W niedzielę, 7 października około godziny 5 rano w celi piaseczyńskiej komendy, w niewyjaśnionych do tej pory okolicznościach zmarł 57-letni mężczyzna, który kilka dni wcześniej został zatrzymany w związku z napaścią na policjanta.
Do ciężkiego pobicia będącego po służbie policjanta, w które zamieszanych było pięciu mężczyzn oraz jedna kobieta, doszło w nocy, z 2 na 3 października w Piasecznie. Jedną z osób biorących udział w tym zdarzeniu był 57-latek, który został zatrzymany i osadzony w celi piaseczyńskiej komendy powiatowej. Pomieszczenie, w którym przebywał w oczekiwaniu na postawienie zarzutów było monitorowane. Około godz. 5 rano zauważono, że mężczyzna się nie rusza. Jeden z funkcjonariuszy próbował go reanimować, na pomoc wezwano także karetkę pogotowia. Mimo to, mężczyzny nie udało się uratować.
Prokuratura prowadzi postępowanie
Postępowanie w sprawie zagadkowej śmierci w piaseczyńskim areszcie prowadzi prokuratura rejonowa. Przyjęto kwalifikację z art. 155 KK, czyli nieumyślne spowodowanie śmierci, co jest w takich przypadkach procedurą standardową. W środę, 10 października odbyła się sekcja zwłok zmarłego, ale na razie jest z niej tylko wstępny protokół. - Sekcja nie dostarczyła dowodów na to, aby zgon był następstwem zmian urazowych – informuje prokurator rejonowa, Jolanta Wrońska, dodając, że śmierć nastąpiła prawdopodobnie bez udziału osób trzecich.
Zgon z przyczyn naturalnych?
Chociaż dopiero pełny protokół z sekcji zwłok da odpowiedź na to, co było przyczyną śmierci 57-latka, już teraz jest na ten temat sporo spekulacji. Zdaniem prokuratury, bazującej na wstępnym protokole, zgon najprawdopodobniej nastąpił z przyczyn naturalnych, być może będąc następstwem niewydolności układu krążenia. - Został zebrany i zabezpieczony materiał dowodowy, przesłuchani świadkowie. Teraz czekamy na pełny protokół z sekcji zwłok – kończy Jolanta Wrońska.
http://kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=9896