Byłem tam jakiś czas temu.
Pomieszczenie małe, trochę klaustrofobiczne, ładnie zagospodarowane, obsługa miła, może nawet za bardzo...
Posiłek mój składał się z dwóch dań.
Zupa nie przykuła mojej uwagi, po za tym, że przypominała mi zwykły rosół.
Na pewno posiadała zdecydowanie za dużo kolendry.
Nie lubiącym tej przyprawy, radzę zgłaszać ten fakt od razu "kelnerce".
Zupę polecam szamać pałeczkami, a pozostały płyn popijać nieforemną i niewygodną porcelanową łyżeczką /lub też z miski do gardła bezpośrednio
Drugie danie znacznie bardziej mi smakowało. (wiedziałem, już że kolendry trzeba mniej poprosić) Niestety za cholerę nie pamiętam jego nazwy.
Patrząc na menu obstawiam na GREEN CURRY PORK ale pewność moja zatrzymuje się na 60%.
Pewny jestem tylko tego, że zostało mi to polecone przez pana tam przebywającego jako potrawa ostra.
Odnośnie samego dania, to nie bardzo mam się do czego przyczepić, nooo może, że ryż był ciut przy zimny.
Zapadła mi za to w pamięć jego ostrość... Nie, żeby za ostre było, (choć moja żona grymas miała nie tęgi po spróbowaniu) ... ale ostrość ta, była jakaś taka inna, kompletnie mi nie znana ale za to bardzo odpowiadająca , myślę, ze Kuc by miał tutaj więcej do powiedzenia.
Generalnie mi smakowało, wyszedłem zadowolony i najedzony, na bank tam wrócę. Niestety z tytułu cen knajpa nie należy do tych, do których lata się na obiad bo w domu nie chce się gotować.
Dlatego też częstotliwość moich wizyt będzie w powyższym lokalu ograniczona.
Moje postulaty na koniec...?
Niższe ceny, większe porcje (szczególnie drugiego dania) - bez zupy ciężko głodnemu będzie dogodzić.
Do tego zmiana lokalu na ciut większy i będzie OK
Na pewno właścicielom należą się gratulacje za pomysł i dobór smaków.
Przyda się "Coś" innego w naszej plugawej mieścinie.
...:::JA POLECAM:::...