Ekrany dźwiękochłonne wzdłuż Puławskiej - Piaseczno Mysiadło

[Majkel]

Decyzja Wojewody Mazowieckiego w sprawie ustawienia ekranów dźwiękochłonnych wzdłuż ul. Puławskiej w Piasecznie na odcinku Mysiadło - Piaseczno.

Na podstawie art. 104 ustawy z dnia 14 czerwca 1960 r. Kodeks postępowania administracyjnego (Dz.U. z 2000 r. Nr98, poz. 1071, z późn. zm.), art. 362 ust. 1 pkt 1, ust.2 pkt 1a i 2, art. 378 ust.2a pkt 2 ustawy z dnia 27 kwietnia 2001r., Prawo Ochrony środowiska (Dz. U. z 2008 r. Nr 25, poz. 150, z późn. zm,), art. 19 ust. 2 pkt 1 ustawy z dnia 21 marca '1985 r. o drogach publicznych (Dz.U. z 2007 r. Nr 19, poz. 115, z późn. zm, nakłada się na Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad w Warszawie, obowiązek polegający na ograniczeniu oddziaływania akustycznego na środowisko drogi krajowej nr 79, na odcinku Mysiadło- Piaseczno, od km 7+500do km 9+000, w celu dotrzymania dopuszczalnych poziomów hałasu na sąsiednich terenach podlegających ochronie akustycznej, określonych w rozporządzeniu Ministra środowiska z dnia 14 czerwca 2007r w sprawie dopuszczalnych poziomów hałasu w środowisku (Dz.U. Nr 120, poz.826), poprzez zastosowanie wskazanych opracowanym przez AKUSTIX Sp. z o, o w Poznaniu, przeglądzie ekologicznym dla ww. odcinka drogi, metod redukcji poziomu dźwięku terminie do 31 grudnia 2014.

Pełna treść decyzji dostępna w Wydziale Urbanistyki i Architektury – Urząd Miasta i Gminy Piaseczno, ul. Kościuszki 5 pok. 46 http://piaseczno.eu/index.php?&mnu=316&id=3913

[ulica Puławska]

Ciekawe jakie zastosują ekrany akustyczne (przezroczyste czy nie)? Czy będą postawione od Salonu Lexusa do Salonu Toyoty?





Wysoce prawdopodobne, że postawią takie ekrany jakie są na poniższym zdjęciu (przy Puławskiej w 2 czy 3 miejscach są postawione takie ekrany przy osiedlu przy murze Wyścigów, na Zielonym Ursynowie przy osiedlu domów wolnost.).

[argrabi]

Wariactwo w najczystszej postaci....

[Kacperek]

Pewnie wstawią nieprzezroczyste ekrany.

[ulica Puławska]

Pewnie wstawią nieprzezroczyste ekrany.

Pewnie tak... Zamontują ekrany jednolite (bo tańsze) i od Lexusa do Toyoty będzie się jechać jak w tunelu, do tego jeszcze ografitowanym...

Coś mi tutaj jednak nie pasuje: jeżeli powstaną ekrany akustyczne to co się z nimi stanie jak zaczną budować, jak zapowiadała wójt gm. Lesznowola budynki użyteczności publicznej na tym terenie*? Czy będą wycinać lub usuną ekrany akustyczne i wydane pieniądze na ekrany pójdą w błoto?

_____
Miasteczko Mysiadło: Osiedle gigant przy Puławskiej
Michał Wojtczuk
02.07.2011 aktualizacja: 2011-07-01 20:41
* - To najcenniejszy teren inwestycyjny w aglomeracji warszawskiej - mówi wojewoda mazowiecki o 83 hektarach dawnego gospodarstwa ogrodniczego Mysiadło na pograniczu Warszawy i Piaseczna. W piątek ziemia stała się własnością gminy Lesznowola.




