Roberto pisze:nomado pisze:Faktycznie nie zrozumiałeś. Nie chodzi mi o etykę, lecz o samą konsumpcję i wspomniany przez Ciebie "smak". Nie mogę sobie wyobrazić samego faktu żucia surowego mięsa. Dlatego też mnie to tak mierzi!!.
Faktycznie ktoś czegoś nie rozumie
Pierwszy raz w życiu słysze o "żuciu" tataru
Odnośnie kulinarnych fobii, to znam jeszcze osoby, które nie ruszą: drobiu, ryb, owoców morza, mięsa (kompleksowo), kukurydzy, fasoli, suszonej kiełbasy, ziarnistego pieczywa, nie piją cocacoli, piwa, wódki, whisky, alkoholu(kompleksowo) itd, itp (osobiście nie przepadam za zieloną herbatą)... Ale robić ze swoich fobii zarzut innym to novum. A carpaccio albo suhi też cię "mierzi"??
Nikomu nie robię zarzutów ... wypowiadam się, ponieważ mam swoje zdanie. Natomiast przypisywanie osobie, której się na oczy nie widziało pewnych haseł takich jak "fobia" to w dzisiejszym świecie niestety już nie novum.
Co do "żucia" - czepiłeś się słówka bo nie miałeś czego. Jak dla mnie możesz sobie "połykać" od razu co chcesz
Nie mam żadnych fobii, a co do reszty to:
1. drób - lubię
2. ryby - uwielbiam
3. owoce morza - nie przepadam
4. mięso (kompleksowo) lubię dobrze ugotowane, upieczone, lub uduszone w gęsiarce, kombiwarze itp.
5. kukurydzę - uwielbiam
6. fasoli - nienawidzę
7. suszoną kiełbasę - lubię
8. pieczywo ziarniste - bardzo lubię
9. Coca coli - nie pijam takiego syfu. mam jeszcze troszkę poszanowania dla żołądka
10. Ogólnie alkohole - nie przepadam,
11. Zielonej herbaty też nie lubię.
12. Suhi? Sushi - nie przepadam.
Coś jeszcze?