Pisze w temacie firmy Netia - podlaczenie do Internetu.
Aktualnie korzystam z bezprzewodowego lacza firmy Robbo Computers - Ci goscie nie za bardzo wiedza o co tutaj chodzi, bo lacze mi czesto zanika, zeby samo sie pojawic. Dlatego zdecydowalem sie na Netie - kabel to jest to !!!
24 lutego 2010 podpisalem z nimi umowe na podlaczenie do Internetu mojej firmy (w umowie stoi, ze maja na to 40 dni) a na infolinii dowiedzialem sie, ze po 60, gdy Internet nie bedzie dzialal, mam prawo ?!?! zrezygnowac z umowy. Laskawcy !
Mialo byc pieknie i szybki, zupelnie jak w bajce.
Rrzeczywistosc jest zgola zupelnie inna - zupelnie jak na poczatku lat 90, kiedy Internet raczkowal w Polsce i kto chcial go miec musial dlugo czekac, placic krocie i prosic sie o podlaczenie.
Tak jest i teraz.
A zaczelo sie niewinnie - dostalem ulotke, ze moj dom jest w zasiegu centrali telefonicznej Netii i moge sobie zyczyc rozne takie: telefon, Internet, itp.
Wiec, jak pisalem wczesniej, umowe zaparafowalem.
Nie dzialo sie nic, mniej wiecej przez 3 tygodnie.
Zadzwonilem i dowiedzialem sie, ze nie dostali informacji od TPSA (ma ona na to 30 dni) o zwolnieniu lacza, zeby Netia je mogla sobie dzierzawic.
Pozniej wymyslili, ze musze jeszcze raz napisac prosbe do TPSA, bo te 30 dni minelo i nie dostali od nich odpowiedzi.
Wiec sie wyslilem, w sumie to moj interes i pisze to podanie.
Wyslalem do Netii, a oni po kilku godzinach na to, ze to i tak nic nie da ?!?! No po jaka cholere ja to pisalem ????
Wydzwanialem jeszcze kilkakrotnie, ze nie dostalem od nich umowy (podeslali mi ksero podpisanej przeze mnie i przez nich po jakims czasie), ze dalej lacze nie dziala, ze potrzeba jest wprowadzic kabelek do gabinetu, gdzie ma stac modem, itp.
W miedzyczasie przyslali mi modem i kazali sobie za niego zaplacic 29 PLN brutto. Co tez uczynilem, przeciez bez tego nie bedzie mi dzialac moje swietne i wspaniale lacze od Netii.
Minely dalsze dni, troche dzwonilem do nich zeby sprawy przyspieszac. Ale za kazdym razem byl opor materii. Wygladalo to tak, jakby tylko mnie zalezalo na tym i kazdy moj telefon popedzal ich tylko o jeden krok. Zeby zrobili nastepny - ja musialem znow zadzwonic. Takie jest moje odczucie.
Oczywiscie nie wspomne, ze kazdemu konsultantowi (tylko tak mozna z Netia porozmawiac) musialem opisywac historie od poczatku. A ze pierwszy trafil na brak kompetencji ze swoej strony, przelaczal mnie do nastepnego, i tak dalej.
Telefonow nie zlicze, ile wykonalem, przegadalem ladnych kilka godzin i jak na dzien dzisiejszy (a mija dzis 59 dzien gdy nie mam dalej lacza sprawnego) nic sie nie zmienilo z mojego punktu widzenia.
Dwa tygodnie temu wymusilem na Netii, zeby przyslali technika do wprowadzenie kabelka do mojego gabinetu.
Uprzejmy Pan nie bardzo chcial sie ze mna umowic, ale w koncu go przekonalem (myslac idiotycznie, ze juz bede mial lacze ?!?! )
I ten Pan mi wprowadzil kabelek, sprawdzil czy linia jest aktywna i sobie pojechal.
W miedzyczasie opowiedzial, ze dostal namiar na moja ulice ale w W-we, a ja mieszka w Piasecznie. Wiec troche mu zeszlo, zanim dostrzegl nieporozumiemie.
