Radni z komisji bezpieczeństwa oświaty kultury i sportu pozytywnie zaopiniowali koncepcję budowy kompleksu sportowo-rekreacyjnego wraz ze skateparkiem oraz parkingiem, który jeszcze w tym roku powstanie przy ul. Bielawskiej. Koncepcja, która została zaprezentowana podczas komisji, spodobała się zarówno samorządowcom, jak i młodzieży.
Wszystko zaczęło się od apelu młodych mieszkańców Konstancina-Jeziorny z Tomaszem Nowickim na czele, którzy trzy lata temu zwrócili się do samorządowców z prośbą o budowę skateparku. Długo trwały poszukiwania odpowiedniego miejsca. W końcu burmistrz Kazimierz Jańczuk zaproponował teren przy ul. Bielawskiej, wzdłuż Jeziorki, naprzeciwko Zespołu Szkół nr 3. Potem pojawił się pomysł, by skatepark był częścią kompleksu sportowo-rekreacyjnego z boiskami i parkingiem dla szkoły, co pozytywnie przyjęli wszyscy zainteresowani. Obiekt będzie mógł bowiem służyć nie tylko wielbicielom deski i rolek, lecz także innym mieszkańcom, chcącym aktywnie wypoczywać na świeżym powietrzu.
Wypasiony skatepark i boiska
Urząd zlecił firmie Achitekci Wojciech Kawęczyński opracowanie dwuwariantowej koncepcji zagospodarowania placu o powierzchni ponad 11 tys. m kw. Koncepcja została zaprezentowana i omówiona podczas komisji Bezpieczeństwa Oświaty Kultury i Sportu Rady Miejskiej. Radni podczas komisji omówili dwa warianty koncepcji i wybrali z nich najbardziej optymalne rozwiązania. Zdecydowali, że boisko wielofunkcyjne z miękką poliuretanową nawierzchnią do gry w minipiłkę nożną i piłkę ręczną powinno zostać zbudowane od strony torów, a pełnowymiarowe boisko do siatkówki od ul. Mirkowskiej. Architekci zaproponowali również dwie możliwości zaprojektowania parkingu. Radni zdecydowali się na wariant z większą liczbą miejsc po jednej stronie wewnętrznej uliczki. Na terenie kompleksu powstaną również plac z urządzeniami do ćwiczeń, wysoka na ok. 5 m ścianka wspinaczkowa oraz wiaty na rowery i toaleta. Jednak największą atrakcją ma być długo oczekiwany skatepark, który będzie miał 264 m kw powierzchni. Dla sympatyków deski i rolek będą przygotowane rampy, drążki, półki, a także „chinese bank” i „cycek”.
Parking i nowa zieleń
Na terenie kompleksu nie zabraknie również alejek wyłożonych kostką, ławek, koszy na śmieci oraz nowej zieleni, która umili spacery i wypoczynek. Planowane są nasadzenia krzewów (irga płożąca, trzmielina, tawuła) i drzew (dęby lub buki czerwone). Cały teren zostanie oświetlony, dzięki czemu będzie mógł służyć mieszkańcom także po zmierzchu. Boiska będą zabezpieczone piłkochwytami, by piłka nie wypadła na ulicę. W przyszłości teren ma być monitorowany, by było na nim bezpiecznie. Boiska mają zostać zaprojektowane i wyposażone w niezbędną instalację, tak by zimą można było urządzić na nich lodowisko z taflą chłodzoną specjalnym agregatem. W sąsiedztwie obiektów sportowych i rekreacyjnych powstanie nowy parking dla ok 50-60 samochodów.
Zaprojektują i wybudują
Kompleks ma powstać w systemie „zaprojektuj i wybuduj”, który obniża koszty i przyspiesza wykonanie. - Wkrótce zlecimy wykonanie projektu i jeszcze w tym roku rozpoczniemy budowę – mówi burmistrz Kazimierz Jańczuk. - Pewnie nie uda nam się skończyć kompleksu w trakcie wakacji, ale myślę, że już pod koniec roku będzie można z niego korzystać – dodaje burmistrz. Szacunkowe koszty budowy wahają się od 1,5 mln złotych do prawie 1,7 mln złotych. Natomiast w tegorocznym budżecie rada miejska zarezerwowała na budowę zaledwie 850 tys. złotych. - Dopiero przetarg pokaże nam rzeczywiste koszty tej inwestycji i myślę, że uda się ją zrealizować za cenę niższą od szacunków. Jednak jeśli zajdzie taka potrzeba, będą apelował do radnych o zwiększenie kwoty. Nie ma więc niebezpieczeństwa, że zrezygnujemy z tego zadania – zapewnia Kazimierz Jańczuk.
Trzy lata zwieńczone sukcesem
Koncepcję pozytywnie zaopiniowali również młodzi ludzie, którzy czekają na skatepark. - Jestem zadowolony z tego, że przed powstaniem koncepcji mogliśmy uczestniczyć w konsultacjach z architektami - mówi Tomasz Nowicki, inicjator budowy skateparku. - Pozwoliły wypracować najlepsze rozwiązania, a to w przyszłości sprawi, że to miejsce będzie tętniło życiem. Trzy lata naszych intensywnych działań dowiodły, że młodzież może wpływać na to, jak zagospodarować działkę w dobrym miejscu Konstancina. Mam marzenie, by to sprawiło, że więcej moich rówieśników uwierzy, że dzięki samozaparciu, determinacji i poświęceniu czasu można coś zrobić w swojej gminie. Chciałbym, aby tych inicjatyw było więcej – dodaje.
Grzegorz Traczyk
http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=10462