autor: Krystian Marciniak » pt sie 29, 2008 12:21 pm
Piaseczyński urząd, po tym jak przespał problem budownictwa socjalnego, walczy teraz z czasem, by jak najszybciej wybudować lokale. Miałyby one powstać m.in. w Bąkówce, ale pomysł natknął się na sprzeciw tamtejszych mieszkańców. Mimo protestów, piaseczyńska rada miejska zdecydowała się przeznaczyć prawie 180 tys. zł na dokumentację projektowo-kosztorysową budynków socjalnych w Bąkówce, Piasecznie i Gołkowie.
Urząd gminy chce zlokalizować lokale socjalne w Bąkówce przy ul. Lipowej, w Gołkowie przy ul. Balladyny oraz w Piasecznie przy ul. Jerozolimskiej. Najbardziej kontrowersyjna okazała się Bąkówka - budynków nie chcą tam jej mieszkańcy, a także ludzie z okolicznych wsi. - W kolejce po mieszkania czekają różne osoby. Niektórzy nie płacą czynszu, są uciążliwi dla innych, dlatego mieszkańcy Bąkówki bronią się przed nimi - tłumaczył radny Krzysztof Tarchalski. - To nie są protesty jednej czy dwóch osób. Zresztą moim zdaniem postawienie tych domów w oddaleniu od policji, miejsc pracy i komunikacji, nie będzie nikomu służyć. Nie dziwię się, że mieszkańcy się burzą, dlatego proponuje wykreślić z projektu uchwały budowę domów w Bąkówce oraz na ul. Balladyny w Gołkowie.
- Budynki socjalne nie mogą powstać w Gołkowie z trzech powodów - wtórował rademu Tarchalskiemu Mariusz Słowik. - Nie ma tam takiej architektury, mieszkańcy sobie tego nie życzą, a osoby, które tam zamieszkają powinny mieć blisko do Piaseczna, do instytucji, które często odwiedzają - stwierdził radny Słowik.
- Ja też bym chciał mieszkać w pobliżu banku, poczty, liceum, politechniki - odparł uszczypliwie wiceburmistrz Zdzisław Lis.
- Prawda jest taka, że pan Tarchalski za pośrednim swojej strony internetowej rozpowszechnia nieprawdziwe informacje, wywołując konflikty społeczne.
W Bąkówce nie ma mowy o budownictwie kontenerowym i sprowadzaniu tam ludzi z marginesu społecznego - wyjaśnił wiceburmistrz Zdzisław Lis. - Chcemy stworzyć tam lokale socjalne dla samotnych matek i osób, którym zarobki nie pozwalają na zaciągnięcie kredytu i kupno mieszkania, ale płacą regularnie czynsz. Nie będzie tam żadnych narkomanów czy pijaków. Plan przewiduje w tym miejscu tego typu budownictwo.
Wiceburmistrz podał także szczegóły dotyczące przedsięwzięcia przy ul. Balladyny w Gołkowie. - Stoją tam już dwa kontenery, mieszka w nich jedna rodzina, która bardzo się rozwinęła, poszła w hodowlę zwierząt, ale są one uciążliwe dla sąsiadów - powiedział Zdzisław Lis. - Chcielibyśmy dostawić na tej samej działce jeszcze kilka kontenerów, wtedy te zwierzęta musiałyby stamtąd zniknąć.
Protesty przeciw budownictwu socjalnemu Zbigniew Mucha określił mianem lokalnego szowinizmu. - W Bąkówce źle, na Balladyny źle, ale u kogoś innego, na przykład na świętojańskiej, to już dobrze. Jeśli będziemy wszystko blokować, to na pewno nigdy nie rozwiążemy problemu. Mało tego, on będzie narastał - bulwersował się radny. Radny Tarchalski zaproponował, aby w Bąkówce, zamiast mieszkań socjalnych, utworzyć dom samotnej matki. - A co z samotnymi ojcami? - spytał z ironią Zbigniew Mucha.
Ostatecznie, po długiej i burzliwej dyskusji głosowano wniosek o usunięcie z uchwały propozycji budowy lokali socjalnych w Bąkówce i Gołkowie, który zgłosił radny Tarchalski. Większość rady nie podzieliła opinii protestujących mieszkańców, potwierdzając to w głosowaniu nad całą uchwałą. Rada przyznała prawie 180 tys. zł na dokumentację projektowo-kosztorysową budynków w tych dwóch kontrowersyjnych miejscach, a także na ul. Jerozolimskiej w Piasecznie, gdzie mieszkania socjalne już istnieją. Za podjęciem uchwały było 17 osób, przeciw jedna, a trzy wstrzymały się od głosu.
Bąkówka i Gołków to kolejne miejsca, w których mieszkańcy, a co za tym idzie reprezentujący ich radni, nie chcą mieszkań socjalnych. Na początku tego roku ze względu na protesty urząd zrezygnował z budowy mieszkań przy ul. Geodetów w Piasecznie. W kolejce po tego typu lokale czeka obecnie ok. 900 osób.
autor: Anna żuber
źródło: Kurier Południowy (wydanie nr 259, 2008-08-29)