Rozwiązanie problemów komunikacyjnych, lepsze niż metro

Pisz tutaj o nurtujących problemach mieszkańców gminy Piaseczno, ich pomysłach oraz propozycjach rozwiązania.

Moderator: GTW

Rozwiązanie problemów komunikacyjnych, lepsze niż metro

Postautor: Tulipano_0602 » pn lis 17, 2008 2:35 pm

Rozwiązanie problemów komunikacyjnych, lepsze niż metro i niż tramwaj...

W Opolu władze mają wizję i stawiając coś, co mogłoby też połączyć Piaseczno z Warszawą i odciążyć Puławską:

http://www.mist-er.com/dla-inwestorow.html

do 2010 - 4 kilometry w Opolu mają kosztować tyle co 150 metrów metra
2012 - 20 kilometrów tyle co 750 metrów metra
Tulipano_0602
 
Posty: 724
Rejestracja: ndz maja 04, 2008 8:29 pm

Rozwiązanie problemów komunikacyjnych w Piasecznie

Postautor: teresa » pn lis 17, 2008 3:01 pm

MISTER będzie Prywatnym Systemem Transportu Publicznego, wygodnym jak taksówki i tanim jak komunikacja miejska. Brzmi i wygląda nieźle. Ciekawe, czy urzędnicy odpowiedzialni za transport w gminie Piaseczno, posiadają informację o MISTER?

Fajne filmiki: www.mist-er.com/filmy.html
Teresa
teresa
 
Posty: 1076
Rejestracja: wt lis 06, 2007 11:32 am
Lokalizacja: Piaseczno

Rozwiązanie problemów komunikacyjnych

Postautor: Jankes » pn lis 17, 2008 3:06 pm

Rozwiązanie jest bardzo ciekawe. Może mieszkańcy powinni zarazić tym tematem urzędników i samorządowców podczas najbliższego spotkania w środę 26 listopada 2008 roku: Masz Głos, Masz Wybór w Piasecznie?

Do dzieła mieszkańcy :)
Awatar użytkownika
Jankes
 
Posty: 1647
Rejestracja: czw mar 22, 2007 4:20 pm
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: barman » pn lis 17, 2008 8:12 pm

Właśnie. To jest to. świetny pomysł, funkcjonował by i wyglądał o wiele lepiej niz PKP czy expres piaseczno.
Czy ktoś z władz lokalnych wypowie się na ten temat?
barman
 
Posty: 114
Rejestracja: śr paź 17, 2007 8:36 am
Lokalizacja: PIASECZNO

Rozwiązanie problemów komunikacyjnych, lepsze niż metro

Postautor: Tomasz » pn lis 17, 2008 9:59 pm

Ostatnio Radni z gminy Lesznowola również zaczęli debatować o poprawie komunikacji. Może Radny Marcin Kania wypowie się na ten temat z punktu widzenia radnego gminy Lesznowola? Czy MISTER, to realny pomysł do przeforsowania w lokalnym samorządzie?
Tomasz z Henrykowa
Awatar użytkownika
Tomasz
 
Posty: 451
Rejestracja: ndz sie 10, 2008 8:59 pm
Lokalizacja: okolice Piaseczna

Postautor: Jacenty » pn lis 17, 2008 11:05 pm

Kolejkę podwieszaną to możemy sobie zrobić na £ubną jak ją zamkną i zrobią na górze taras widokowy i stok narciarski.

Bądźmy poważni i skupmy się na realnych pomysłach poprawy komunikacji. :rozpacz:
Obrazek
Awatar użytkownika
Jacenty
 
Posty: 2866
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 4:18 pm
Lokalizacja: inąd się znamy...

Rozwiązanie problemów komunikacyjnych

Postautor: iza » pn lis 17, 2008 11:11 pm

Bądźmy poważni i skupmy się na realnych pomysłach poprawy komunikacji.

Realne pomysły poprawy komunikacji - to znaczy jakie?
iza
 
Posty: 735
Rejestracja: ndz paź 28, 2007 3:22 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: jalokim83 » pn lis 17, 2008 11:31 pm

Realne pomysły by jalokim83:
- więcej pociągów (np. Grodzisk Maz. w godzinach szczytu ma pociąg co 7-12 minut) i odnowienie dworca kolejowego
- system komunikacji dowożącej płynnie ludzi z całego Piaseczna do PKP Piaseczno (np. puścić autobusy miejskie z pierwszeństwem przejazdu);
-parking samochodowy przy PKP - coś na wzór P+R (już obecnie w ciągu dnia tam stoi pełno samochodów)
- linia kolejowa Góra Kalwaria - Piaseczno - Warszawa Wschodnia
- wspólny bilet MZA+PKP

Moim zdaniem Puławska jest tak zapchana, że nie da rady cokolwiek z nią zrobić. Ewentualne nakłady wymagają tak wielkich środków, że nie łudzę się, że będzie to możliwe. Puławska szersza już nie będzie - dla zbiorowej komunikacji można utworzyć osobny pas dla autobusów, ale to powiększy korki dla samochodów osobowych.
Metro w Piasecznie? Pomysł równie realny jak olimpiada zimowa w Zakopanem.

Rozsądnym pomysłem jest budowa linii tramwajowej środkiem Puławskiej z pętlą przy Laminie (system dowożenia ludzi do Laminy jeszcze!), a z drugiej strony pętla przy Wilanowskiej, ale...
- koszty za wielkie (mimo dofinansowania UE)
- budowa torów sparaliżuje Puławską na kilkanaście-kilkadziesiąt miesięcy.

Przyszłość Piaseczna i jedyna szansa rozwoju to kolej - 38-41 minut do Centrum Warszawy w godzinach szczytu, nigdy autobus Puławską takiego tempa mieć nie będzie.
jalokim83
 
Posty: 120
Rejestracja: pt lis 07, 2008 2:58 pm

Postautor: Tulipano_0602 » pn lis 17, 2008 11:40 pm

Niewiele się dzieje w temacie poprawy komunikacji i likwidacji korków.
Tj. dzieje się głównie tyle że wydawane są coraz to nowe pozwolenia na budowę na coraz to większe i liczniejsze bloki. Efekt - jak oddadzą do użytkowania wszystko to co teraz budują, zapcha się Puławska dokumentnie.

Ile by pasów nie wybudowano, i tak się zapchają.
Dopiero Puławska-bis może odciążyć nieco Puławską, ale to dalekie terminy, a pewnie i tak nie nadążą z narastaniem ilości aut.

Jedynie co może odkorkować Puławską to transport publiczny.
Metro jest nierealne, ze względu na szybkość prac i koszty. Skończyli pierwszą nitkę, są plany dwóch następnych, ale żadna nie obejmuje Piaseczna (choć niby to niedaleko). Pewnie też ekolodzy blokowali by kopanie pod lasem Kabackim.

Realny jest tramwaj na Puławskiej, ale mimo iż są opracowane projekty, nikt nie kwapi się do tego projektu. Tramwaj odciążyłby Puławską mocno. Budowa byłaby problemowa ale to byłoby ROZWIĄZANIE, a nie jakieś działania doraźne.

Realne są pasy dla busów, ale one zmniejszą ilość pasów dla aut. Busy musiałyby być naprawdę alternatywną, tj. chodzić bardzo często i długo, nie tylko w godzinach szczytu.

MISTER brzmi jak S-F, ale jest wykonalny. Teoretycznie powinien być tańszy i łatwiejszy w wykonaniu niż tramwaj, bo do tramwaju i tak trzeba stawiać trakcję, ale także tory. Tu nie ma torów, odpada więc sporo problemów własnościowych, jest duża elastyczność co do poprowadzenia tego (nawet nad lasem Kabackim), wg opracowań jest tańsze i od superkosztownego metra, ale także od tramwaju.
Budowa linii tramwajowej na jakiś czas paraliżowałaby Puławską, MISTER w ogóle. On idzie górą, stawianie w odstępach słupów to nie budowa ciągłej drogi czy torów, przelatujemy nad infrastrukturą. Nie trzeba wykupywać olbrzymich połaci gruntów, a tylko miejsca na słupy. Słupy znacznie łatwiej zmieścić gdziekolwiek, znacznie elastyczniej.

