W poszukiwaniu tożsamości Piaseczna artykuł Pawła Dobosza

Pisz tutaj o nurtujących problemach mieszkańców gminy Piaseczno, ich pomysłach oraz propozycjach rozwiązania.

Moderator: GTW

W poszukiwaniu tożsamości Piaseczna artykuł Pawła Dobosza

Postautor: Artur N. » ndz mar 15, 2009 9:21 pm

Na stronie Pawła Dobosza, który udziela się na tym forum znalazłem bardzo ciekawy artykuł: W poszukiwaniu tożsamości Piaseczna:

Jakiś czas temu przeczytałem na forum internetowym wypowiedź jednego z mieszkańców Piaseczna o tym, jak to któregoś razu przyjechali do niego goście, którzy nigdy wcześniej tutaj nie byli. Ku zaskoczeniu gospodarza, nie zadowolili się jednak tylko odwiedzeniem go w jego domu ale poprosili, żeby pokazał im jeszcze najciekawsze miejsca w naszym mieście - atrakcje turystyczne, warte obejrzenia zabytki, czy inne lokalne perełki. I gdzie ich zabrał nasz mieszkaniec? „Oczywiście” do Fashion House. No bo gdzie indziej...

Sami o sobie. Sypialnia Warszawy, podrzędne i mało atrakcyjne miasteczko, kiepska oferta kulturalno-rozrywkowa, niewiele dobrych kawiarni, restauracji i klubów, zero prawdziwych atrakcji, rządy developerów, anarchia budowlana, niekontrolowana zabudowa, paraliż komunikacyjny, nieprzejezdne, rozkopane, ulice, nieporządek, zdegradowane centrum, zaniedbany park, nie zintegrowani, nie zainteresowani sprawami miasta, myślący wyłącznie o sobie mieszkańcy, polityczne kłótnie w samorządzie, brak wizji rozwoju – to tylko niektóre z określeń, za pomocą których wielu Piaseczynian charakteryzuje swoje miasto.

Oczywiście, od czasu do czasu pojawiają się też i inne, bardziej optymistyczne, opinie, ale trzeba przyznać, że na ogół giną one w ogromie negatywnych i przygnębiających określeń. Mieszkańcy Piaseczna niewątpliwie lubią narzekać. I nawet jeżeli mówi się, że malkontenctwo to cecha narodowa Polaków, to wydaje się, że w kategorii „narzekanie na własne miasto” znajdujemy się dzisiaj w ścisłej ogólnopolskiej czołówce. (...)

To tylko fragment bardzie ciekawego artykułu.
Pełną treść znajdziecie na stronie: www.paweldobosz.pl
Artur Najdeker
Awatar użytkownika
Artur N.
 
Posty: 852
Rejestracja: sob lut 28, 2009 11:43 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: Tulipano_0602 » pn mar 16, 2009 11:43 pm

Fakt, sypialnia W-wy. Większość mieszkańców tu nie pracuje, wraca wieczorem do swoich mieszkań/domów kupionych w Piasecznie, bo w W-wie było za drogo. Główny kierunek transportu to do i z W-wy.
A co oferuje samo Piaseczno?

Brak wizji rozwoju. Brak jakiejkolwiek wizji jak to miejsce będzie wyglądało za 5, 10 czy 20 lat. To przejawia się także w wydawaniu pozwoleń na budowę deweloperom. Postawią bloki z których ruch sparaliżuje okolicę? A kogo to obchodzi? Wielopiętrowe bloki będą sąsiadowały przez płot z domkami jednorodzinnymi? A kogo to interesuje? Itp. Itd. Kogo interesuje, ze z roku na rok korki są coraz większe? Każdy nowy blok to kolejne setki czy tysiące (MH stawia i 800 mieszkalne bloki) aut.
Podobnie z brakiem infrastruktury czy choćby brakiem zieleni. Wyremontowano kawałek Puławskiej, zbudowano Auchonowi wiadukt, ale czy posadzono choćby jedno drzewko? Auchan stoi od ponad dziesięciu lat - to betonowe pustkowie po których hula wiatr. Dlaczego nie posadził te ponad 10 lat temu drzew tam gdzie wyglądają kawałki niezabetonowanej ziemi? Dziś byłby to całkiem ładne drzewka i miejsce wyglądałoby sympatyczniej. Wyremontowany kawałek Puławskiej dostał szerokie chodniki z wyrysowaną drogą rowerową. świetnie. Ale spacer tamtędy to jak marsz wzdłuż autostrady. Dlaczego nie odgrodzono chodnika szpalerem kilkuletnich drzewek. Za parę lat zrobiłoby się tam sympatyczniej.
Ale kogo to obchodzi?

