autor: zemfiroczka » pt lis 06, 2009 7:54 pm
leny pisze:Zemfi zapodaj
Krewety najlepiej największe. Niech Cię czasem nie weźmie chęć na koktajlowe - nie są najsmaczniejsze.
Rozpuszczasz masełko, wrzucasz krewety polewasz białym winem - trzymasz na patelni, aż krewety dojdą (niezbyt długo - styknie im jakieś 3-4 minuty, potem się mogą zrobić gumowe i niezbyt dobre) Przekładasz na talerz.
Na drugiej patelni rozgrzewasz masło, wrzucasz przeprasowany ząb czosnkowy i zieloną pietruchę. Czekasz chwilę, aż masełko przejdzie czosnkiem (byleby się nie przyjarał, bo będzie gorzki). Polewasz krewety i przegryzasz wszystko dobrą bułą. Może być ciabatta.
Ostatnio zmieniony pt lis 06, 2009 8:42 pm przez
zemfiroczka, łącznie zmieniany 1 raz
"nie wyciągaj mi tu środkowego palca
nawet nie znasz mnie,
a może i znasz, ale nie do końca(...)
co obchodzi cię jak korzystam z szaleństwa
bez czy w pasach bezpieczeństwa "