Wspólnota Mieszkaniowa POD DĘBEM przy ul Jana Pawła II

Podforum dla mieszkańców, którzy mieszkają w Spółdzielniach oraz we Wspólnotach mieszkaniowych, na terenie gminy Piaseczno.

Moderator: GTW

Wspólnota Mieszkaniowa POD DĘBEM przy ul Jana Pawła II

Postautor: iTV Piaseczno News » czw lut 21, 2013 12:46 am

Fragment z XXXI Sesji RM dotyczący ul. Jana Pawła 2

Obrazek

Wspólnota Mieszkaniowa "POD DęBEM" przy ul Jana Pawła II skarży burmistrza w sprawie miejsc postojowych w nowej lokalizacji przy tej ulicy.
Czy radni zgodzą się iść na rękę deweloperowi? Gdzie sens tak gęstej zabudowy w tym miejscu? http://www.itvpiaseczno.pl/w-urzedzie-gminy,1,13.15,1378
Awatar użytkownika
iTV Piaseczno News
 
Posty: 1936
Rejestracja: ndz lut 06, 2011 10:14 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Wspólnota Mieszkaniowa POD DęBEM przy ul Jana Pawła II

Postautor: Beata » czw mar 21, 2013 1:45 pm

Obrazek

Burmistrz pozwolił prywatnej firmie zbudować parking na działce gminy. Czy to zgodne z prawem? Temat 12-piętrowego bloku, który ma stanąć przy ul. Jana Pawła II w Piasecznie, pojawił się na lutowej sesji rady miejskiej. Wspólnota mieszkaniowa Pod Dębem – najbliższy sąsiad planowanego budynku – złożyła skargę na burmistrza. Radni planowali ją odrzucić jako niezasadną, ale po wystąpieniu reprezentantki wspólnoty postanowili przyjrzeć się sprawie ponownie.

Zabrakło terenu

Chodzi o 24 miejsca parkingowe przy bloku, które mają powstać w znacznej części na działce należącej do gminy. Bo na swojej działce inwestor – spółka Przedsiębiorstwo Inwestycyjne – przewidział jedynie pięć miejsc (plus 130, ale w podziemnym garażu). Terenu na parking dla klientów powierzchni usługowej obiektu już zabrakło.

Zdaniem lokalnych władz samorząd na tym nie straci. Jak tłumaczy burmistrz Zdzisław Lis, chodnik zostanie przesunięty na grunt dewelopera. – Chodzi nam o zapewnienie w tym rejonie miasta dodatkowych miejsc parkingowych, z których będą mogli korzystać wszyscy mieszkańcy załatwiający w okolicy swoje sprawy – tłumaczy burmistrz.

Czy bez parkingu na gminnej działce inwestor uzyskałby w starostwie pozwolenie na budowę? Zdaniem miejskich urzędników tak, bo dla tego obszaru obowiązuje miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (z 1998 roku), w którym nie ma żadnego zapisu regulującego liczbę wymaganych miejsc postojowych dla planowanych inwestycji.

Jednak starostwo, kierując się rozporządzeniem wojewody, wymaga zapewnienia określonej liczby miejsc dla lokali usługowych (jeśli projekt je przewiduje).

– Przedsiębiorstwo Inwestycyjne występowało o pozwolenie na budowę trzykrotnie.

Za trzecim razem spełniło wszystkie prawne wymogi i pozwolenie otrzymało – mówi „Nad Wisłą” wicestarosta Marek Gieleciński. – Ponieważ nasze wątpliwości budził tytuł prawny firmy do gminnej działki, zwróciliśmy się z prośbą do burmistrza o wyjaśnienie, czy deweloper ma prawo dysponować tą nieruchomością na cele budowlane – tłumaczy.

Burmistrz odpowiedział, że „nie wnosi sprzeciwu”.

Niech sprawę zbada NIK

Reprezentujący wspólnotę Pod Dębem mec. Mikołaj Ostrowski, przekonuje jednak, że „gmina może bezpłatnie dysponować mieniem publicznym wyłącznie na cel publiczny”. – Poza tym wymagana jest zgoda rady gminy. A żadna uchwała nie została podjęta – wskazuje.

Burmistrz odpowiada, że w wydanej przez niego decyzji nie ma mowy o przekazaniu żadnych gruntów.

Komisja Prawa rady miejskiej po ponownym zapoznaniu się z dokumentami dotyczącymi skargi jednogłośnie opowiedziała się za jej odrzuceniem.

Przewodnicząca komisji Teresa Borowska, pytana o powody, odpowiada: – W decyzji burmistrza jest mowa tylko o zgodzie na lokalizację parkingu i chodnika.

żadnych decyzji nadających prawa własnościowe do działki gmina nie wydała.