Sporo ludzi, którzy tu mieszkają, żyje w poczuciu tymczasowości.
Jak będą mieli szczęcie to sprzedadzą swoje nieruchomości i przeniosą się do W-wy, albo może wrócą w swoje rodzinne strony. Brzydkie, zatłoczone miejsce z którym nic nie łączy. Bo jaką ofertę ma dla niego Piaseczno? Dla wielu nawet nie ma sensu się tu meldować.
Tulipano_0602
 
Posty: 724
Rejestracja: ndz maja 04, 2008 8:29 pm

Postautor: jalokim83 » wt mar 17, 2009 10:57 pm

"Narzekanie na własne miasto"

Należy zapytać się: czy to jest moje miasto?
Czym jest moje miasto? Czy to miejscowość, z którą czuję się emocjonalnie związany? Miejscowość, z której żal się wyprowadzać? Którą lubię i się w niej dobrze czuję?

Słychać powszechne narzekanie na Piaseczno: korki, brud, anonimowość itd., lecz to nie jest narzekanie na "moje miasto", bo większość narzekających nie jest zżyta z Piasecznem. Mniejszość - której zależy na Piasecznie i nie traktuje go wyłącznie w kategoriach sypialni - usiłuje coś działać i nie ogranicza się wyłącznie do narzekania - chociażby proponuje wsadzenie drzewek tu i tam.
Pozdrawiam

Ps. drzewka i zieleń to świetny pomysł.
jalokim83
 
Posty: 120
Rejestracja: pt lis 07, 2008 2:58 pm

Postautor: Tulipano_0602 » śr mar 18, 2009 12:04 am

może władze mogłyby coś wymusić na deweloperach
jakaś zmiana w projekcie zagospodarowania
np. do każdych wybudowanych 50m2 powierzchni mieszkalnej
deweloper jest zobowiązany posadzić na działce jedno drzewko (od razu minimum 2m wysokości)
100m2 -> 2 drzewka
800 mieszkań w "Mordorze" MultiHekku przy Energetycznej i Geodetów - minimum 1000 drzew do zasadzenia

Ograniczyłoby to też rozmiary bloków, bo przestrzeń na działce dewelopera byłaby ograniczona i dałoby się zasadzić ograniczoną ilość drzew.

Coś takiego można by postulować.

Plus oczywiście, władze same powinny wydzielić jakieś fundusze na nasadzenia zieleni.
Wtedy za 5-10 lat byłoby tu znacznie przyjemniej.
Tulipano_0602
 
Posty: 724
Rejestracja: ndz maja 04, 2008 8:29 pm

Postautor: Paweł Dobosz » czw mar 19, 2009 8:06 am

Tulipano_0602 pisze:Fakt, sypialnia W-wy. Większość mieszkańców tu nie pracuje, wraca wieczorem do swoich mieszkań/domów kupionych w Piasecznie, bo w W-wie było za drogo. (...)
Sporo ludzi, którzy tu mieszkają, żyje w poczuciu tymczasowości.
Jak będą mieli szczęcie to sprzedadzą swoje nieruchomości i przeniosą się do W-wy, albo może wrócą w swoje rodzinne strony. Brzydkie, zatłoczone miejsce z którym nic nie łączy. Bo jaką ofertę ma dla niego Piaseczno? Dla wielu nawet nie ma sensu się tu meldować.

jalokim83 pisze:Należy zapytać się: czy to jest moje miasto?
Czym jest moje miasto? Czy to miejscowość, z którą czuję się emocjonalnie związany? Miejscowość, z której żal się wyprowadzać? Którą lubię i się w niej dobrze czuję?
Słychać powszechne narzekanie na Piaseczno: korki, brud, anonimowość itd., lecz to nie jest narzekanie na "moje miasto", bo większość narzekających nie jest zżyta z Piasecznem. Mniejszość - której zależy na Piasecznie i nie traktuje go wyłącznie w kategoriach sypialni - usiłuje coś działać i nie ogranicza się wyłącznie do narzekania - chociażby proponuje wsadzenie drzewek tu i tam.