W beznadziejnych sytuacjach (jak przepustowość Puławskiej i zero alternatywy) są potrzebne niekonwencjonalne rozwiązania. Znacznie uboższe Opole wprowadza takie rozwiązanie. Tutaj potrzeba go znacznie bardziej niż w Opolu. Unia dołożyła by do tego 50% kasy lub więcej (to spełnaia wymogi nowoczesnych, świeżych technologii - są na to programy unijne).

W Chicago jeździ wiekowa kolejka na wysokości 2 piętra (jeździłem nią parę miesięcy temu), a to wygląda na tańsze i mniej problemowe niż budowa chicagowskiej kolejki.


Problem w tym, że trzeba by jakiś polityków z jajami i WIZJĄ, a nie dłubiących w ziemi dżdżownic bez wyobraźni, albo myślących tylko o konfiturach cwaniaczków. I dogadania się dwóch różnych administracji - Piaseczna i W-wy. I trochę żyłki hazardzisty, bo to zupełne nowum. Pewnie faza początkowa wymagałaby jakiś poprawek, coś by od razu w 100% nie działało, jak ze wszystkim gdy startujemy z nowością.

Dotychczasowe działania nie rozładują Puławskiej.
Aut przybywa w zastraszającym tempie, a bloków powstaje zatrzęsienie. Plus z roku na rok wszystkie pola zamieniają się w przedmieścia domków.
Za 2 lata Puławska stanie na amen. Albo już za rok...

Ale cóż, ZUS kupuje 100 tysięcy dyskietek 1,44 MB, więc i inni urzędnicy nie są w stanie myśleć perspektywicznie, wykorzystać nowe technologie i zrobić użytek z wyobraźni.

Choć gdyby jakiś polityk to przeforsował z sukcesem, znany byłby na cały kraj, a może by i trafił kiedyś do podręczników historii, jako wizjoner i reformator. Ale tu by trzeba ludzi DUżEGO FORMATU, a nie urzędniczej miernoty.
Tulipano_0602
 
Posty: 724
Rejestracja: ndz maja 04, 2008 8:29 pm

Rozwiązanie problemów komunikacyjnych

Postautor: lukasz » wt lis 18, 2008 7:29 am

Dlaczego mieszkańcy mają ciekawsze pomysły na problemy komunikacyjne, niż urzędnicy, którzy są odpowiedzialni za ten temat?
£ukasz £abuda
Awatar użytkownika
lukasz
 
Posty: 310
Rejestracja: pt maja 16, 2008 5:21 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Re: Rozwiązanie problemów komunikacyjnych

Postautor: Tulipano_0602 » wt lis 18, 2008 9:12 am

lukasz pisze:Dlaczego mieszkańcy mają ciekawsze pomysły na problemy komunikacyjne, niż urzędnicy, którzy są odpowiedzialni za ten temat?


Bo urzędnikom nie zależy.
Nikt ich za to nie rozlicza czy jedzie się do W-wy pół godziny dłużej czy krócej.
Pensja urzędnicza jest marna, ale życie spokojne.
A na marną pensję żadne orły porywać się nie będą, więc orły tam nie pracują.

Priorytetem urzędnika nie jest zrobienie dobrze mieszkańcom, bo nagrody za to nie będzie. A i nikt za brak działań ścigać nie będzie.

Nikt ich nie goni, nie monitoruje. Obywatele są z reguły bierni i w kontaktach z urzędniczą machiną zrezygnowani. Inicjatywę obywatelską ma może 0,01 promila mieszkańców. Ilu forumowiczów wysłało jakieś pismo w jakiejś sprawie która interesuje mieszkańców? Bardzo, bardzo niewielu. A ilu potem tą sprawę monitorowało? Jeszcze mniej. A ilu nie wystarczyła zdawkowa odpowiedź urzędnika? Ilu się odwoływało? Urzędnicza machina zamuli każdą sprawę, i zniechęci 99,999% dociekliwych obywateli.

A czy kogokolwiek rozliczano z wyborczych obietnic?
Ktoś się w ogóle interesuje wyborami samorządowymi oprócz samych zainteresowanych (startujących na stołki) i ich pociotków?
Czy ktoś pamięta jakiekolwiek obietnice wyborcze?
Czy ktoś monitoruje działania urzędników?

Urzędnicy się nie starają, ale też i mieszkańcom to zwisa. Tj. ponarzekać można, ale wykazać jakąś inicjatywę to już gorzej. No, ewentualnie podpisać jakiaś petycję albo pismo (jak ktoś przyjdzie z nim do domu), to jeszcze tak. Ale zadzwonić, odwiedzić urzędnika, zainteresować media, napisać pismo, odwołać się, monitorować - już gorzej.

Mamy takich urzędników na jakich sobie zasłużyliśmy.
Niewiele od nich wymagamy, nie kontrolujemy, to też niewiele robią.
Jak nie muszą, to nic nie zmienią. Jak w ZUSie używają dyskietek 1,44MB, to nadal ich będą używać (chyba że ktoś zrobi wokół tego szum, a zainteresowanie nie zniknie po kilku dniach). Po co coś zmieniać, modernizować, ryzykować? Może się wtedy coś nie udać. Lepiej mieć spokój.
Ludzie i tak wszystko łykną.

Jak kogoś przyciśnie, to ludzie są w stanie coś wywalczyć - przesunięcie przebiegu drogi, zablokowanie, ect. Ale to jednostkowe przypadki i zawsze to jednorazowa akcja bojowa a nie długoletnie działanie., a na dodatek aktywna akcja zdarza się raz na sto przypadków (w 99 ludzie pozostają bierni).
Tulipano_0602
 
Posty: 724
Rejestracja: ndz maja 04, 2008 8:29 pm

Postautor: jalokim83 » wt lis 18, 2008 2:32 pm

Oj muszę tych urzędników biednych wziąć w obronę (sam urzędnikiem nie jestem)...
Problemem polskich urzędników nie jest to jacy oni są, bo w większości wypadków ludzie ci ciężko wykonują swoją pracę, za niewielkie pieniądze (chodzi mi o szeregowych pracowników urzędów!!!).
Prawdziwym problemem jest rozmycie odpowiedzialności - przykład: proszę:

Wcześniej pisałem o mojej wizji kolei w Piasecznie, ale to nie jest takie proste. To nie zależy od Burmistrza tylko, czy pań w okienku w Urzędzie Miasta. Wspólny pociąg Góry Kalwarii - Piaseczno Warszawa Wschodnia to konieczność:
- uzgodnień z Górą Kalwarią;
- z KM - Koleje Mazowieckie to spółka z o.o. której udziałowcami są PKP Przewozy Regionalne i Województwo Mazowieckie - tu należy się dogadać odnośnie pociągów.
- z PKP Przewozy Regionalne jako właściciel dworca w Piasecznie (a czort wie, kto jest zarządcą).
Poza tym jeszcze kwestia wewnątrzgminnych uzgodnień odnośnie:
1. dróg;
2. parkingu;
3. zwiększonej ochrony na kolei - Policja, Straż Miejska + SOK.

Gdyby jedna osoba była za to odpowiedzialna w Urzędzie - to byłoby super, ale jakoś nie ma koordynatora ds. transportu.
jalokim83
 
Posty: 120
Rejestracja: pt lis 07, 2008 2:58 pm

Postautor: Tulipano_0602 » wt lis 18, 2008 10:07 pm

świat jest, niestety, skomplikowany
gdyby był jednak jeden człowiek z wizją, nie ważne czy burmistrz, starosta, prezydent... wydelegował odpowiedniego człowieka do zorganizowania takiego zadania, np. zadanie tramwaj, kolej powietrzna, rozwinięcie połączeń kolejowych, cokolwiek...
ten człowiek dostałby maksymalne uprawnienia i wsparcie, a władze na górze komunikowałyby się by mu ułatwić robotę...
nie ważne ile urzędów musiałby poruszyć, z kim rozmawiać, kogo pociągać do odpowiedzialności - ważne by jedna osoba miała CEL i go uparcie realizowała, miażdżąc po drodze zawalidrogi i trudności

W komercyjnych przedsiębiorstwach taką rolę pełni PROJECT MENAGER.
Ma zadanie i organizuje rzeczywistość tak, by niezależnie od instniejących struktur, kompetencji, odpowiedzialności, ZADANIE było zrobione. Jeśli ktoś mu po dodze nie może rozwiązać, uderza do jego szefa, albo i wyżej - i dostaje wsparcie. Przymusza ludzi z którymi współpracuje by zrealizowali cel, walczy o projekt.

U nas w urzędach, w instytucjach państwowych nie można, nie da się, nie ma kompetencji, ale może po prostu nie ma DETERMINACJI do przeprowadzenia czegoś. I wszystko rozłazi się w palcach, ciągnie się w nieskończoność, a często umiera śmiercią naturalną zaduszone przez biurokrację.


W przypadku tych kolei, to kwestia woli. Przecież delegowany urzędnik może:

1) uzgodnić z Górą Kalwarią;
2) dogadać się z PKP
3) znaleźć zarządcę dworcai dogadać się z nim
4) załatwić uzgodnienia odnoście
1. dróg;
2. parkingu;
3. zwiększonej ochrony na kolei - Policja, Straż Miejska + SOK

To jest jakaś tam praca do zrobienia, ale przecież nie niemożliwa.
Nie wygląda to na jakoś niesamowicie skomplikowane zadanie.
Wymaga jednak czegoś więcej niż biernego przekładania papierów i pierdzenia w stołek. Trzeba by sprawdzić, zdobyć informacje, zadzwonić, pojechać, porozmawiać, wykazać się inicjatywą, po prostu nieco się wysilić.
Burmistrz, Starosta - nie ważne kto - daje zadanie urzednikowi, deleguje go TYLKO do tego zadania na dany okres, a potem go rozlicza. Tylko czy sam Burmistrz czy Starosta ma motywację i ochotę by się tym zainteresować?
Tulipano_0602
 
Posty: 724
Rejestracja: ndz maja 04, 2008 8:29 pm

Postautor: jalokim83 » wt lis 18, 2008 10:20 pm

Ha!
I dochodzimy wspólnie do konkluzji, że w urzędach brakuje nie tyle woli, co umiejętności zarządzania personelem, stawiania im zadań oraz rozliczania z ich wykonania.
jalokim83
 
Posty: 120
Rejestracja: pt lis 07, 2008 2:58 pm

Postautor: Tulipano_0602 » śr lis 19, 2008 8:54 am

Przydałby się jakiś system monitorujący.
Obywatel składa wniosek, pismo, podanie - otrzymuje jego numer - loguje się przez internet i widzi jaki jest status jego sprawy, kto w danym momencie za to odpowiada, jego numer telefonu i maila, ilość ustawowych dni do maksymalnego terminu załatwienia wniosku.
Ale czego to ja chcę - przecież ZUS nadal używa 3,5-calowych dyskietek.

A Urzędnik ma cześć pensji zależną od tego, ile dni wcześniej załatwi sprawę.
WYDAJNOść.


Ale to nie zmienia faktu, że obywatele są bierni i niewiele wymagają od urzędników.
Więc czemu urzędnicy mają cokolwiek zmieniać, skoro nikt nic nie chce?
Są korki - no to są. Przecież nikt od nas nie wymaga działań nadzwyczajnych ani innowacji.
Może trzeba zacząć wymagać?

Tylko jak to w urzędach - tak wymagać, żeby był po tym ślad. O telefonie od obywatele urzędnik zapomna 30 sekund po odłożeniu słuchawki.
Tulipano_0602
 
Posty: 724
Rejestracja: ndz maja 04, 2008 8:29 pm

Następna

Wróć do Sprawy mieszkańców gminy Piaseczno

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 19 gości

cron