Park Rozrywki w Złotokłosie - perspektywa mega korków

Pisz tutaj o nurtujących problemach mieszkańców Sołectwa Henryków Urocze i Złotokłos, ich pomysłach oraz propozycjach rozwiązania. Zapraszamy mieszkańców miejscowości Henryków Urocze i Złotokłos (gminy Piaseczno).

Moderator: GTW

Park Rozrywki w Złotokłosie

Postautor: jezier » śr kwie 13, 2011 6:29 pm

Robię o to bo czasami jeden rysunek pokazuje lepiej niż tysiąc słów. Na tych zdjęciach lotniczych jest mniej niż 1/4 Złotokłosu.
Ostatnio zmieniony śr kwie 13, 2011 6:29 pm przez jezier, łącznie zmieniany 1 raz
jezier
 
Posty: 68
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 7:56 pm

Park Rozrywki w Złotokłosie

Postautor: c.bojko » śr kwie 13, 2011 6:29 pm

A mnie akurat lotnisko by mniej zdziwilo..... o planach lotniska w tej okolicy mowiono juz przed II wojna swiatowa. Jezier zdaje sie, ze pisal ksiazke o okolicy to powinien wiedziec najlepiej. Parku Rozrywki tu nigdy nie planowano. Ludzie kupujacy tu dzialki i osiedlajacy sie wybierali to miejsce, a nie inne ze wzgledu na jego urok i charakter. Nie przekonuje mnie argument, ze to blisko Warszawy, ze Warszawa nas wchlonie itp., ze to postęp cywilizacyjny itd. Kupujac tu dzialki mozna bylo zakladac, ze bedzie przybywac domow i w zwiazku z tym samochodow. To bylo wkalkulowane w decyzje i nikt nie sprzeciwia sie temu, ze sasiad kupuje drugi samochod, czy ktos nowy kupuje dzialke i buduje dom.
Osobna kwestia jest nazywanie takiej rozrywki postępem cywilizacyjnym..... Pierwsze prawdziwe wesołe miasteczko w Polsce powstało w 1929. O postępie cywilizacyjnym moglibysmy mowic gdyby planowano wybudowac szybkie polaczenie kolejowe z Warszaw....ale temat komunikacji jest przez wladze i inwestora delikatnie mowiac unikany.
c.bojko
 
Posty: 37
Rejestracja: śr lip 01, 2009 3:23 pm
Lokalizacja: Złotokłos

Park Rozrywki w Złotokłosie

Postautor: jolka123 » śr kwie 13, 2011 7:52 pm

To mnie rozbawiło:
krawczynskilukasz pisze:Tak mnie dziwi jedna rzecz. Sporo wpisów od nowych osób. Czyżby marketing szeptany?

Oczywiście - nie ukrywajmy tego dłużej - spisek, zmowa i marketing szeptany. Ja akurat jestem nowa, więc szepczę. Marketingowo. Jak nic jestem na czyichś usługach...

Nie ma się co oburzać, że plan zagospodarowania przestrzennego jest zmieniany. To nie dekalog. Kiedyś były tu prawdopodobnie w planach grunty rolne i ich przeznaczenie (o zgrozo!) zmieniono na zabudowę jednorodzinną pod wpływem np. wnioskujących o to właścicieli gruntów.

Tulipano - trzymaj się! Ja cię popieram. Nie daj się zjeść.
jolka123
 
Posty: 5
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 8:22 pm

Park Rozrywki w Złotokłosie

Postautor: c.bojko » śr kwie 13, 2011 8:02 pm

Jolka123, takie teoretyczne pytanie - Ty w ogole wiesz po co tworzy sie takie plany?
c.bojko
 
Posty: 37
Rejestracja: śr lip 01, 2009 3:23 pm
Lokalizacja: Złotokłos

Postautor: Krzysztof Dynowski » śr kwie 13, 2011 8:51 pm

Pierwsza i podstawowa kwestia to pytanie, czy i kiedy Gmina zmieni plany (zagospodarowania)?

