autor: stentonik » czw sie 12, 2010 10:19 pm
Szanuję Go, choć się nie do końca zgadzam:
"Nigdy bym nie przypuszczał, ze moja choroba (ostra białaczka szpikowa) może się stać dla pewnych osób pretekstem do prowadzenia swojej własnej krucjaty. Głosy o tym, że moja obecna sytuacja może mnie rzekomo zbliżyć do Boga, sprawić, że odrzucę swoje ideały i ugnę kark przed jedynym słusznym w tym kraju światopoglądem, nie tylko zaskoczyły mnie, ale i przeraziły. To typowy przykład cynicznego wykorzystywania cudzego nieszczęścia dla zbijania dodatkowego kapitału dla swoich własnych poglądów. Zachorował, na pewno nawróci się, odkryje, ze religia chrześcijańska, z którą tak zajadle walczy, stanie się mu bliska… Stop! Dlaczego choroba miałaby w jakikolwiek sposób zmienić moją optykę? Owszem, to dla mnie trudny czas i trudno mi uniknąć myśli o tym, co ostateczne, ale pomysł, że pod wpływem cierpienia zmienię moje poglądy, priorytety i wartości brzmi tak, jakby ktoś uznał, że nie moje ciało, a moja głowa była zaatakowana przez chorobę. Sugestie jakobym miał lub mógł się nawrócić są wiec zwyczajnie śmieszne... bo niby ku czemu?".
Artysta dodaje, że zna dość dobrze chrześcijańską mitologię i nie znajduje tam nic dobrego, kreatywnego czy pięknego.
"Czytałem lepsze książki niż Biblia, czytałem tez mądrzejsze. Wojna, krew, szantaż, gwałty, kazirodztwo, pedofilia, zoofilia, kolaboracja, zdrada... zło wyziera z każdej strony. Ktoś przyjdzie i powie, że nie rozumiem przesłania Biblii, a ja mu odpowiem, ze to on nie rozumie, iż chrześcijaństwo to nic innego, jak zardzewiała i archaiczna budowla, która lada moment zwyczajnie się zawali, a trwa wciąż tylko dlatego, ze istnieją naiwni, którzy, niczym owce, ślepo podążają za głosem swoich pasterzy. Bez pytań, bez zastanowienia, z mojej perspektywy nie do żadnej ziemi obiecanej, a na intelektualną rzeź. Dlatego też tym wszystkim, którzy w mojej chorobie wietrzą szanse dla złamania moich wartości, a więc i mnie samego, odpowiadam po raz pierwszy i ostatni i wyjątkowo krótko: po moim trupie!" - rozwija swoją myśl muzyk
i komentarz z Onetu:
Kilka słów Nergal ode mnie w prezencie niejako na dokładkę, bo jeden prezent właśnie dostałeś od losu. To przez takich głupich ludzi jak ty wielu młodych nastolatków `wybiera zło zamiast dobra', gdyż cały ten zafajdany siajs kryjący się za twoją filozofią i `wyciem scenicznym połączonym z robieniem ponurych min' (nie nazywajmy tego muzyką) dla wielu nastolatków okazuje się pociągający. Bo stroje, bo mistyka, bo tajemnica, bo dymy, bo `Władca Pierścieni' i gry fantasy, bo `fałszywy bunt'. Kilkunastoletni chłopcy czy dziewczęta nie mają prawa wiedzieć, że to właśnie takie jak ty półgłówki sprzedają im satanizm, uwielbienie zła, oplucie wszystkiego, co jest na tym świecie dobre i piękne.
Widzisz Nergal, patrząc na twój łysiejący łeb można by przypuszczać, że z racji wieku powinieneś już wiedzieć z historii, że była próba na ziemi zbudowania świata na `antychrześcijaństwie', na tych wartościach, które żeś tak łapczywie wychłeptał z cycka, który należy tak naprawdę do ideologii marksizmu. Jesteś za głupi żeby to wiedzieć i zrozumieć, ale dokładnie tak jest: marsizm-leninizm jest oparty na satanistycznej walce z kościołem. Te wszystkie czerwone łajzy pokroju `Polpota czy Stalina' mówiły dokładnie to co ty, a więc że `biblia to kłamstwa', że `chrześcijaństwo prowadzi do zła', że `nie znajdują niczego dobrego w filozofii miłości Jezusa' itp.
W oparciu o sprzeciw wobec chrześcijaństwa powstały kraje komunistyczne, które szybko zamieniały się w coś, co przypomina jako żywo te wszystkie obleśne teledyski twojego zespołu. Po kilku latach szybko komunistyczne `raje na ziemi' przeflancowywały się w krwawe łaźnie, były polem do plemienia się wszelkich szubrawców i bandytów. Antychrześcijaństwo zamieniało je w zamordystyczne reżimy ociekające krwią, ludzkim cierpieniem, łzami i przemieniało żyzne krainy w ponure `strefy śmierci'. Pozostanie dla mnie zawsze zagadką, jak bardzo trzeba mieć tępy mózg, żeby nie tylko kupić te lewackie antykościelne brednie, ale dokładnie sobie nimi wypełnić łep, a dodatkowo zabetonować je przy użyciu satanizmu. Bo problem z tobą Nergal jest taki, że ty naprawdę w to wierzysz. To nie jest żadna `artystyczna poza', to nie jest - tak jak niektórzy by chcieli - taki `sceniczny image'. Wielu ludzi sugeruje się tym, że skoro wyglądasz na scenie jak jełop, chrypisz jak jełop, przewracasz oczami jak jełop, to `nie możesz być aż tak głupi, żeby w to wierzyć'. Ja wiem, że jest inaczej.
Los jednak sprawił, że poznasz urok owego piekła, które tak hołubisz w swoich tekstach. Będziesz miał czas na przemyślenie ideologii satanizmu. Ostra białaczka limfatyczna oznacza bowiem, że poznasz smak piekła chemii i przeszczepu, co sprawi, że będziesz mógł się pojawić się na planie do teledysku grup satanistycznego metalu bez make`upu, gdyż sam z siebie będziesz wyglądał jak żywy trup. Wierzę naiwnie, że ta bestia która się właśnie w tobie obudziła czegoś ciebie nauczy, coś zrozumiesz ale z trudem przychodzi mi pisanie tych słów bo przeczytaniu powyższego artykułu. Na razie wstępujesz do piekła cierpienia i bólu, na końcu którego jest przeważnie śmierć. Jak ty przeważnie witasz i kończysz te wywiady, w których sprzedajesz jak możesz i gdzie możesz ten satanistyczny siajs? Rogi do góry?! No to w takim razie `Rogi do góry' Nergal- wkraczasz bowiem do nowotworowego piekła. Jak z teledysku `Behemotha'. Marzyłeś o tym, nie?
I jak byście to skomentowali?
Oczywiście Nergalowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.