W weekendową noc, na ulicy Geodetów (ruchliwa w tygodniu jak diabli), deweloper budujący blok na ul.Tulipanów zniszczył wąski pas asfaltu w poprzek drogi, bo położył tam jakiś kabel. Oczywiście nie naprawił tego, a stan na dziś jest taki, że droga którą jadą rano setki czy tysiące aut w pewnym momencie ma pasek ziemi/gruzu bez asfaltu. Trochę deszczów i szybko się to rozmyje i pogłębi.
Jak tu kopnąć dewelopera by naprawił swoje zniszczenia na publicznej drodze? To nie jakąś dróżka dojazdowa na działkę dewelopera, ale bardzo ruchliwa droga dojazdowa do Puławskiej (i Auchan).