Pomocna może się tu okazać strona Urzędu Gminy ze stanem zaawansowania prac nad projektami planów dla poszczególnych miejscowości oraz wykazem zgłoszonych uwag i ich rozstrzygnięć dokonanych przez Burmistrza:

http://piaseczno.eu/index.php?mnu=281

Nie zmienia to faktu, że:

- dopóki nie zobaczymy "mapki" z planu i całego opracowania, możemy sobie gdybać;

- projekt projektem, zobaczymy, co powiedzą Radni, bo to w sumie oni zadecydują, czy plan przyjąć w zaproponowanej wersji, czy nie;

I do Radnych nam się to sprowadza, bo Burmistrz już to do powiedzenia za wiele miał nie będzie (uwagi już zaopiniował). Osoby zainteresowane powstaniem "centrum rozrywki", będą Radnych przeciągać na jedną stronę, osoby przeciwne na drugą.

Pozostając w temacie Radnych, zastanawiający jest wzmiankowany wcześniej fakt posiadania przez jednego z Radnych sporej puli gruntów, które miałyby zostać przeznaczone pod przyszłe "centrum rozrywki" - czy ktoś jest w stanie potwierdzić tą informację, tudzież zidentyfikować Radnego?

Pytanie wydaje się o tyle zasadne, że kiedy w zeszłym jeszcze roku ważyła się kwestia wykupu działki na rozbudowę szkoły w Jazgarzewie, Radni byli od początku przeciw, gdyż - o zgrozo - ziemia ta należy do człowieka, który w polityce lokalnej również coś działa - choć nie jako Radny - niemniej miał pecha stać po innej stronie barykady niż ówczesna koalicja. Wtedy tylko desperacja rodziców i nauczycieli pozwoliła, koniec końców, podjąć Uchwałę o wykupie terenów.

Ciekaw jestem niezmiernie, czy - jeśli okaże się, że tereny należą do Radnego z "koalicji" - Radni podobnie jak poprzednio będą się wzdrygali, nie będą chcieli łączyć biznesu i polityki, czy też wręcz przeciwnie - ot, swój chłop, dowiedział się o planowanej inwestycji, nakupił ziemi w okolicy ile się dało, a jak już opchnie z mega zyskiem będziemy mieli na kampanię...
Awatar użytkownika
Krzysztof Dynowski
 
Posty: 237
Rejestracja: czw paź 21, 2010 10:00 am
Lokalizacja: Księstwo Chyliczki

Re: Park Rozrywki w Złotokłosie

Postautor: jezier » śr kwie 13, 2011 9:26 pm

c.bojko pisze:A mnie akurat lotnisko by mniej zdziwilo..... o planach lotniska w tej okolicy mowiono juz przed II wojna swiatowa. Jezier zdaje sie, ze pisal ksiazke o okolicy to powinien wiedziec najlepiej.

Ja nic nie wiem o takich planach. Parcelację Złotokłosu rozpoczęto w 1924 r. Dokładnie w tym samym roku rozpoczęto wykupywanie 450 hektarów gruntów w leżącej na południe od Warszawy wsi Okęcie. Nie wydaje mi się prawdopodobne planowanie w tamtym okresie lotniska w Złotokłosie bo to było zbyt daleko.
W zamian za ówcześnie działające lotnisko na Polach Mokotowskich planowano wybudowanie w obrębie Warszawy trzech innych lotnisk: komunikacyjnego na Gocławiu, sportowego na Bielanach i wojskowego na Okęciu.
Złotokłos jest za to luźno powiązany z niedziałającym już lotniskiem w Nowym Mieście nad Pilicą. Dzięki pociągniętej i działającej od czasów przedwojennych kolei wąskotorowej w latach 50 na wywłaszczonych gruntach rozpoczęto budowę lotniska wojskowego. Lotnisko działało do końca 2000 r. Ale dzięki temu, że paliwo lotnicze do Nowego Miasta dostarczane było koleją to Wojsko Polskie w latach 80 nie zgadzało się na rozebranie torów kolejki wąskotorowej (tak Bogdan Pokropiński w książce "Kolej Grójecka" przedstawia losy kolejki). £adnie brzmi - lotnisko uratowało Kolej Grójecką przed losem kolei Mareckiej i Jabłonowskiej.
Ostatnio zmieniony czw kwie 14, 2011 7:47 am przez jezier, łącznie zmieniany 1 raz
jezier
 
Posty: 68
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 7:56 pm

Park Rozrywki w Złotokłosie - perspektywa mega korków :(

Postautor: c.bojko » śr kwie 13, 2011 9:48 pm

Krzysztof, piszesz, że do radnych się to sprowadza....poniżej wklejam treść maila jakiego otrzymałam od radnego Mariusza Słowika z Głoskowa odnośnie sprawy Parku Rozrywki...i rozwiązania problemu komunikacyjnego.

