życie nad Wisłą. Obejrzeć zrekonstruowane urzeckie chałupy, poznać dawne zawody, a także skosztować urzeckich przysmaków.

Pomysł wydawał się na tyle atrakcyjny, że postanowiły poprzeć go władze Konstancina-Jeziorny. Dwa lata temu Rada Miejska poprzedniej kadencji podjęła uchwałę intencyjną, która zobowiązała burmistrza do współpracy z pomysłodawcami oraz do sprawdzenia formalno-prawnych możliwości budowy mariny i Parku Łurzyckiego. Zaangażowanie urzędu miało pomóc w pozyskaniu funduszy zewnętrznych, a przede wszystkim w znalezieniu terenu niezbędnego do budowy.

Po dwóch latach właściwie niewiele zrobiono, by marina bądź park powstały nad Wisłą. Projekt tak optymistycznie przyjęty przez samorządowców, po dwóch latach właściwie został odłożony na półkę. Ustalono jedynie, że powstanie mariny w Gassach utrudniają przepisy dotyczące nadwiślanych rezerwatów przyrody. Jako alternatywne miejsce wskazano Dębówkę. Nie znaleziono odpowiedniego miejsca na Park Łurzycki. Ostatnio pomysłodawcy przypomnieli samorządowcom oba projekty i zaapelowali do ich realizacji.

Marina i park to nie jedyne turystyczne, nadwiślane inicjatywy, które zostały nieco zapomniane przez władze miasta. Ponad rok temu, podczas poprzedniej edycji Flis Festiwalu, który odbył się w maju, samorządy gmin i dzielnic, leżących na terenie dawnego Urzecza uroczyście podpisały list intencyjny w sprawie turystycznego zagospodarowania i promocji regionu. Burmistrzowie zobowiązali się do "wspólnych działań mających na celu zrównoważony rozwój i turystyczną aktywizację tego obszaru z zachowaniem i promocją jego dziedzictwa kulturowego oraz unikatowych walorów przyrodniczych i krajobrazowych." Uroczyście ogłoszono, że w ciągu roku powstanie wspólna strategia działania, która miała być początkiem turystycznego rozwoju regionu. Wspomniany rok minął w maju, a strategia dotychczas nie doczekała się swojej premiery, o realizacji zapowiadanych przedsięwzięć nie wspominając.

Nadwiślane Urzecze, które ma ogromny potencjał turystyczny, będzie musiało jeszcze poczekać na przedsięwzięcia ożywiające region. Miejmy nadzieje, że zapowiadane szlaki turystyczne, różnorodne atrakcje, marina czy Park Łurzycki jednak kiedyś powstaną i będą przyciągać nad Wisłę mieszkańców i turystów.

http://www.portalsamorzadowy.pl/wydarze ... 72173.html
Awatar użytkownika
Redakcja
Site Admin
 
Posty: 11350
Rejestracja: śr gru 22, 2010 2:28 pm
Lokalizacja: Powiat piaseczyński


Wróć do Konstancin-Jeziorna: wydarzenia, informacje

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości

cron