W ostatnią środę skarga wspólnoty mieszkaniowej znów trafiła pod obrady rady miejskiej. Radni ją odrzucili nieznaczną większością głosów.

Pozwolenie na budowę bloku ciągle nie jest prawomocne. Wspólnota bowiem zaskarżyła decyzję starostwa. Teraz głos w sprawie zabierze wojewoda. Mecenas Mikołaj Ostrowski zapowiada też powiadomienie Najwyższej Izby Kontroli i Regionalnej Izby Obrachunkowej.

JOANNA FERLIAN-TCHORZEWSKA
http://nadwisla.pl/index.php?pokaz=tekst&id=1571
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle:)
Awatar użytkownika
Beata
 
Posty: 1755
Rejestracja: śr lut 10, 2010 4:15 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Dzierżawa w imię sprawiedliwości

Postautor: Justi » czw lis 07, 2013 3:51 pm

Deweloper zbuduje parking w centrum miasta na działkach wydzierżawionych od gminy. Na początku roku ten 300-metrowy grunt – przy ulicach Jana Pawła II i Fabrycznej – został Przedsiębiorstwu Inwestycyjnemu użyczony. Spółka planuje bowiem wznieść 10-piętrowy budynek mieszkalny z częścią biurowo-usługową i musi dysponować terenem pod określoną liczbę miejsc parkingowych dla klientów.

Na decyzję burmistrza wspólnota mieszkaniowa Pod Dębem (czyli mieszkańcy bloku, niedaleko którego miałby stanąć wieżowiec) poskarżyła się radzie miejskiej, jednak ta nie dopatrzyła się uchybień.

Dysponując użyczonym przez gminę gruntem, deweloper udał się do starostwa powiatowego, gdzie uzyskał pozwolenie na budowę parkingu. Ale wspólnota Pod Dębem je również zaskarżyła. Wojewoda przyznał rację mieszkańcom: powiat nie powinien był zezwolić na inwestycję, bo na użyczonym gruncie nie można budować.

W tej sytuacji Przedsiębiorstwo Inwestycyjne zwróciło się do gminy z prośbą o wydzierżawienie terenu. I burmistrz podpisał ze spółką umowę dzierżawy na trzy miesiące – żeby inwestor mógł otrzymać pozwolenie na budowę. Koszt: 2460 zł.

Umowę dzierżawy działek na trzymiesięczny okres podpisano – nie informując nikogo – 16 września, a ogłoszenie o tym, że działki są do wydzierżawienia (tyle że na 24 miesiące) pojawiło się na gminnej stronie internetowej... tydzień później. Taka kolejność zdarzeń, jak zapewnia Włodzimierz Rasiński z miejskiego Wydziału Infrastruktury i Transportu Publicznego, jest zgodna z prawem: – Gmina nie ma obowiązku podawania do publicznej wiadomości wykazu nieruchomości wydzierżawianych na okres do trzech miesięcy – informuje urzędnik.

Wiceprezes spółki deweloperskiej Grzegorz Mirkowski przekonuje, że burmistrz, udostępniając jego firmie działki, kierował się „poczuciem sprawiedliwości”. – Przecież przy ul. Jana Pawła II co kawałek są zbudowane na tej samej zasadzie miejsca parkingowe i nikt takich problemów jak my nie miał – zauważa.

JOANNA FERLIAN-TCHÓRZEWSKA http://nadwisla.pl/index.php?pokaz=tekst&id=2327
Awatar użytkownika
Justi
 
Posty: 588
Rejestracja: wt sty 01, 2013 3:42 pm

Wspólnota Mieszkaniowa POD DĘBEM przy ul Jana Pawła II

Postautor: anuleksa » wt mar 11, 2014 4:07 pm

Tak się zastanawiam komu sprzyja Burmistrz? Mieszkańcy Wspólnoty PD protestują (bardzo słusznie) mieszkańcy SM Jedność też (znów ubywa miejsc parkingowych przy Fabrycznej) a deweloper zaciera ręce jak wszystkich wykiwał...
Awatar użytkownika
anuleksa
 
Posty: 1322
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:45 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Wspólnota Mieszkaniowa POD DĘBEM przy ul Jana Pawła II

Postautor: anuleksa » pt mar 21, 2014 7:41 am

CBA skontrolowało wydzierżawienie 300 m pod parkingi i wszystko jest w porządku... Blok z częścią handlową zostanie wybudowany na pewno, ma ma jednak mieć mniej kondygnacji niż planował deweloper.
Awatar użytkownika
anuleksa
 
Posty: 1322
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:45 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: anuleksa » śr kwie 09, 2014 12:12 pm

Polecam przeczytać tekst Katarzyny Nowocin-Kowalczyk, którego nikt z lokalnych mediów wydrukować nie chciał....

