ACTA stan prac w Parlamencie Europejskim

Jeżeli masz niepoukładane myśli, które nie pasują do głównych kategorii forum, to miejsce odpowiednie dla Ciebie. Zamieszczamy tu rozbiegane myśli szalonej głowy. W związku z tym, że to wolna strefa, to ta część forum jest pod ścisłym nadzorem moderatorów.

Moderator: GTW

ACTA stan prac w Parlamencie Europejskim

Postautor: piechocinski » wt mar 20, 2012 11:30 pm

ACTA - Kalendarium dotychczasowych prac w Parlamencie Europejskim


28.02

Komisja PETI otrzymała petycję przeciw umowie ACTA, którą podpisało blisko 2,5 mln Europejczyków. Petycję wręczył Alex Wilks z globalnego ruchu internetowego Avaaz, która używa internetu do przeprowadzania różnego rodzaju kampanii. Teraz Komisja PETI oceni, czy petycje należy uznać za dopuszczalną, czy nie. To zależy od tego, czy jej temat należy do kompetencji Unii.
ACTA nie może wejść w życie bez zgody PE.
Parlament zanim podejmie decyzję w sprawie umowy, przeanalizuje m.in. petycję złożoną przez obywateli.
Sygnatariusze petycji obawiają się, że ACTA zagrozi wolności internetu. Apelują oni do deputowanych o obronę "wolnego i otwartego internetu i odrzucenia ratyfikacji umowy dotyczącej zwalczania obrotu towarami podrabianymi (ACTA), która tym dwóm wartościom zagraża. Dla ludzi na całym świecie internet to kluczowe narzędzie wymiany idei i promocji demokracji"

28.02
Sprawozdawca PE do spraw umowy ACTA David Martin (S&D, UK) zapowiedział na konferencji prasowej możliwość niezależnego od KE wystąpienia PE do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie zgodności umowy z prawem UE. (Komisja Europejska ogłosiła 22 lutego br. zamiar wystąpienia do Trybunału w tej kwestii).

29.02.

Komisja INTA odbyła dyskusję na temat umowy ACTA z udziałem Komisarza do spraw handlu, Karela De Guchta.

Prace PE nad ACTA zostały praktycznie zamrożone w związku z wnioskiem KE, by ACTA ocenił Trybunał Sprawiedliwości UE.

W swoim wystąpieniu Komisarz De Gucht wyraził rozczarowanie bezpodstawnymi zarzutami wobec umowy ACTA, które "w imię wolności w sieci uderzają w podstawy demokracji". Jednak "jeszcze większym zawodem jest fakt, że niektórzy wybrali popieranie wolności w internecie przez cyberataki na strony demokratycznych parlamentów i rządów". Jednocześnie unijny Komisarz, wyraził zadowolenie z zainteresowania i zaangażowania społecznego, jakie wzbudziła ta umowa.
K. De Gucht wyjaśniał deputowanym, że umowa ACTA nie wiąże się z monitoringiem internetu czy cenzurą, a także nie zmienia istniejącego obecnie prawa dotyczącego ściągania z sieci plików, które nie jest traktowane jako przestępstwo, jeśli nie odbywa się w celach komercyjnych.
Komisarz De Gucht odpierał zarzuty, że ACTA umożliwi prowadzanie śledztw przez organizacje zarządzające prawami autorskimi. Wyjaśniał, że zgodnie z jej zapisami, dostawcy internetu mogą dostarczać dane tylko o tych właścicielach kont lub stron, co do których istnieją podejrzenia, a organizacje w celu pociągnięcia do odpowiedzialności, będą musiały wystąpić na drogę sądową. Co więcej, państwa - strony umowy nie muszą stosować tego zapisu, jeśli natomiast będą chciały stosować - to najpierw będą musiały go umieścić w swoich wewnętrznych przepisach prawnych.

Sprawozdawca raportu o ACTA, David Martin (S&D, UK) zaproponował złożenie do Trybunału Sprawiedliwości wniosku, zawierającego listę pytań przygotowanych przez PE, a nie powtórzonych z wniosku KE.

Mogłoby się w nim znaleźć np. pytanie dotyczące tego, jak służby kontroli granicznej miałaby postępować w przypadku importu towarów podrobionych.
Czekając na wynik postępowania przed Trybunałem, deputowani powinni opracować raport, w którym zawarte będą pytania do KE oraz państw członkowskich UE na temat zakresu obowiązywania umowy. Jedną z jego części powinny być - według D. Martina - kwestie traktowania podróbek przez pograniczników czy egzekwowania prawa przez dostawców usług internetowych.
Zdaniem parlamentarnego sprawozdawcy ochrona własności intelektualnej jest sprawą kluczową. Jednakże w umowie brakuje szczegółów, a główny niepokój budzi to, jak może ona być interpretowana. W tym kontekście, D. Martin zapowiedział, że zamierza wyjaśnić wszystkie wątpliwości w ciągu najbliższego roku.
Dodał również, że w najbliższych tygodniach zamierza odbyć spotkania z jak największą liczbą przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego, aby przedyskutować obawy społeczne na potrzeby swojego raportu.
Zarówno sprawozdawca PE, D. Martin, jak i wielu innych deputowanych odrzucili zarzuty dotyczące braku przejrzystości podczas negocjacji ACTA oraz powtórzyli prośby, aby PE bardziej włączać w negocjacje, a nie tylko zostawiać mu prawo akceptowania lub odrzucania już istniejącego tekstu.
W trakcie dyskusji, deputowani zwracali uwagę m. in. na to, że:
 PE musi szczegółowo zbadać ACTA, a nie przyjmować zapewnienia KE, że ta umowa nic nie zmienia w prawie europejskim;
 państwa, których w największym stopniu dotyczy podrabianie towarów, pozostają poza umową i do nich nadal będzie trzeba stosować istniejące instrumenty międzynarodowe;
 KE musi zaakceptować, że ponosi część odpowiedzialności, za protesty społeczne przeciwko ACTA, spowodowane brakiem przejrzystości oraz niejasnymi zapisami.

Zdaniem wiceprzewodniczącego Komisji INTA, Pawła Zalewskiego (EPP, PL) opinia Trybunału Europejskiego nie może podważyć zastrzeżeń, które PE i strona polska zgłosiły wobec ACTA. Parlament powinien wykorzystać kontrowersje wokół umowy, po to, aby wystąpić z propozycją zmian w obecnie istniejących regulacjach dotyczących ochrony praw własności intelektualnej. W jego ocenie nie chodzi już o to, aby uratować ACTA, ale o to, aby wykonać pracę, która do tej pory była zaniedbana. Dlatego, zanim PE zdecyduje się "na wprowadzenie lub wzmocnienie już istniejących instrumentów dotyczących egzekucji praw własności intelektualnej w Internecie", powinien "wyjaśnić szereg kwestii: po pierwsze zdefiniować, na czym powinien polegać dozwolony użytek prywatny w Internecie, po drugie zastanowić się jak przestrzegać wolności w sieci, czyli jak na nowo zdefiniować równowagę między wolnością a własnością w Internecie".
P. Zalewski podkreślił, iż zdaje sobie sprawę, że "jest prawdopodobne, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości uzna zgodność ACTA z prawodawstwem unijnym, nie znaczy to jednak, że przekona to polskich europosłów do opowiedzenia się za wejściem w życie umowy w jej obecnej formie". I dodał: "Z naszego punktu widzenia, opinia ETS, jest ważna, ale istnieją zastrzeżenia, do których Trybunał Europejski nie będzie wstanie się odnieść. Dzieje się tak dlatego, ponieważ umowa jest ogólnikowa, stwarza pole do różnych interpretacji, wprowadza instytucje nieznane prawu kontynentalnemu".
Przewodniczący Komisji INTA Vital Moreira (S&D, PT) bronił umowy, podkreślając, że prawo własności intelektualnej ma kluczowe znaczenie dla innowacji i konkurencji. Wyraził przekonanie, że ACTA nie wzbudzałaby obaw, gdyby została właściwie zinterpretowana.
Podsumowując debatę, Komisarz K. De Gucht stwierdził, że przyjęcie jakiegokolwiek projektu aktu prawa materialnego, wzmacniającego ACTA należy do kompetencji PE i państw członkowskich. Tym samym, ACTA nie może zostać zmienione w prawo materialne bez zgody PE. Zdaniem Komisarza, PE powinien również więcej uwagi zwracać zapisy na prawa państw członkowskich, które zagraża podstawowym wolnościom.