"Szanowna Pani!

Dziękuję za email. W sprawie Parku Rozrywki wszelkie decyzje i uzgodnienia wydaje Pan Burmistrz i dokonuje tego z należytą starannością. Wydawane one są w oparciu o istniejące prawo i procedury. Gmina ma możliwość wydawania uzgodnień komunikacyjnych o których Pani pisze, ale dotyczących np. wjazdu, natomiast nie ma możliwości nakazywania inwestorowi wykonywania dodatkowych dróg. Zresztą gdzie te drogi miałyby przebiegać? Przecież właścicielami gruntów wzdłuż dróg powiatowych prowadzących do miejsca inwestycji są Mieszkańcy (kilka tysięcy Mieszkańców), którzy nie są zainteresowani przesuwaniem kilku tysięcy ogrodzeń. Ponadto inwestycja będzie komunikowała się trasą Puławską-bis S7, która znalazła się na liście priorytetów Rady Ministrów na lata 2011-2015 z terminem realizacji na lata 2013-2015.

Pragnę również dodać, iż okoliczni Mieszkańcy nie tylko przychylnie odnoszą się do inwestycji, ale i wręcz z niecierpliwością na nią czekają. Dzięki tej inwestycji wzrosły już i nadal będą wzrastać grunty sąsiednie tj. skupione wokół węzła Puławskiej-bis w Złotokłosie (do poziomu cen w centrum Warszawy). Spośród osób uznanych za stronę w postępowaniu administracyjnym (a Burmistrz uznał za stronę aż kilkadziesiąt osób) nikt wobec inwestycji nie protestuje. Na inwestycji skorzysta również gmina, gdyż inwestycja zapewni 200 nowych miejsc pracy, ogromne wpływy podatkowe a Mieszkańcom miejsce rozrywki.

łączę wyrazy szacunku

Mariusz Słowik"

Moje uwagi:

1) Puławska Bis jest w planach od 70 lat i zawsze na liście priorytetów dla mnie podane przez Pana Słowika terminy wybudowania Pułwskiej Bis nie są dla gminy wiążace, są w planach które mogą ulec zmianie czyli przesunąć się na 2018-2020.

2) W gmienie zostało złożone pismo z podpisami osób niezadowolonych z projektu. Na liście znalazło się kilkadziesiąt podpisów zebranych w ciągu tylko jednego dnia gdyż niestety ludzie dowiedzieli się o wszystkim dopiero w zeszły piątek i nie było czasu na zbieranie podpisów. Radny Słowik uważa jednak, ze nikt nie protestuje.

3) Sugestia, ze ceny nieruchomosci wzrosta jakoby do poziomu cen w Warszawie jest conajmniej smieszna. Owszem wzrosna ale nie az tyle, a co najwazniejsze wzrosna jesli powstanie Pulawska Bis, a nie Park Rozrywki. Jesli powstanie i Pulawska Bis i Park Rozrywki wzrosna ale zwyczajnie mniej, a w wielu miejscach spadną.

4) Ciekawe co na to mieszkancy Głoskowa którym groza regularne podtopienia po zasypaniu stawu w Zlotoklosie?

5) Radny pisze, że decyzje wydawane sa "w oparciu o istniejące prawo i procedury" - tak, to czemu te szybkie przystąpienie do zmiany istniejącego planu?

Odpowiadajc Krzysztofie na Twoje pytanie, który radny jest właścicielem części terenów będących w zainteresowaniu inwestora...
To się chyba nazywa konflikt interesów. Może do czasu decyzji radny powinien zrezygnować ze swojego mandatu??
c.bojko
 
Posty: 37
Rejestracja: śr lip 01, 2009 3:23 pm
Lokalizacja: Złotokłos

Postautor: Krzysztof Dynowski » czw kwie 14, 2011 12:03 am

Dalej podtrzymuję, że sprowadza się to do Radnych - Burmistrz, jak napisał Radny Słowik, "wydaje decyzje z należytą starannością" - w oparciu o istniejące prawo. Które ustalają Radni - są to wszystkie Uchwały Rady Gminy, a w szczególności także Plany Zagospodarowania Przestrzennego.