Co mi zrobisz jak mnie złapiesz, czyli CBA pisze do radnych

Przykładów baaardzo przyjaznej polityki piaseczyńskich władz obydwu szczebli wobec developerów jest wiele. Brak naczelnego urbanisty/architekta miejskiego, od lat kompensowana jest zadziwiającym zaufaniem i przychylnością do całej rzeszy różnych prywatnych inwestorów oraz ich wizji kształtowania polityki przestrzennej miasta i gminy Piaseczno. Coraz częściej jednak mieszkańcy stawiają głośne veto, dla tego typu działań.

I tak oto, 6 marca 2014r. do Kancelarii Urzędu Miasta i Gminy Piaseczno wpłynęło pismo z Centralnego Biura Antykorupcyjnego w Warszawie, adresowane do Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, pana Mariusza Słowika. Naczelnik Wydziału Postępowań Kontrolnych delegatury CBA, pani Angela Pacholczyk, przekazała pismo wystosowane przez wspólnotę Mieszkaniową „Pod Dębem” w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II, z dnia 13 grudnia 2013r. dotyczące nieprawidłowości w procesie dzierżawy dróg publicznych przez Gminę Piaseczno, celem ewentualnego służbowego wykorzystania.

Alternatywy 4, Czyli, Piękny dom, piękny!
Przedsiębiorstwo Inwestycyjne sp. z o. o. które od lat inwestuje na terenie Piaseczna postanowiło, wybudować kilkupiętrowy, wielorodzinny budynek mieszkalny wraz z usługami na parterze, na dwóch działkach o łącznej powierzchni ok. 3,5tys.m², pomiędzy ulicami Jana Pawła II oraz ul. Fabryczną. Należy wyjaśnić, że na sąsiednich działkach w dość bliskiej odległości znajdują się już bloki. Kolejny wysoki budynek na tak niewielkiej powierzchni to obrazek rodem z hiszpańskiego Toledo, gdzie sąsiad z sąsiadem z naprzeciwka mogą sobie podać ręce na powitane. Można by to jednak przełknąć, bo przecież Toledo to jednak wspaniały klejnot hiszpańskiej architektury, a Piaseczno, jak by nie było, ma aspiracje większe niźli tylko bycie podmiejskim zaściankiem, gdyby nie dociekliwość mieszkańców osiedla „Pod Dębem”, którzy, jako pierwsi w tym mieście głośno krzyknęli, - koniec z promowaniem i samowolą developerów; nie, nie zgadzamy się na łamanie prawa w imię lokalnych układów. No i się zaczęło…

A zaczęło się od tego, że kiedy 30.11.2012r. deweloper wystąpił do Starostwa o wydanie pozwolenia na budowę, Wspólnota podniosła, iż powstanie tego bloku w tym konkretnym miejscu przeczy zasadom dobrego sąsiedztwa, jak również jest niezgodne z prawem. Budynek jest, bowiem zbyt duży, a nadto, nie zabezpiecza odpowiedniej ilości miejsc parkingowych. Na takie dictum, Inwestor przedstawił decyzję Burmistrza Gminy Piaseczno z dnia 12.05.2011r (!), nr IT.720.121.2011.EB, udzielającej mu prawa do dysponowania drogą publiczną (!), czyli części działek leżących w pasie drogowym ul. Jana Pawła II i ul. Fabrycznej. Warto nadmienić, że decyzja ta, została wydana be zgody Rady Miejskiej, co oznacza ewidentne przekroczenie przez Burmistrza jego uprawnień.

Jednak, pomimo tych rażących, wydawałoby się, nieprawidłowości, pan Starosta, znany ze swej wielkoduszności w stosunku do deweloperów, w dniu 15.02.2013r. wydał decyzję o numerze 120/2012, udzielającej pozwolenia na budowę. Zbulwersowana takim obrotem sprawy Wspólnota, złożyła odwołanie do Wojewody. Ten zaś, potwierdził nieprawidłowość dotyczącą lokowania miejsc parkingowych na działce publicznej i decyzją nr 441/13 z dnia 23.08.2013r. uchylił wcześniejszą decyzje Starosty Piaseczyńskiego. W uzasadnieniu, Wojewoda powołał się na art. 32 ust.4 pkt.2 Prawa Budowlanego, które jasno określa, iż pozwolenie na budowę może być wydane wyłącznie temu, kto złożył oświadczenie, pod rygorem odpowiedzialności karnej, o posiadanym prawie do dysponowania nieruchomością na cele budowlane.