1.03
W PE odbyły się warsztaty na temat ACTA, w których oprócz deputowanych udział wzięli także eksperci i przedstawiciele organizacji pozarządowych i społeczeństwa (w tym liczni uczestnicy z Polski).
Komisarz do spraw handlu, Karel De Gucht odwoływał się do swojego wystąpienia podczas posiedzenia Komisji INTA. Podkreślił, że w pełni popiera ACTA, oraz że Europa potrzebuje takiej umowy. Wyraził nadzieję, że uda się przekonać PE do jej ratyfikowania. Unia stara się bowiem rozszerzyć swój system poza swoje granice, a ACTA oznacza, że jeden system ochrony walki z obrotem towarami podrobionymi obowiązywał będzie w 38 państwach, które podpisały umowę. Zdaniem unijnego Komisarza, jest to dopiero pierwszy krok, gdyż obserwując pozytywne skutki jej działania, inne państwa również dołączą do umowy.
Odnosząc się do protestów społecznych, komisarz De Gucht stwierdził, że mają one także pozytywne znaczenie. "Przez lata narzekaliśmy na brak zainteresowania społeczeństwa sprawami europejskimi, to właśnie się go doczekaliśmy" .
Komisarz zapewniał, że ACTA nie jest zamachem na niczyją wolność, a wszystkie zapisy w umowie odnoszą się do podróbek na skalę handlową. UE nie będzie potrzebowała wprowadzać żadnych modyfikacji w swoich przepisach prawnych. UE ma od 12 lat te same zapisy w dyrektywie dotyczącej e-handlu, którą implementowały wszystkie państwa członkowskie.
Dodał, że zwrócił się do Trybunału Sprawiedliwości UE z prośbą o opinię, gdyż uważa, że w tej sprawie "musimy pójść dalej".
Uczestnicy debaty podnosili między innymi kwestie:
 braku przejrzystości podczas prac nad ACTA i określali sposób wypracowywania ACTA, jako nie do zaakceptowania.
 niedopracowanie w umowie kwestii walki z podrabianymi lekarstwami;
 czy rzeczywiście potrzebna regulacja, która jest tak sprzecznie interpretowana, iż według jednych specjalistów nic się nie zmieni, a według innych - wszystko. Odpowiadając na ten zarzut, Komisarz De Gucht stwierdził, że "gdybyśmy mieli się przejmować sprzecznymi interpretacjami nigdy byśmy żadnego traktatu nie wprowadzili, bo tak jest zawsze". Zaznaczył, że nie oznacza to, iż nie przejmuje się demonstracjami, które można nazwać demokracją bezpośrednią. "Ale Parlament to emanacja demokracji bezpośredniej i jego decyzje powinny być respektowane" .

Olivier Vrins, partner w kancelarii ALTIUS Lawyers, zauważył, że w ACTA jest mową o tym, iż jej wdrożenie musi się odbywać z poszanowaniem dla praw podstawowych. "Będzie można stwierdzić, że niektóre działania nie naruszają praw własności intelektualnej. Strony muszą określić wyjątki, w których ona nie obowiązuje" .
Zebranych uspokajał również Rupert Schlegelmilch Dyrektor DG TRADE w Komisji Europejskiej, który podkreślał, że bardzo poważnie potraktowano obawy obywateli. Jego zdaniem, "jeśli przyjrzeć się bliżej umowie, to widać, że nie budzi ona żadnych zagrożeń". "Prawo do prywatności i dostępność internetu są bardzo ważne. Wydaje się nam, że umowa tworzy pewną równowagę pomiędzy ochroną własności intelektualnej, a prawami obywateli".
Dodał, że ACTA nie tworzy nowych przepisów, a jedynie wdraża te już istniejące. W jego opinii "to, co jest legalne, pozostanie legalne. A to, co jest nielegalne, pozostanie nielegalne".
D. Martin :
"Jest takie powiedzenie: diabeł tkwi w szczegółach. Ale z ACTA problem polega na tym, że tych szczegółów brakuje. KE twierdzi, że traktat jest zgodny z dotychczasowym acquis. Nam brakuje informacji, a będziemy musieli podjąć decyzję" .
Przygotowany na zlecenie PE raport na temat ACTA, zatytułowany "The Anti-Counterfeiting Trade Agreement (ACTA): an assessment" można przeczytać na stronie:
http://www.europarl.europa.eu/committee ... file=43731

Na podstawie materiałów nadesłanych przez polskie przedstawicielstwo przy Parlamencie Europejskim

Janusz Piechociński

wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury , członek sejmowej komisji ds. innowacyjności i nowych technologii
janusz@piechocinski.pl, www.piechocinski.pl
lubię naszą okolicę
Awatar użytkownika
piechocinski
 
Posty: 203
Rejestracja: sob mar 03, 2007 8:31 pm
Lokalizacja: iwiczna

Wróć do Wolna strefa forum powiatu piaseczyńskiego

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości

cron