Wczesniej, jak rozmawialem z konsultantami, to slyszalem bajki typu: trzeba wybudowac 480m przylacza, wtedy mozna bedzie Pana firme podlaczyc do Internetu. A lacze u mnie jest doprowadzone do elewacji domu, na poczatku roku TPSA je sprawdzila, ze jest aktywne, ale oferowala tylko 512kb. Duuuzo za malo na potrzeby mojej firmi i standarty UE. Dlatego skwapliwie zdecydowalem sie na Netie. A po tym stwierdzeniu pan powiedzial, ze to jakis blad i grzecznie sie z tego wycofal. Albo inne, ze musza czekac az TPSA wlaczy ta linie. Ja wykonalem 1 telefon do TPSA, mily Pan mi powiedzial w klika minut co i jak jest z tym laczem i po sprawie.
Po wprowadzeniu kabelka do domu, dzwonie do Netii i mowie, ze juz mam kabelek i jest on podlaczony do modemu, ale modem nie synchronizuje linii.
Konsultat/konsultantka (nie pamietam, za duzo bylo telefonow i rozmow z tymi osobami, a jeszcze przelaczali do konsultanta technicznego...) mowi, ze sprawdzi. Trwa to oczywiscie zbyt dlugo, w koncu przelacza mnie do konsultanta technicznego bo ona nie wie dlaczego nie dziala. Tenze, z podobna wiedza, musial isc sie dopytac. W koncy wyszlo, ze technik, ktory wprowadzal mi kabelek do domu ma 5 dni na zamkniecie zlecenia. Bez tego zamkniecia Netia nie moze mi wlaczyc lacza. No! mysle sobie jestem juz blisko. I jak zwykle sie pomylilem (Netia rulez).
Dzwonilem jeszcze dwukrotnie, zeby tego technika pogonili. Ale nic to nie zmienilo - zamknal zlecenie po 5 dniach. Jak dla mnie to jest chwila pracy. Wida trzeba bylo go po krolewsku przyjac, moze to by przyspieszylo sprawe ???
Jak dzwonilem drugi raz o przyspieszenie zamkniecia zlecenia to sie juz wkurzylem strasznie na ta firme krzak i zarzyczylem sobie reklamacje zlozyc.
Pan nie byl szczesliwy, ale w koncu napisal (tak mi sie wydaje, ze napisal) ta reklamacje.
I tu dowcip - nie jest wykonana usluga a ja juz zglaszam reklamacje - dobre, tak mozna tylko w Netii !! - parafrazujac reklame Ery.
Po tych 5 dniach dowiedzialem sie, ze zlecenie jest zamkniete, ale widze ze modem dalej nie synchronizuje linii. Wiec prosze o interwencje i dowiaduje sie, ze nic nie moga zrobic, bo netia dopiero 23 kwietnia 2010 wlaczy mi lacze, bo wtedy TPSA przelaczy moj kabelek do ich centrali.
Szlag moze trafic.
Tak jak wczesniej pisalem - kladli mi klody pod nogi.
Dobra, poczekam te pare dni.
Dzwonie dzis do Netii - Pan nie wiedzial dlaczego nie ma lacza, przelaczyl mnie do konsultanta technicznego, Pani sprawdzila i tez nie wiedziala dlaczego, mimo ze "ponoc" u nich jest ok. Taaa, tylko dlaczego u mnie nie jest ???
W koncu Pani mowi, ze wysle technikow do centrali zeby sprawdzili co i jak. Dzis juz nie, ale jutro, w sobote pracuja. Jak beda mieli czas, to sprawdza, jesli nie to dopiero w poniedzialek.
A jutro mija 60 dni od kiedy mi lacze nie dziala i nigdy nie dzialalo od Netii.
Umowa sobie a zycie i ludzie sobie.
Wnioski:
1. Netia moze i jest duzo i powazna firma i byc moze pracuja tam fachowcy, ale na pewno nie jako konsultanci.
Bez obrazy, ale maja niewielka wiedze i mozliwosci aby cokolwiek sprawdzic, z kims sie porozumiec, przekierowac do specjalisty rozmowe.
2. Szybkosc dzialania jest zabojcza. Moja 92 letnia babcia jest szybsza i sprytniejsza od nich
3. Nigdy nie ufaj handlowcom i reklamom, bo mozesz miec tak jak ja w przypadku kontaktow z Netia.
4. Dobrze, ze bylem przewidujacy i nie zrezygnowalem od razu z aktualnego dostawcy lacza. Kiepski jest, ale lepszy kiepski niz zadne, jak w przypadku Netii.
P.S.
Napisalem troche chaotycznie, ale tak wlasnie mialo byc, to sa moje przemyslenia, ktore mi sie przydarzaly w trakcie kontaktow z firma Netia.