Jeśli Radni zdecydują, że na danym terenie przeznaczamy grunty np. pod zabudowę wielorodzinną - to żeby skały srały, jak się znajdzie developer i będzie chciał postawić bloki, o ile tylko spełni wszystkie wymagania i dopełni formalności - nie ma tego za bardzo jak zablokować. Można przeciągać, ale koniec końców wyjdzie na jego. O ile jednak taka sytuacja jest korzystna dla inwestora domku jednorodzinnego - ot, odrolniłem działkę, podłączyłem media i chcę się budować - super, uda mi się. Natomiast przy "większych inwestycjach" różnie to bywa...

Kwestie, które nie zostaną dookreślone w Planie Zagospodarowania tudzież w dokumencie nadrzędnym - czyli studium uwarunkowań - są tzw. kwestią uznaniową urzędnika. W szczególności, jeżeli Planu nie ma - tym lepiej dla uznaniowości... Tyle co do Planów i kompetencji Radnych :)

Co do kwestii komunikacyjnych - o Puławskiej Bis, "trasie mostowej" czy innych większych przedsięwzięciach drogowych na terenie naszej Gminy czy powiatu nauczyłem się już - słysząc o nich od kilku czy kilkunastu nawet lat (jakoś na przełomie 2000 roku mówiło się o bezkolizyjnych skrzyżowaniach przy Chyliczkowskiej i Laminie...) - brać je na spokojnie i poczekać, aż zostanie - przynajmniej - zatwierdzony przetarg na wykonanie... A gdzie koncepcje, projekty, uzgodnienia, last not least pieniądze... Pożyjemy, zobaczymy.

A co do przesuwania ogrodzeń - w Chyliczkach Gmina z uporem godnym lepszej sprawy chce wprowadzić do Planu zapisy, na mocy których kilkadziesiąt do kilkuset mieszkańców miałoby się cofnąć... I to tylko po to, żeby zrobić jeden głupi łącznik, nie wiadomo kiedy i za czyje pieniądze...

Podejrzewam więc, że przy odrobinie uporu i zawziętości Gmina byłaby w stanie wpisać do planu, czy też nakazać na mocy Specustawy cofnięcie tych "kilku tysięcy ogrodzeń" (swoją drogą ciekawe o jakim odcinku mówimy, bo chyba w całym Złotokłosie nie ma tylu chałup...).

"Spośród osób uznanych za stronę w postępowaniu administracyjnym (a Burmistrz uznał za stronę aż kilkadziesiąt osób) nikt wobec inwestycji nie protestuje" - pisze Radny Słowik. Problem w tym, że działki w bezpośrednim sąsiedztwie inwestycji mogą - nie muszą - należeć do Pań i Panów żywotnie zaintere$$$owanych powstaniem "Centrum Rozrywki" - w przypadku tak dużej skali przedsięwzięcia, stronami są de facto - chociażby - wszyscy mieszkańcy Złotokłosu, bo przecież ich wszystkich - i nie tylko - jak to już zostało powiedziane - inwestycja ta "dotknie", chociażby pod względem komunikacyjnym...

A to, ilu mieszkańców w ogóle wie o tym, że ma coś takiego powstać - ...

Dalej - "Na inwestycji skorzysta również gmina, gdyż inwestycja zapewni 200 nowych miejsc pracy, ogromne wpływy podatkowe a Mieszkańcom miejsce rozrywki. " - G prawda... Nawet przyjmując 200 osób obsługi, nikt przy zdrowych zmysłach nie powierzy pilnowania rollercoastera czy innych zaawansowanych urządzeń przysłowiowemu "Panu Mietkowi spod sklepu"... Obstawiałbym połowę w miarę wyspecjalizowanej kadry, z tabunem menadżerów i im podobnych, zostaje nam więc około setki - bo ja wiem - bileterów, może ratowników, służb porządkowych itp - nic specjalnego.

Aaa, przecież jeszcze ogromne wpływy... Mogę się zgodzić, że podatek od nieruchomości będzie wyższy w przypadku centrum rozrywki niż ugoru VII kategorii. Ale jakim cudem firma Las Palmas Sp. z o. o., ZAREJESTROWANA W NADARZYNIE, może w innej formie wspierać budżet Gminy? No, chyba że ktoś dysponujący niebywałą siłą perswazji namówi ich, żeby rozliczali się w piaseczyńskiej skarbówce...

