Zupełnie nie zgadzam się z powyższym stwierdzeniem. Serwisy społecznościowe można znakomicie wykorzystać, wręcz "zaprzęgnąć" do własnych celów.
Jeżeli chcesz wykorzystywać Facebooka wyłącznie do celów towarzyskich, a na twoim profilu mogą pojawiać się kontrowersyjne rzeczy (chociażby zdjęcia z szalonych imprez
) to lepiej zarejestrować się pod pseudonimem i nie podawać danych takich, jak w CV.
Jeśli natomiast chcesz się wypromować, bo może pomóc ci to w pracy lub pozyskaniu cennych kontaktów, wówczas należy uważać na to, co się "lubi", jakie zdjęcia się zamieszcza, co i jak się komentuje, żeby nie popsuć sobie wizerunku.
Media społecznościowe są świetną formą taniej reklamy dla małych firm, o czym napisano już całe tomy. Jeśli się dba o swój wizerunek w sieci to można zyskać dużą przewagę przy poszukiwaniu pracy. Rekruterzy coraz częściej zaglądają do różnych serwisów.
W takich miejscach jak Facebook czy Google + można mieć jeden profil "stateczny, profesjonalny, nieco wyrachowany" i drugi, ukazujący bardziej szaloną stronę
Nigdzie nie ma jednak konieczności podawania szczegółowych danych na swój temat. Pokazujesz tyle, ile chcesz pokazać. Czasem warto jednak pochwalić się swoimi osiągnięciami, czy niebanalnymi zainteresowaniami.
Jest jednak jeden problem - funkcje typu "oznacz znajomych na zdjęciu". Jest to coś, co mi się osobiście bardzo nie podoba, ponieważ nie mam kontroli na tym, jakie zdjęcia umieszczą moi znajomi. Dla mnie to bardzo kontrowersyjna funkcja. Wolałabym mieć możliwość wyrażenia (lub odmówienia) zgody na oznaczenie na zdjęciu.
Angielski dla dorosłych - lekcje indywidualne
Język ogólny, Business English, angielski dla specjalistów - finansistów, księgowych, bankowców, prawników
Tłumaczenia finansowe i prawnicze.
lingvika.pl