Puławska już teraz jest bardzo ruchliwa
Tereny Mysiadła na zdjęciach lotniczych wyglądają jak wyspa pośrodku morza pączkujących osiedli mieszkaniowych w Józefosławiu, Piasecznie, Lesznowoli i na Zielonym Ursynowie. Uchowały się przed zabudową tak długo, bo grunt miał nieuregulowany status własnościowy. Na początku lat 90. działało tu PGR Mysiadło. Przestarzała infrastruktura sprawiała, że gospodarstwo chyliło się ku upadkowi. Ówczesny wojewoda pod koniec 1994 r. sprzedał zakład lokalnemu przedsiębiorcy Tomaszowi Majowi. W pierwszej połowie lat 90. zakład rozkwitł.

- Ale pan Maj nie uregulował wszystkich swoich zobowiązań wobec skarbu państwa - mówi Jacek Kozłowski, wojewoda mazowiecki. Pięć lat temu przedsiębiorca z ponad 50-milionowym długiem figurował nawet na drugim miejscu listy największych dłużników skarbu państwa z tytułu zobowiązań prywatyzacyjnych. Gospodarstwo ogrodnicze zostało postawione w stan upadłości. Rządzący nim syndyk chciał sprzedać ziemię, w 2003 r. wystawił ją na przetarg z ceną wywoławczą 270 mln zł. Nie było chętnych, także dlatego, że przedstawiciele skarbu państwa zapowiadali, że chcą odzyskać grunt.

- Toczący się przez lata proces unieważnienia aktu notarialnego zawartego z panem Majem zakończył się w marcu tego roku, gdy zapadł prawomocny wyrok sądu. Tym samym teren Mysiadła wrócił do skarbu państwa. To dało możliwość rozpatrzenia wniosku o komunalizację tego terenu złożonego przez gminę Lesznowola jeszcze w latach 90. - mówi wojewoda Kozłowski.

Komunalizacja to proces nieodpłatnego przekazania mienia skarbu państwa samorządowi. Decyzję wojewody wręczył uroczyście w piątek wójt gminy Lesznowola Jolancie Batyckiej-Wąsik. - Jestem bardzo zadowolony, że udało się ocalić integralność tego terenu. Była obawa, że zostanie pokawałkowany na spłatę wobec właścicieli. Jego wartość wynika z tego, że to duży, zwarty teren po dwóch stronach ulicy Puławskiej na granicy z Ursynowem - mówi Jacek Kozłowski.

- To teren w znakomitej lokalizacji, o ogromnym potencjale. Samorząd powinien go zagospodarowywać z wielką ostrożnością - radzi Jerzy Dobrowolski, ekspert rynku nieruchomości z firmy Cushman & Wakefield. Na przykład zgoda na to, żeby Mysiadło zamieniło się w archipelag osiedli mieszkaniowych, oznaczałaby kompletny paraliż komunikacyjny na i tak już bardzo mocno zakorkowanej Puławskiej. Ulicę można też zabić, pozwalając budować po jej obu stronach supermarkety.

Plan zagospodarowania dla Mysiadła dopiero powstaje. Studium zagospodarowania gminy określa, że na tym terenie powinny przede wszystkim powstawać budynki usług publicznych - szkoły, przedszkola, dom kultury, ośrodek sportowy - uzupełniane przez obiekty usługowe, sklepy, centra logistyczne, budynki mieszkalne oraz zieleń.

- Wcale nie zależy nam na tym, żeby tu powstała dzielnica mieszkaniowa - mówi Andrzej Olbrysz, szef wydziału architektury w urzędzie gminy Lesznowola. Ta gmina z racji położenia tuż poza granicami Warszawy jest oblężona przez deweloperów. W ciągu ostatnich dziesięciu lat liczba jej ludności podwoiła się i samorząd nie nadąża z budową niezbędnej infrastruktury. Dlatego dalszy rozwój gmina chce ściśle kontrolować. - Mysiadło ma gigantyczny potencjał. Nie zamierzamy pospiesznie dzielić go na kawałki i sprzedawać. Opracujemy kompleksowy masterplan pozwalający na jego przemyślane zagospodarowywanie w etapach. Ale najpierw zrobimy analizy ekonomiczne, żeby sprawdzić, na co jest zapotrzebowanie na rynku, żeby teren nie czekał latami na inwestorów, jak warszawski plac Defilad - mówi Andrzej Olbrysz. Szacuje, że koncepcja zagospodarowania Mysiadła wykrystalizuje się wiosną przyszłego roku, a zabudowa tego terenu potrwa pewnie przynajmniej z dekadę