I ostatnie - dylemat etyczny a konflikt interesów - w zasadzie czego by teraz nie zrobić, wyjdzie tak "nie do końca"... Nawet jak się Radny (1 z 23) mandatu zrzeknie, nie podejrzewam, żeby w znaczący sposób wpłynęło to na zachowanie reszty... Ba, wtedy może nawet byłoby im łatwiej...

Chyba, że - w czynie społecznym - odsprzedałby Gminie po cenie, za jaką kupił, z uwzględnieniem inflacji (ergo stratny by nie był), a Gmina by miała argument przetargowy w negocjacjach z inwestorem :) Tylko kto na to pójdzie?

[/quote]
Awatar użytkownika
Krzysztof Dynowski
 
Posty: 237
Rejestracja: czw paź 21, 2010 10:00 am
Lokalizacja: Księstwo Chyliczki

Postautor: ada » czw kwie 14, 2011 6:27 am

W chwili obecnej Złotokłos nie ma zatwierdzonego MPZP. Jednak jeszcze w kwietniu ma nastąpić zatwierdzenie planu. Uchwała Rady Miejskiej o przystąpieniu do zmiany MPZP była już w 2003 r.
Właściwie przez cały ten czas projekt planu swoim zasięgiem obejmował cały Złotokłos łącznie z kontrowersyjnym terenem a zapisy dotyczące stawów i przyległych terenów mówiły o: m.in. obowiązku ochrony stawów przed zasypywaniem, uszkodzeniem brzegów, zaśmiecaniem i innym czynnościami mogącymi spowodować całkowity lub częściowy zanik stawów. Ponadto teren ten miał być przeznaczony na usługi sportu, rekreacji, turystyki i zdrowia a inwestycje tam powstające nie mogą pogorszyć stanu środowiska. Tak więc zapisy te funkcjonowały jeszcze do niedawna ale w ostatniej chwili Inwestor złożył wniosek o wyłączenie tego fragmentu z planu. Czy to nie wydaje się dziwne, że po tylu latach przygotowań gdy plan już był opiniowany, konsultowany zmienia swój kształt.
Inwestor złożył wniosek nie tylko o zmianę MPZP ale również i Studium.
Z uwagi na to, że nie ma ww planu Inwestor stara się o wydanie decyzji o warunkach zabudowy.
ada
 
Posty: 24
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 9:11 pm

Postautor: Tulipano_0602 » czw kwie 14, 2011 7:50 am

Krzysztof Dynowski pisze:
"Spośród osób uznanych za stronę w postępowaniu administracyjnym (a Burmistrz uznał za stronę aż kilkadziesiąt osób) nikt wobec inwestycji nie protestuje" - pisze Radny Słowik. Problem w tym, że działki w bezpośrednim sąsiedztwie inwestycji mogą - nie muszą - należeć do Pań i Panów żywotnie zaintere$$$owanych powstaniem "Centrum Rozrywki" - w przypadku tak dużej skali przedsięwzięcia, stronami są de facto - chociażby - wszyscy mieszkańcy Złotokłosu, bo przecież ich wszystkich - i nie tylko - jak to już zostało powiedziane - inwestycja ta "dotknie", chociażby pod względem komunikacyjnym...



Co do strony to nie byłbym taki pewny, czy nawet bezpośrednio sąsiadujący z parkiem rozrywki zostaliby uznani za stronę.

Na forum można znaleźć bardziej ekstremalny przykład, i człowiek mimo to nie został uznany za stronę:

http://forum.powiat-piaseczynski.info/v ... c&start=30

"W 2007 roku starostwo powiatowe wydało pozwolenie na rozbudowę części bliźniaka znajdującego się w Piasecznie przy ul. Kauna. W efekcie za ścianą rodziny Wróblewskich wyrósł kilkupiętrowy budynek, a oni... nie zostali nawet uznani za stronę w postępowaniu administracyjnym. "

(...)

