Piję sobie piwo (wino) grzane...

[Kucyk]

...inni mają prze-tra-la-la...

Nadciąga ziiiiima a więc trzeba się zabezpieczyć przeciw chłodom i wyziębieniom organizmów. Najlepsze do tego są (EDIT by Admin: perwersji mówimy stanowcze NIE!) albo trunki grzane.

Może userzy tego oto zacnego forum powiatowego zechcą się podzielić patentami na zacne grzane kordiały?...

[Koramina]

Uwielbiam grzane wino, ale zawsze idę na łatwizne, kupuję Grzańca Galicyjskiego i hopla go do gara a potem do gardła;)

A teraz bedzie coś z innej beczki, ale też ciepłego i alkoholowego.

Nazywa się to Sunset tea


składniki: 200 ml mocnej czarnej herbaty
10 ml brązowego rumu
40 ml likieru pomarańczowego
80 ml soku pomarańczowego

Of kors można lać na oko:) Wszystko do gara, podgrzać, ale nie zagotować. na zdrowie.

Podobna opcję można zrobic na bazie soku pomarańczowego, porzeczkowego i Becherovki (ale trzeba lubić ziółka:P), można dodać nieco miodu i plasterek cytryny

[Agim6]

Uwielbiam grzane wino, ale zawsze idę na łatwizne, kupuję Grzańca Galicyjskiego i hopla go do gara a potem do gardła

Ja tak samo robię i piję to samo, zawsze rozgrzeje

Gdzie w Piasecznie można kupić Grzańca Galicyjskiego?

tego nie wiem, ale wiem gdzie można go kupić na Ursynowie

[Pan G.]

[Kucyk]

Ale moderator nie

Taką mam nadzieję

[zemfiroczka]

Taką mam nadzieję

Ktoś mnie wołał? ;P

[Jacenty]

Cytat:
Gdzie w Piasecznie można kupić Grzańca Galicyjskiego?

tego nie wiem, ale wiem gdzie można go kupić na Ursynowie Wink

Pewnie tak jak na Ursynowie.
W każdym szanującym się sklepie z alkoholami.

W zeszłym roku problemów z kupnem nie miałem a jak nie było galicyjskiego to inny naprzałem.

Podobna opcję można zrobic na bazie soku pomarańczowego, porzeczkowego i Becherovki (ale trzeba lubić ziółka:P)

Ja tylko zioło z browarem,do tego mały harem

[Kucyk]

No to jedziemy z tematem, bo aura sprzyja ku temu!

Lubię grzane piwo, ale nie ten syf, który często można spotkać w knajpach czyli wrzące posłodzone piwo z zawieruszonym goździkiem. Dla mnie piwo grzane to swoisty nektar, do którego przygotowania warto zadać odrobinę trudu.

Po pierwsze to zastanówmy się co chcemy osiągnąć? Jeśli smaczny, rozgrzewający napój, a nie gorące piwo bez gazu, to muszą być spełnione warunki:

- piwo przeznaczone do grzania musi być konkretne, intensywne w smaku. Zatem Lech, czy (nie daj Dionizosie!), jakieś Kuntreszczyny czy inne Goolmany odpadają. Ponadto jeśli ma nas rozruszać, to powinno mieć odpowiednią ilość rozgrzewających %%, bo podczas podgrzewania część się ulotni z gara. Prym wśród marek odpowiednich wiedzie Wara Strong, tuż za nią Dębiane i Okocim Mocne.

- piwo musi po podgrzaniu posiadać gaz, a jednocześnie móc naciągnąć aromatu przypraw, dlatego grzejemy tylko pół butli a resztę na koniec dolewamy. Można też użyć większej ilości przypraw i wtedy grzać krótko całość, ale o tym później.

- piwo to nie herbata, którą się podaje wrzącą, tylko powinno być podane w temperaturze umożliwiającej natychmiastowe jego picie bez potrzeby czekania aż ostygnie, gdyż jeśli ma rozgrzewać, to nie po pół godzinie, ale od razu.

- piwo grzane ma smakować piwem z korzeniami a nie być ulepkiem o smaku piernika.

Jeśli będą jacyś zainteresowani w tematem, to część dalsza może nastąpi...

