W otoczeniu stolicy najlepszą gminą do inwestowania jest Lesznowola. Najgorszą – Góra Kalwaria. Tak mówi ranking przygotowany przez firmę doradczą ProDevelopment Group, zajmującą się rynkiem nieruchomości. Tworząc zestawienie, brała ona pod uwagę czynniki mające największy wpływ na atrakcyjność inwestycyjną gmin. Opierała się na danych Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, ministerstwa budownictwa i Głównego Urzędu Statystycznego z lat 2003 – 2011.
„W obliczu słabnącej kondycji demograficznej oraz odczuwalnego spowolnienia gospodarczego odpowiedź na pytanie o potencjał inwestycyjny miejsca staje się dla przedsiębiorców kluczową kwestią przy wyborze lokalizacji pod planowane przedsięwzięcia” – wyjaśniają cel powstania opracowania jego autorzy.
Rosną w ludzi
W rankingu porównano potencjał 47 gmin podwarszawskich. Wśród nich są wszystkie z powiatu piaseczyńskiego. Najwięcej punktów (7,46 w 10-punktowej skali) uzyskała Lesznowola. Trzecie miejsce zajęło Piaseczno (6,9 pkt). Konstancin-Jeziorna uplasował się na 31. lokacie (4,98 pkt), Tarczyn na 37. (4,78 pkt), a Prażmów na 41. (4,23 pkt). Na ostatniej pozycji znalazła się Góra Kalwaria (3,65 pkt).
– Wyniki tego rankingu są dla nas bardzo ważne, gdyż został wykonany przez niezależną, prestiżową i doskonale obeznaną w temacie instytucję, a jej ocena jest rygorystyczna. To dla nas doskonały znak jakości – komentuje wójt Lesznowoli Maria Jolanta Batycka-Wąsik. Jak podkreśla, na pierwsze miejsce samorząd długo i wytrwale pracował.
Bo sukces Lesznowoli to w dużej mierze wynik jej dotychczasowego przemyślanego rozwoju. Została uznana za najlepszą do inwestowania, bo inwestorzy ją najchętniej wybierają. A dzięki ich podatkom samorząd stać na podwyższanie jakości życia mieszkańców, co czyni gminę jeszcze bardziej atrakcyjną.
Wobec tego trudno się dziwić, że zaludnienie Lesznowoli zwiększyło się w latach 2003 – 2011 aż o 46 proc. (drugie miejsce pod tym względem). Dla porównania zaludnienie Piaseczna wzrosło o 25 proc., a Konstancina-Jeziorny, Tarczyna, Prażmowa i Góry Kalwarii – o 10.
Warto tu dodać, że najwyższy przyrost naturalny w otoczeniu stolicy jest w Piasecznie, a społeczności gmin Konstancin-Jeziorna i Tarczyn są jednymi z najszybciej starzejących się. Piaseczno jest też podwarszawskim liderem, jeśli chodzi o liczbę mieszkańców. Mieszka tutaj około 70 tys. osób, co stanowi 7 proc. ludności aglomeracji (nie licząc stolicy).
Autorzy rankingu zbadali też aktywność gospodarczą mieszkańców. I tu znów w powiecie piaseczyńskim prowadzą Lesznowola i Piaseczno, gdzie przynajmniej 111 osób na 1000 prowadzi działalność gospodarczą. Najsłabiej w powiecie pod tym względem wypada Prażmów – z wynikiem o połowę niższym. Konstancin-Jeziorna jest natomiast powiatowym liderem, jeśli chodzi o liczbę stowarzyszeń i innych organizacji społecznych.
Również w Lesznowoli i Piasecznie ulokowało swoje siedziby najwięcej pod Warszawą prywatnych spółek handlowych. W tej drugiej gminie w latach 2003 – 2011 ich liczba wzrosła o 400 procent! Lesznowola jest też liderem, jeśli chodzi o liczbę firm z kapitałem zagranicznym. Znajduje się ich tutaj 1562 (w drugim Raszynie – niespełna 500), czyli 37 proc. wszystkich.
ProDevelopment Group zbadał także, na ile samorządy są otwarte na nowych inwestorów. O stopniu tej otwartości świadczy m.in. to, w jakim procencie gminy są pokryte miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. I tak Lesznowola, Tarczyn, Prażmów – w 100 lub prawie w 100 procentach. Najgorzej wypada Góra Kalwaria – w 2011 r. miała uchwalone plany dla niespełna 30 proc. swojego terenu.
Nie docenili nas
Burmistrz Góry Kalwarii Dariusz Zieliński nie zgadza się z wynikami rankingu. – On absolutnie nie oddaje potencjału naszej gminy. Nie potrafię racjonalnie wytłumaczyć, z czego wynika nasza pozycja. Jesteśmy przygotowani na przyjęcie zarówno inwestorów budujących mieszkania, jak i zakładów przemysłowych, a duże firmy, które u nas działają, cały czas się rozwijają – przekonuje.
I dodaje, że nie ma potrzeby, aby gmina była w całości pokryta miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. – Bo jej duża część to pola i sady – mówi.
PIOTR CHMIELEWSKI
http://nadwisla.pl/index.php?pokaz=tekst&id=1566