To jest w ogóle bardzo ciekawa kwestia – ilu jest tak na prawdę starych, zasiedziałych, a ilu nowych mieszkańców Piaseczna. Osobiście uważam, że przeważają Ci, którzy mieszkają w Piasecznie od urodzenia, albo od co najmniej kilkunastu lat. Nowych mieszkańców z pewnością jest coraz więcej, lecz wydaje mi się, że jednak stanowią mniejszość. Poza tym, jak traktować osoby, które mieszkają tu już powiedziemy 5-10 lat. Jako nowych, "tymczasowych", czy jako już związanych z Piasecznem? Trudno chyba o jednoznaczną odpowiedź.

Aktywności społecznej i utożsamiania się z Piasecznem nie wiązałbym poza tym kategorycznie z długością zamieszkiwania w naszej gminie. Ludzi zainteresowanych sprawami lokalnymi można znaleźć zarówno wśród starych, jak i nowych mieszkańców. Problemem jest generalnie niskie zaangażowanie w działalność na rzecz lokalnej społeczności. Pytanie, co by należało zrobić, żeby to zmienić..

***
Zdecydowanie popieram wizję zielonego Piaseczna. Zgadzam się, że zieleni w naszym mieście powinno być coraz więcej, a nie mniej. Dlatego np. średnio podoba mi się pomysł pozbywania się starego drzewostanu z rynku (Plac Piłsudskiego). A takie właśnie rozwiązanie przyjęto.
Awatar użytkownika
Paweł Dobosz
 
Posty: 83
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 2:24 pm

Postautor: Tulipano_0602 » czw mar 19, 2009 9:54 am

Piaseczno jest szaro-bure, zaśmiecone, zabłocone (w wielu miejscach brak chodników), oraz zapchane samochodami (tymi jadącymi ulicami, i tymi parkującymi gdzie sie da). I jeszcze jedno... miejscami śmierdzi (okolice Aquariusa na przykład, ale też są miejsca gdzie zapach kanalizacyjny snuje się ciągle).

Trudno powiedzieć, że miło się tu spędza czas, że miło pospacerować po Piasecznie czy pojeździć rowerem.

Spacer po Piasecznie to w wielu miejscach marsz po poboczu z niekończącym sie sznurem aut, produkującym spaliny i hałas. Jeśli nie po poboczu, to po chodniku (wtedy to luksus), ale niczym nie odgrodzonym od wrażeń jak z autostrady.

Dodatkowo do wrażeń estetycznych dochodzą gdzieniegdzie rozwalające się ruiny, albo uroki gęsto poustawianych blokowisk.

O zieleni nikt nawet nie pomyśli.
A wystarczy, do każdego modernizowanego odcinka drogi dołożyć rząd lub dwa rzędy (przy Puławskiej) drzew. Po kilku latach wyglądałoby to zupełnie inaczej. Czy ktoś pytał o to władze, czy planują jakiekolwiek zasadzenia?
Czy któryś z radnych uważa, że w następnych wyborach pomógłby mu argument "dzięki moim działaniom zasadzono X tysiecy drzewek w Piasecznie"?

Plus transport miejski (najlepiej szynowy - pociągi do W-wy, tramwaj, zmodernizowana sieć autobusów z wydzielonymi pasami) - więcej osób wybrałoby się gdzieś piechotą i mniej aut przewalałoby się przez ulice.

W ogóle - czy w Piasecznie ktoś w ogóle przewiduje jakąś przestrzeń społeczną, własność gminy, a nie prywatną, komercyjną lub prywatną, zagrodzoną płotem? Gdzieś gdzie ludzie mogą się wybrać spacerem, gdzieś gdzie jest £ADNIE?
Tulipano_0602
 
Posty: 724
Rejestracja: ndz maja 04, 2008 8:29 pm


Wróć do Sprawy mieszkańców gminy Piaseczno

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 22 gości

cron