Podczas ostatniej sesji rady miejskiej w Piasecznie podjęto uchwałę, zgodnie z którą radni oraz urzędnicy będą mogli nabyć gminne nieruchomości z 98 proc. bonifikatą
Inicjatorem kontrowersyjnej uchwały jest wiceburmistrz Piaseczna Daniel Putkiewicz. - Osoby zatrudnione w urzędach zarabiają zbyt mało, by móc pozwolić sobie na zakup nieruchomości - uzasadnia wiceburmistrz Putkiewicz. - Chcąc zatrudniać fachowców i utrzymać w naszym urzędzie wyspecjalizowaną kadrę, postanowiliśmy zrobić ukłon w ich stronę i zaproponować duże bonifikaty przy zakupie nieruchomości.
Podczas sesji przegłosowano, by z przywileju mogli korzystać również radni.
- Praca radnego jest funkcją społeczną, diety są bardzo niskie, a chcąc pełnić swój mandat rzetelnie i odpowiedzialnie nie mam czasu na dodatkową pracę – argumentował wiceprzewodniczący rady Andrzej Swat. - Dlatego apeluję by ulgą objąć nie tylko urzędników, ale także radnych.
– Czy to nie jest nieetyczne ? - dzielił się swoimi wątpliwościami radny Andrzej Hubl.
Gdy będzie chciał pan kupić jakąś nieruchomość od gminy nikt panu nie zabrania zapłacić za nią 2 proc. a pozostałe 98 proc. przekazać gminie w formie darowizny – odparła radna Magdalena Woźniak.
Uchwałę podjęto jednogłośnie. Spotkała się ona z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony urzędników. Już następnego dnia naczelnik wydziału Infrastruktury i Transportu Publicznego, Włodzimierz Rasiński kupił od gminy działkę przy wjeździe do Piaseczna.
- Jeszcze nie wiem jakie będzie miała przeznaczenie – mówi Rasiński. - Według opinii rzeczoznawcy wartość tych gruntów wynosi 2 mln złotych. Jako urzędnik mogłem ją nabyć za 40 tys. zł. Szkoda byłoby nie skorzystać. Cieszę się, że po tylu latach ciężkiej i czasami niewdzięcznej pracy władze gminy postanowiły uhonorować urzędników.
http://kurierpoludniowy.pl/?page=artykul&id=7035