"żegnaj Jelczu!!!"
To już koniec Jelczańskich Zakładów Samochodowych, jednej z legend polskiej motoryzacji. Jeszcze do końca października produkowane będą ostatnie autobusy. Potem pracowników czekają zwolnienia, a syndyk sprzeda obiekty należące do spółki.
Przez lata Zakłady Samochodowe Jelcz S.A. były krajową potęgą w produkcji autobusów i samochodów ciężarowych. Niestety z czasem pojawiły się problemy, którym nie zaradził Sobiesław Zasada (jego firma kupiła fabrykę). Pozostałościami po czasach świetności są tylko gigantyczne, niewykorzystywane hale produkcyjne, 90 hektarów ziemi i puste biurowce.
W związku z ogromnym zadłużeniem ogłoszono upadłość firmy, jednak dzięki dobrej koniunkturze przemysłu motoryzacyjnego było możliwe kontynuowanie produkcji autobusów. Do tej pory Jelcz miał odbiorców na nowe pojazdy, a produkcja była zakontraktowana to końca października bieżącego roku.. Niestety firma nie otrzymała nowych zamówień na kolejne miesiące, dlatego też nie jest możliwa dalsza produkcja. Jak podaje Gazeta Wrocławska, pracę w Jelczu straci około 200 osób. Natomiast syndyk masy upadłościowej Marek Rybak zamierza sprzedać dwie części zakładu. Prawdopodobnie procedury przetargowe zakończą się w przyszłym roku.