"Pewnie nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby połowa piętrowego jednorodzinnego bliźniaka, nie zmieniła się w... kilkukondygnacyjny budynek wielorodzinny z funkcją usługową.
Nie są stroną, chociaż budynek stoi na ich działce "
Tulipano_0602
 
Posty: 724
Rejestracja: ndz maja 04, 2008 8:29 pm

Postautor: jezier » czw kwie 14, 2011 8:53 am

Krzysztof Dynowski pisze:Dalej - "Na inwestycji skorzysta również gmina, gdyż inwestycja zapewni 200 nowych miejsc pracy, ogromne wpływy podatkowe a Mieszkańcom miejsce rozrywki. " - G prawda... Nawet przyjmując 200 osób obsługi, nikt przy zdrowych zmysłach nie powierzy pilnowania rollercoastera czy innych zaawansowanych urządzeń przysłowiowemu "Panu Mietkowi spod sklepu"... Obstawiałbym połowę w miarę wyspecjalizowanej kadry, z tabunem menadżerów i im podobnych, zostaje nam więc około setki - bo ja wiem - bileterów, może ratowników, służb porządkowych itp - nic specjalnego.

Strasznie złe zdanie masz o mieszkańcach powiatu piaseczyńskiego. Tylko bileterzy i ochrona? Ja widzę to inaczej. Nawet kadra kierownicza i menadżerska może mieszkać w okolicy poprzez wynajęcie czy wybudowanie domu.
Krzysztof Dynowski pisze:Aaa, przecież jeszcze ogromne wpływy... Mogę się zgodzić, że podatek od nieruchomości będzie wyższy w przypadku centrum rozrywki niż ugoru VII kategorii. Ale jakim cudem firma Las Palmas Sp. z o. o., ZAREJESTROWANA W NADARZYNIE, może w innej formie wspierać budżet Gminy? No, chyba że ktoś dysponujący niebywałą siłą perswazji namówi ich, żeby rozliczali się w piaseczyńskiej skarbówce...

Policzmy:
300 000 m2 gruntu przeznaczonego na działalność gospodarczą razy 0.69 zł/1m2 = 207 000 zł
Ile będzie powierzchni pod dachem przeznaczonej na działalność gospodarczą np 50 000 m2 * 19 zł = 950 tys zł.
Sam podatek od nieruchomości może wynieść ponad 1 milion zł rocznie. Nie widzę też powodów dla których park rozrywki nie miałby być firmą zarejestrowaną na terenie gminy Piaseczno.
jezier
 
Posty: 68
Rejestracja: ndz lut 07, 2010 7:56 pm

Postautor: bomba » czw kwie 14, 2011 9:23 am

Dla zainteresowanych:
Numer działki 8 - SZCZAKI - Księga WA5M/00423277/5
Numer działki 5 - SZCZAKI - Księga WA5M/00248710/2

Wpisy w księdze można sprawdzić:
http://ekw.ms.gov.pl/pdcbdkw/pdcbdkw.html

Wykaz działek: http://maps.geoportal.gov.pl/webclient/Default.aspx?crs=EPSG%3A2180&bbox=629079.675968541,459203.769082213,632382.800968541,460541.269082213&variant=KATASTER

Interpretacja własna.

Źródło Gmina[/url]
bomba
 
Posty: 32
Rejestracja: czw kwie 14, 2011 9:18 am

Postautor: Krzysztof Dynowski » czw kwie 14, 2011 9:30 am

Cofając się na momencik jeszcze do Planu - może nie będzie aż takiej tragedii. Jeśli już na kwietniowej sesji ma być głosowanie, to nic tylko telefony w dłoń i wysyłać sms-y do Radnych, zaprosić ich do siebie na miejsce, pokazać stawy, ptaszki, bociany, etc... Jak nam w Chyliczkach swego czasu "ktoś" bardzo chciał poprzecinać całą wioskę ulicami, żeby obok mogła się wybudować "kraina zła u Tolkiena", tylko dzięki przekonywaniu Radnych udało się odsunąć od siebie wizję ponurej siedziby Saurona :)

Strasznie złe zdanie masz o mieszkańcach powiatu piaseczyńskiego. Tylko bileterzy i ochrona? Ja widzę to inaczej. Nawet kadra kierownicza i menadżerska może mieszkać w okolicy poprzez wynajęcie czy wybudowanie domu.


Jeżeli już, to mam może zawyżone mniemanie o wymaganiach, jakie przed pracownikami postawi inwestor. Poza tym, mam na myśli obecnych mieszkańców, a nie ludzi którzy się tu jeszcze sprowadzą (miasteczko - osiedle pracownicze przy centrum?).

A co do podatków - jezier, czy prowadziłeś kiedykolwiek działalność?

