Dariusz Malarczyk wiceburmistrz Piaseczna
Dariusz Malarczyk, były policjant, zajął fotel drugiego zastępcy Józefa Zalewskiego. Na razie nowy „wice” będzie nadzorować straż miejską, utrzymanie terenów publicznych, dróg i transport publiczny. – Lubię wyzwania, lubię też sprawdzać się w nowych sytuacjach. A że w takim gorącym dla burmistrza Zalewskiego czasie? Każdy czas jest dobry – mówi „NW” Malarczyk. – Mnie interesuje praca dla lokalnej społeczności, a nie polityka – deklaruje.
Nowy wysoki urzędnik ratusza jak dotąd styczności z lokalnym samorządem nie miał. Z burmistrzem Piaseczna łączyła go przynależność do Stowarzyszenia Samorządowego Centrum, które wysunęło kandydaturę Józefa Zalewskiego w wyborach. 43-letni obecnie Dariusz Malarczyk był jednym z założycieli tej organizacji (w każdym razie tak siebie określa). W 2006 roku bez powodzenia kandydował do rady miejskiej – otrzymał jedynie 23 głosy.
Do 2004 roku Malarczyk pracował w administracji Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie, a po przejściu na wcześniejszą emeryturę – w dziale nadzoru w trzech agencjach ochrony. W 2007 roku powrócił do pracy w komendzie policji, ale już jako cywil.
Jego zadaniem było dbanie o środki transportu. Przed przyjściem do Urzędu Miasta i Gminy rozwiązał umowę o pracę z komendantem. – Praca w policji przestała mi się podobać – słyszymy.
Wiceburmistrzem Dariusz Malarczyk został, znienacka, 1 października. Burmistrz Józef Zalewski poinformował o tym pracowników magistratu w czasie zebrania. Wcześniej nie konsultował tego z radymi ze swojego obozu. – To jest sprawa burmistrza, to on zatrudnia zastępcę i bierze go sobie na plecy – mówi radny Centrum Wojciech Kaczorowski.
Wiceszef rady miejskiej Mariusz Słowik z opozycyjnego wobec burmistrza Piaseczyńskiego Klubu Rozwoju uważa, że zastępcą powinna być osoba z doświadczeniem samorządowym. – Ja pana Malarczyka nawet nie kojarzę. Ale rozumiem burmistrza Zalewskiego: skoro opuścili go ludzie z doświadczeniem, zatrudnia tych, którzy z samorządem nie mają nic wspólnego – krytykuje.
Dla szefa rady miejskiej Michała Szweycera „co najmniej dziwne jest”, że burmistrz przeprowadza zmiany personalne w urzędzie „w sytuacji, w jakiej się znajduje”, czyli gdy w każdej chwili może stracić stanowisko.
Nowy zastępca burmistrza zdobył licencjat na kierunku gospodarka regionalna ze specjalnością zarządzanie środowiskiem w Wyższej Szkole Ekonomii Turystyki i Nauk Społecznych w Kielcach. Kontynuuje naukę, ponieważ zamierza na tym samym kierunku zdobyć tytuł magistra.
źródło: Nad Wisłą nr 19 (285) - 8 października 2009