[darian]

Dzisiaj znów piszą o tym w Wyborczej.


http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... ranow.html

Ulicę Puławską w Piasecznie trzeba wygłuszyć - orzekli eksperci z Poznania. I zalecili wysokie na dziewięć metrów ekrany akustyczne. Wiedzą, co mówią, bo sami je projektują. - Przecież przy huku samolotów podchodzących w tym miejscu do lądowania hałas z ulicy jest niezauważalny - dziwią się mieszkańcy
Chodzi o półtorakilometrowy odcinek ul. Puławskiej - od £abędziej do Okulickiego. O jego wyciszeniu zadecydował urząd marszałkowski.

Inwestycję zlecił Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, której podlega Puławska. Urzędnicy zaznaczyli, że drogowcy mają zastosować się do propozycji zawartych w tzw. przeglądzie ekologicznym Puławskiej sporządzonym przez firmę Akustix z Poznania. I nakazali, żeby prace zakończyć przed końcem 2014 r.

- Ten dokument zawiera kilka wariantów zabezpieczeń. Różnią się m.in. wysokością ekranów, dochodzącą do dziewięciu metrów, oraz gęstością ich rozmieszczenia. W jednym z wariantów miałyby stanąć aż w trzech rzędach, jeden z nich na pasie zieleni rozdzielającym jezdnie - mówi Małgorzata Tarnowska, rzeczniczka warszawskiego oddziału GDDKiA.

Przy tym odcinku Puławskiej stoją domy jednorodzinne, wielki blok firmy Multi-Hekk oraz niższy przy Puławskiej 44. - Od ulicy oddziela go miejska działka - mówi wiceburmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz. - Szykujemy ją na sprzedaż. Jeżeli powstanie tam budynek, osłoni przed hałasem dom z tyłu i ekran byłby niepotrzebny. Jeżeli ekran powstanie, atrakcyjność inwestycyjna tej działki zmaleje.

I narzeka: - Dziwi mnie trochę tempo tej inwestycji. Chcieliśmy porozmawiać o powodach stawiania ekranów przy Puławskiej, ale wygląda na to, że już nie ma miejsca na rozmowę o tym, czy je stawiać, a jedynie - jakie. No więc życzylibyśmy sobie, żeby przy ich projektowaniu zwrócić uwagę na ich estetykę. Puławska nie jest zwykłą ekspresówką, ma w tym miejscu charakter miejski. Nasi urzędnicy z wydziału urbanistyki obawiają się, że najprostsze ekrany szpeciłyby wjazd do miasta. No i ważne jest, żeby - osłaniając domy przed hałasem - nie odebrać im słońca.

Osłanianie domów przed hałasem z Puławskiej jest o tyle dziwne, że akurat w tym miejscu przebiega ścieżka podejścia do lądowania na Okęciu. Spora część półtorakilometrowego odcinka ujęta w przeglądzie ekologicznym znajduje się w tzw. strefie ograniczonego użytkowania wokół lotniska, wykluczającej lokowanie tu szkół czy szpitali. W mieszkaniach w tym rejonie nie da się oglądać telewizji przy otwartych oknach - podchodzące do lądowania samoloty zagłuszają dźwięk.

- Osobne przepisy dotyczą hałasu lotniczego, osobne - drogowego. To luka w naszym prawie - zauważa Mikołaj Kirpluk z Ligi Walki z Hałasem. I dodaje: - Dziewięciometrowe ekrany są podatne na uderzenia podmuchów wiatru. Wymagają potężnych fundamentów i są bardzo drogie. A kilkunastopiętrowego bloku przed hałasem i tak nie osłonią.

Pikanterii sprawie dodaje fakt, że spółka Akustix, która opracowała metody redukcji hałasu przy Puławskiej, zarabia m.in. na projektowaniu ekranów akustycznych. Na swojej stronie internetowej chwali się m.in., że jej dziełem są ściany akustyczne przy trasie Kwiatkowskiego w Gdyni oraz te osłaniające linię kolejową między £odzią i Koluszkami. Zlecenie dla firmy Akustix na przeprowadzenie przeglądu ekologicznego dała GDDKiA.

- Firmę wybraliśmy w przetargu. Jeżeli okaże się, że ekrany trzeba będzie stawiać, ogłosimy kolejny przetarg na ich zaprojektowanie. Wcale nie jest powiedziane, że będzie to robić akurat firma Akustix - zapewnia Małgorzata Tarnawska.

I zaznacza: - Odwołaliśmy się do ministra środowiska od decyzji marszałka nakazującej budowę ekranów przy Puławskiej. Kwestionujemy ich celowość, bo uważamy, że nie leży to w interesie społecznym.


Ale jest szansa , że może cos się zmieni bo Tusk powiedział że "warszawskie ekrany" zbada prokuratura . Tylko czy zdążą i coś z tego wyniknie dla Piaseczna ?

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... zawie.html

[Kacperek]

Ulicę Puławską w Piasecznie trzeba wygłuszyć - orzekli eksperci z Poznania. I zalecili wysokie na dziewięć metrów ekrany akustyczne. Wiedzą, co mówią, bo sami je projektują.

To zdanie mówi samo za siebie. Sami projektują, więc szukają jeleni, żeby je wcisnąć i zgarnąć kasę. Powinna to zbadać prokuratura, tak jak ekrany w Warszawie.

[Ireneusz]

Jaja sobie jakieś robią z tymi ekranami. Niech nas zabudują w klatkach, a i tak hałas będziemy mieli od góry z uwagi na samoloty.

[Artur N.]

Nie wiem po co im ekrany przy Puławskiej. Opinię i potrzeby mieszkańców na pewno nie biorą pod uwagę, a my za jakiś czas jadąc Puławską będziemy podziwiać ekrany.

[Beata]

Za pieniądze, które wydadzą na ekrany lepiej jakby zrobili ścieżki rowerowe np wzdłuż Puławskiej http://www.petycje.pl/petycja/8984/pety ... skiej.html

[Filip]

Na tym odcinku jest kilka dużych sieci handlowych m.in. Auchan, Leroy Merlin, które partycypowały w koszty rozbudowy ulicy Puławskiej, więc może będą starały się, aby inwestycja z ekranami na tym odcinku nie doszła do skutku. Budynek Decathlon i hotel DeSilva również będą zasłonięte przez ten ekran, nie zapominając o trochę oddalonym Fashion House Outlet Centre. Teren wzdłuż Puławskiej po zasłonięciu przez ekrany, stanie się mało atrakcyjny pod nowe inwestycje. Jeszcze sporo wody upłynie zanim inwestycja z ekranami dojdzie do skutku, jeżeli w ogóle dojdzie do skutku. Ekrany na tym odcinku, to bezsensowne wydawanie pieniędzy i lepiej je wydać na coś bardziej potrzebnego w naszym regionie.

[ulica Puławska]

Wizja Puławskiej od £abędziej do Okulickiego z 9 -cio metrowymi ekranami po jednej i drugiej stronie jest przerażająca...
To będzie jeden wielki tunel...

[Paulina]

Jak nie wiadomo o co chodzi, to zawsze chodzi o kasę i tak samo jest w tym przypadku. Producenci ekranów szukają nowych rynków zbytu i pod przykrywką ekspertów wyszukują kolejne lokalizacje, gdzie niby potrzebne są ekrany. Tymi ekspertami od ekranów, powinna zająć się prokuratura.

[ulica Puławska]

[Obserwator2]

Głupota do kwadratu. Myślałem, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wpadła na taki pomysł, a tu Wojewoda Mazowiecki. To najpierw niech Wojewoda wyda decyzje aby zapłacono firmą oraz ich podwykonawcą, które budowały drogi na EURO2012 a nie dostały kasy. Lepiej żeby ta forsa co idzie na ekrany w szczerym polu poszła np na łatanie dróg po zimie.