Czy wydaje Ci się, że inwestor planujący inwestycję na 39 hektarach z uśmiechem odda wszystko jako teren pod działalność? Co najwyżej pod rekreację, żadna duża firma dopóki ma możliwości prawne będzie walczyła, aby płacić mniej...

Pod dachem będziesz miał magazyny, pomieszczenia biurowe, etc... Pod działalność jakiś skrawek siłą rzeczy będzie musiał być, ale na pewno nie całość jak piszesz.

A Park rozrywki zgodnie z wszelkimi prawami logiki finansowej powinien w ogóle zamiast w Polsce, być zarejestrowany na Cyprze albo w innym raju podatkowym - powtarzam, jak się znajdzie ktoś z niebywałą siłą perswazji...
Awatar użytkownika
Krzysztof Dynowski
 
Posty: 237
Rejestracja: czw paź 21, 2010 10:00 am
Lokalizacja: Księstwo Chyliczki

Postautor: Tulipano_0602 » czw kwie 14, 2011 10:02 am

Park rozrywki da większe zatrudnienie niż centrum handlowe. To usługi i ktoś te usługi musi świadczyć, ktoś kto mieszka w pobliżu, bo nikt z centrum Warszawy nie będzie codziennie dojeżdżał do pracy do Złotokłosu (ewentualnie z południa W-wy, maksymalnie).

Tych ludzi którzy przyjadą do paru trzeba czymś nakarmić. Być może restauracje w środku będą prowadzone (pod jakimś firmowym szyldem) przez podnajemców (którzy przeciez musza codziennie przyjeżdżać do pracy). Ktoś codziennie musi dostarczyć te jedzenie. Ktoś musi na bieżąco naprawiać zniszczone przez klientów wyposażenie. Ktoś musi sprzątać po klientach. Ktoś serwisować sprzęt komputerowy. Ktoś dowieźć catering dla pracowników biurowych. Ktoś zapewnić nocleg ludziom z koncernu przylatującym na delegacje, a ktoś inny musi ich zawieźć na lotnisko. W okresie poza sezonem ktoś musi zadbać o serwis i większe remonty. Park to nie tylko pracownicy zatrudnieni przez firmą prowadzącą park bezpośrednio, ale też poddostawcy którzy przecież muszą zatrudnić kogoś z miejscowych. Latem zwiększa się zatrudnienie do obsługi klientów - ciekawa propozycja pracy wakacyjnej dla młodzieży ze Złotokłosa i okolic.

To nie jest hipermarket, tu trzeba większego zatrudnienia.
I to nie jest inwestycja którą można potem w rok zwinąć. To jest inwestycja na dziesięciolecia. Kadra menadżerska (decyzyjna) też nie bedzie chciała codziennie stać w korkach, pewnie większośc w końcu zamieszka w najbliższej okolicy. Zwykle jest tak, że nawet jeśli w kadrze zarządzającej jest sporo expatów z poza regionu (lub zagranicy), to po paru latach następuje wymiana na miejscową kadrę (która powoli się wyszkoli).

To nie będa tylko miejsca dla kasjerek i ochrony.


Co do podatków. Gruntowy będa płacić.
Dochodowy pewnie na Cyprze czy Luxemburgu.
Stąd należy od nich wydębić zobowiązania na piśmie partycypowania w kosztach lokalnej infrastruktury nim dostaną pozwolenie na budowę.
Ale podatki będą płacić na miejscu także lokalni pracownicy zatrudnieni w parku, poddostawcy żyjący z parku. To też gminie pomoże.
Tulipano_0602
 
Posty: 724
Rejestracja: ndz maja 04, 2008 8:29 pm

Postautor: mijoka » czw kwie 14, 2011 10:31 am

Naiwność ludzi nie zna granic.

A może brak wiedz?

Proponuję wycieczkę do jakiegoś takiego przybytku i naoczne stwierdzenie jak to funkcjonuje!!!!

Zatrudnia się najtańszych pracowników sezonowo - bo połowa tej imprezy u nas będzie sezonowa. W najlepszym przypadku będą to studenci, w gorszym nasi wschodni sąsiedzi.

No chyba ,że kogoś bawi praca - bieganie w przebraniu hot dog'a itp.
Ostatnio zmieniony czw kwie 14, 2011 11:43 am przez mijoka, łącznie zmieniany 1 raz
mijoka
 
Posty: 17
Rejestracja: pt kwie 01, 2011 2:09 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Podforum Henryków Urocze i Złotokłos

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości