Jak podrywać po katolicku?

[Beata]

Wakacje w pełni, plaże pełne roznegliżowanych ciał, kobiety na ulicach pokazują nogi, a mężczyźni z dumą prężą muskuły. I jak w takich warunkach młody człowiek ma żyć zgodnie z wartościami chrześcijańskimi? Spokojnie - są na to sposoby!

Podrywanie i flirtowanie nie są zabronione, ale tylko w "Super Expressie" dowiecie się, jak zrobić to "po bożemu". W roli eksperta biskup Antoni Długosz, który przede wszystkim podkreśla, że drugą osobę powinniśmy postrzegać poprzez duszę, a nie ciało.

Aby jednak nie wpaść w pułapkę i nie skazywać się na, jak napisał dziennik, "ogień piekielny", biskup przekazał kilka złotych rad, jak postępować na randce. Oto kilka smakowitszych kąsków.

Co można:
- wypić małą ilość wina (o piwie nie ma mowy)
- podrywać tańcem, ale tak, by nie był zbyt podniecający
- poprosić o posmarowanie olejkiem, jeśli tylko o to nam chodzi

Czego nie można:
- pić większych ilości alkoholu, nie powinno pić się piwa (a jednak...)
- wykonywać dzikich, uwodzicielskich tańców w nadmorskich dyskotekach
- poprosić o posmarowanie olejkiem, gdy chcemy podstępnie uwieść i porzucić


Więcej
http://www.se.pl/mezczyzna/wszystko-o-k ... 97755.html

[Robo_warrior]

Smutne, że są dostojnicy kościelni, którzy chcą się publikować w brukowcach .