Odwiedziłem Kuchnię polową w celu wiadomym. Nie chcę się rozpisywać, bo mnie P.Stefaniak będzie za język ciągnąć
Jak najbardziej dla głodomorów polecam, za 10zł-12zł spory " polski kebab" nie będziecie żałować wydanej gotówki, brzuch będzie pełny, smaczna pita, sambalowy ostry sos wszystko przewierci, tak tak w Kuchni polowej zaraz po Marokańczyku jest podawany sambal.
Teraz moje gusta:
- Kebab jest słabo zwinięty(w cienkim) taki szeroki że nie ma jak go sobie zabrać w rękę i iść dalej, trzeba widelców i specjalnej pozycji do zjedzenia aby się nie rozpadło danie.-
- świerze warzywa dodane jak z sałatki greckiej - czuć co się jje + -.
- Sporo mięsa, niestety nie cienko skrawanego tylko na grubo, bo tak podobno lepiej smakuje wg. Szefowej, niestety lubuję inaczej skrawane mięcho +Dodatkowo zamawiałem mieszanego, a dostałem 85% wołowy 15% kury.+-
- Całość jednak smakuje, napełnia porządnie brzucha, miło się spędza czas i czuć zainteresowanie klientem ze strony właścicieli(obsługi) jest gdzie zaparkować, spokojnie odpocząć odsapnąć.+
Daję Spartacusowe 3+, a jak na standard Piaseczyński i za dobrą pitę 4+.
P.S Nie wiem dlaczego, ale nie było tragedii z rana, a prosiłem o bardzo ostry sos ?! Jak to zrobiła p.Stefaniak?