autor: Redakcja » sob sie 09, 2014 9:35 pm
Rodzinni po sąsiedzku
Ponad 60 osób z mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw znalazło czas, żeby tu przyjść. I motywację, żeby – jak zgodnie zapowiedzieli - spotkać się ponownie, przyprowadzając także znajomych, którzy również prowadzą swoje rodzinne biznesy.
- Budujmy razem środowisko firm rodzinnych w Polsce. Spotykajmy się, poznawajmy i współpracujmy ze sobą nawzajem.
Działając razem poczujemy się silniejsi. Łatwiej też nam będzie upominać się skutecznie o lepsze prawo dla przedsiębiorców - mówił Mieczysław Łais, członek zarządu stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych podczas spotkania 31 lipca br.
Właśnie to poznawanie się oraz integrowanie w celu budowania lokalnego środowiska firm rodzinnych jest najważniejszym celem takich spotkań. Pierwsze z nich zorganizowano w Piasecznie pod hasłem „Firmy rodzinne – budujemy polską gospodarkę”.
- Z mojego trzynastoletniego doświadczenia w prowadzeniu firmy wynika, że niemal wszyscy moi klienci są z Warszawy lub innych miast z całego kraju. Tylko pięć procent z nich, to przedsiębiorcy z mojego powiatu – powiedziała Beata Dobrowolska, właścicielka firmy EBK i organizatorka spotkania. - Dlaczego my nie robimy interesów pomiędzy sobą, po sąsiedzku? Chciałabym kupować i sprzedawać lokalnie, ale najwidoczniej, aby pozyskać partnerów na miejscu, trzeba się najpierw poznać.
Dyskutowano o realiach prowadzenia biznesów rodzinnych w małych środowiskach. O wpływie tej grupy firm na stabilizację i rozwój społeczności lokalnych mówił Zdzisław Lis, burmistrz Miasta i Gminy Piaseczno. Swoistym podsumowaniem całego spotkania było wystąpienie pt. “Firmy rodzinne zapuszczają korzenie”. Tomasz Budziak z firmy Korycka, Budziak & Audytorzy omówił tu wpływ na gospodarkę państwa działań, podejmowanych przez firmy rodzinne. Sporo uwagi poświęcił też sprawom sukcesji.
Marta Markuszewska, dyrektor Oddziału Banku BGŻ w Piasecznie przedstawiła ofertę swojej placówki “Zawsze. Wszędzie. Blisko – doradzamy. Pomagamy. Integrujemy”. Danuta Świetlik, dyrektor miejscowego powiatowego urzędu pracy poinformowała, na jaką pomoc i wsparcie ze strony pup mogą liczyć przedsiębiorcy.
- Prowadzenie firmy jest jak jazda na rowerze po deszczu – powiedziała Beata Dobrowolska, podsumowując piaseczyńskie
spotkanie. - Czasami udaje nam się ominąć kałuże, ale czasami wpadamy w nie po kolana. Jeśli zaś wycieczka jest grupowa, to zawsze znajdzie się ktoś, kto pomoże w momencie trudniejszym. A mając życzliwe wsparcie drugiego człowieka, można dojechać do celu nie tylko bezpieczniej, ale i szybciej. Przy tym jest się w dobrym towarzystwie. I to właśnie wydaje się najcenniejsze.