[Finka]

Jeśli będą jacyś zainteresowani w tematem, to część dalsza może nastąpi...

A masz wątpliwości?? =)

[daro]

Jeżeli chodzi o wszelkiej maści trunki rozgrzewające to zdecydowanie preferuję wino. Piwo jeżeli dobrze przyrządzone czasem wypiję, ale nie z taką przyjemnością jak rzeczone winko. Tu możliwości jest całe mnóstwo - rozpoczynając od przywołanego już Grzańca Galicyjskiego poprzez kilka innych grzańców, a na produkcji własnej skończywszy.
Specyficznym trunkiem, który za wyjątkiem podgrzania nie wymaga już dalszej obróbki jest miód pitny. Tu mógłbym rozwodzić się pewnie dość długo ale chyba nie w tym rzecz.
Na naszym rynku jest dość dużo miodów, a w większości marketów króluje APIS. Jeżeli jednak ktokolwiek szuka szlachetniejszych odmian na pewno zna chociaż jedną pasiekę, która wytwarza ten znamienity trunek w ilościach nie przemysłowych. Dla mnie osobiście najlepsze są miodki z Pasieki Jaros.
Zawsze przed sezonem dokonuję inwestycji w kilka przeróżnych butelek plus pięciolitrową dębową beczułkę. W domu mam zestaw podgrzewaczy i ...

Resztę pozostawiam Waszej wyobraźni :):)

[Koramina]

Jeśli będą jacyś zainteresowani w tematem, to część dalsza może nastąpi...

Zainteresowanych przynajmniej sztuk 2;)

[Totom]

Ja jestem kolejnym zainteresowanym tematem i czekam na kontynuację.
Moje dotychczasowe doświadczenia z tematem piwa grzanego wywołały u mnie uraz, żeby nie powiedzieć odrazę do tego trunku, tak więc może czas wykonać jakąś sprawdzoną miksturę wg zaleceń Kucyka. To co kilka razy dostałem w knajpie jako piwo grzane przeważnie nie nadawało się do picia.
Wino jak najbardziej i tu popijałem Grzaniec Galicyjski. Innych nie próbowałem.

Specyficznym trunkiem, który za wyjątkiem podgrzania nie wymaga już dalszej obróbki jest miód pitny.

Mój ojciec jest pszczelarzem z dosyć dużą pasieką, tak i ja z niejednej beczki miód piłem, ale nigdy nie wpadłem na taki pomysł aby go podgrzać - dziś to przetestuję. Jedyną "dalszą obróbką" było wzmocnienie go spirytusem dla osiągnięcia zamierzonego efektu

[stentonik]

Nie pijam grzańców, jedynie wódke, bimber i whisky. Ale chetnie poczytam, może sie dam przekonać

[Jacenty]

Jeśli będą jacyś zainteresowani w tematem, to część dalsza może nastąpi...

Zapodaj kurna ziom ten przepis bo chyba coś zrobiłem nie tak.
Miało być grzane z koglem moglem,ale że ostatnią kurę zjedliśmy miesiąc temu i jajec użet niet,to postanowiłem zamiennik kogla zastosować.W postaci konkretnej sety.

Grzeje jak 8 godzin przy piecu w hucie

[Kucyk]

Dziś prowadząc pociąg pełen dzieciaków przemokłem niesamowicie. Coś więc rozgrzewająco-przeciwgrypowego trzeba zapodać!

Herbata Zalesiańska

Robi się ją tak samo jak góralską - z mocnej herbaty i reszta spirytusu, ale zamiast wyrobu monopolowego bierze się bimberek.

Herbata - najlepiej Earl Grey koniecznie sypana i w sporej ilości, do tego kilka kandyzowanych skórek pomarańczowych, kilka goździków, sok z cytryny, dużo cukru. Zrobić tego dużą szklankę (330ml). Jak naciągnie, cedzimy farfocle, wlewamy do kufla, dolewamy psotę w słusznej ilości (50gr 78% lub odpowiednio więcej słabszej) najlepiej śliwowicę solidną. Resztę dopełniamy zimną wodą i chlup w gardło na raz. Czekamy minutę... Grzanie załączone!