Zwykły kręt proszę Państwa. Bierze się z robotę której zrobić nie potrafi i tym samym naciąga ludzi na koszty.
W moim przypadku podczas wymiany uszczelki pod głowicą okazało się, że zerwane są gwinty w głowicy mocujące poduszkę silnika.
Wg. tego pana gwinty zerwane zostały już wcześniej przez innego mechanika. OK, rozumiem, mogło tak być tylko pytanie dlaczego nie powiedział mi o tym od razu ani przy odbiorze samochodu który złożył na 3 śrubach zamiast 6, dowiedziałem się dopiero po kilku dniach jak jeszcze coś innego u niego załatwiałem i wygadał się jego pracownik. A on stwierdził że "może zapomniał". Jak można zapomnieć powiedzieć o takiej rzeczy?!
Podsumowując, gdyby od razu mi powiedział mnie musiałbym jeszcze raz zdejmować głowicy i zapłacić dodatkowo 1500 zł, tylko sprawę można było załatwić w momencie kiedy głowica była zdjęta za pierwszym razem. Dlatego też nie wierzę że, gwinty były ukręcone wcześniej. Bo gdyby tak było wiedziałbym od razu, gość chciał to zataić tylko pracownik się wygadał.
A co byłoby gdybym się nie dowiedział i w drodze urwały by się śruby???
Pozostawiam to Państwa przemyśleniom... Zastanówcie się zanim oddacie tam samochód!