Heyka wszystkim.
Wlasnie zostalem brzydko (to jest tylko delikatne stwierdzenie) potraktowany przez Pania Krzysztoforska z apteki jak w temacie.
Przyjeto wczoraj ode mnie recepte (wazna do wczoraj) na lek, ktory trzeba zamowic. Recepta, wg. opisu tej pani powinna byc wprowadzona wczoraj a nie dzis (a wlasnie dzis zostala wprowadzona) bo inaczej bedzie przeterminowania i apteka nie dostanie z Funduszu zwrotu kasy.
I tutaj zaskoczenie z mojej strony, bo mam dwa wyjscia:
1. poprawic recepte (kosztowala mnie wizyte za 120 PLN)
2. wykupic lek na 100% wartosci bez recepty
Wynika z tego, ze ja zawinilem w 100%, bo przynioslem za pozno recepte !?!?
Ja sie nie poczuwam do winy,c przynioslem ja w terminie.
Ta pani nie probowala nawet mi pomoc.
Tak wiec wszystkich przestrzegam przed robieniem tam zakupow bo mozna sie zdziwic.