Dla mnie to nie szok a sprawa wiadoma od dawna. Wystarczy przejść się do jakiejkolwiek galerii handlowej i zobaczyć ceny ubrań w małych sklepach, które za coś muszą zapłacić rachunki i dać pensje swoim pracownikom.
Dla odmiany niech osoby które w 100% zaopatrują sie w odzież w galeriach i innych drogich sklepach, przejdą się na targ
Porównają jakość wykonania ubrań i ceny - zobaczymy jaka będzie wasza reakcja.
Przykładem może być tu moje rodzinne miasteczko. Jest tam targowisko obok budynku w którym również sprzedaje się odzież. I teraz tak:
1. Pani X.Kowalska ma stoisko na bazarku i tam sprzedaje odzież, gdzie tą samą
2. Pan Y.Kowalski (mąż Pani X) sprzedaje na stoisku we wspomnianym budynku
Ceny na bazarku są nawet 2x niższe jak na stoisku w budynku.
Ktoś mógłby zapytać po co tak robią? A po to aby obracać gotówką. Ludzie z mniejszym portfelem kupią na targu, a z grubszym to samo na stoisku w budynku, gdzie jest wszystko ładnie oświetlone, wyeksponowane, gra muzyczka itd.
Drugim przykładem są liczne kontenery porozrzucane po całym kraju do których wrzuca się odzież używaną. Nie muszę chyba nikomu mówić gdzie owa odzież wędruje później po uprzednim przesortowaniu.
Trzeci przykład - marka. Czy marynarka za 3 tys. jest ze złota ?