POLAK POTRAFI, CZYLI „CO MOGŁEM TO ZAŁATWIEŁEM”
Wydawałoby się, ze sprawa jasna i klarowna. Dura lex, sed lex. Zanim przejdziemy dalej, cofnijmy się jednak do stycznia 2013r, kiedy to do Przewodniczącego Rady Miejskiej wpłynęła skarga Wspólnoty na działania Burmistrza. Skarga była przedmiotem burzliwej dyskusji na sesji 20.02.2013r. W uzasadnieniu uchwały odrzucającej skargę, jako bezzasadną, można przeczytać, że „Zamiar inwestora jest zgodny z polityką gminy w zakresie zwiększania liczby i dostępności miejsc postojowych.”, czyli 18 stanowisk postojowych od strony ul. Jana Pawła II i 6 stanowisk od strony ul. Fabrycznej.

Ponieważ przedstawiona przez urzędników argumentacja nie przekonywała radnych, - być może ze względu na obecność mieszkańców Wspólnoty, - został postawiony wniosek formalny o wycofanie projektu uchwały i ponownego rozpatrzenia skargi w komisjach. Wniosek został przyjęty.

Po miesiącu, sprawa wróciła na sesji marcowej. Można powiedzieć, że formalnie, właściwie nic się nie zmieniło, - oprócz nastawienia radnych. Interesujący jest fakt, ze w głosowaniu brało udział tylko 16 radnych, z czego, Za – 9, przeciw – 3, wstrzymały – 4. Niestety, unikanie kłopotliwych głosowań jest dość powszechną praktyką w Radzie Miejskiej.

Na początku września 2013r., czyli już po decyzji Wojewody, Inwestor zwrócił się do Burmistrza z wnioskiem o wydzierżawienie użyczonych działek, dzięki czemu mógł otrzymać prawo do dysponowania gruntem na cele budowlane. I ponownie, bez zgody Rady Miejskiej, pan Burmistrz takiej zgody udzielił w trybie bezprzetargowym. W piśmie do CBA, Wspólnota podnosi, że umowę dzierżawy działek podpisano jedynie na okres 3-miesieczny, a nie jak podano w ogłoszeniu na stronie urzędu, na 24 miesiące. Warto wyjaśnić, że ogłoszenie ukazało się na stronie urzędu już po podpisaniu wspomnianej umowy. Również powiat, z jakiegoś powodu, nie podał na swojej stronie informacji o udzieleniu pozwolenia na budowę, zaś Rada Miejska, do dnia dzisiejszego, nie wyraziła zgody na dzierżawę tychże części działek drogowych Inwestorowi.

NAD WSZYSTKIM CZUWA GOSPODARZ DOMU, NIE DA ON KRZYWDY ZROBIĆ NIKOMU…
Jak wspomnieliśmy, CBA skierowało swoje pismo do Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej. Trudno było nie zauważyć, że pismo to zrobiło spore wrażenie na Radnych. Wydawałoby się, że poważna sprawa, z poważnej, bądź, co bądź instytucji państwowej, zostanie poważnie potraktowana. Nic bardziej mylnego. Minął miesiąc, w międzyczasie odbyła się sesja RM, a o temacie cicho sza. Dopiero kilka dni temu, Radni oficjalnie otrzymali do wglądu kopię wspomnianego pisma. Większość Radnych jednak milczy i biernie czeka na dalszy rozwój wypadków. Może coś się zdarzy, a może temat umrze śmiercią naturalną.

Być może jednak, sprawa jest „powszechną praktyka stosowaną w tej gminie od lat” – jak, cała rzecz przedstawiał Radnym naczelnik wydziału ITP., odpowiedzialny za wydawanie decyzji komunikacyjnych i dlatego większość Radnych nie jest zainteresowana tematem. A szkoda. Bo to jednak Rada Gminy w całości (usg art.18a ust.1), a nie tylko Komisja Rewizyjna, jest odpowiedzialna za kontrolowanie pracy Burmistrza i jego urzędników.

W całej tej sprawie, związanej z pismem CBA zastanawiających jest kilka kwestii. Dlaczego, po otrzymaniu wspomnianego pisma, Przewodniczący Komisji Rewizyjnej, nie skierował go niezwłocznie droga oficjalną do Przewodniczącego Rady Miejskiej? Dlaczego Przewodniczący Rady Miejskiej, który, nota bene, widział to pismo, nie zwołał w przeciągu 7 dni od wpłynięcia pisma do Rady Miejskiej, sesji nadzwyczajnej? Zgodnie z art. 229 k.p.a. Komisja Rewizyjna, jak każdy inny organ, do którego wpłynęła skarga, w pierwszej kolejności powinna przystąpić do sprawdzenia czy w konkretnym przypadku Rada jest właściwa do jej rozpatrzenia. Jeśli nie, w przeciągu 7 dni powinna niezwłocznie przekazać ją właściwemu organowi, zawiadamiając równocześnie o tym skarżącego, albo wskazać mu właściwy organ – komisja musi działać bardzo sprawnie. Tym bardziej, że organem przekazującym nie jest Komisja ani Przewodniczący Rady, lecz Rada. Oznacza to, że Rada Miejska powinna w tej sprawie wyrazić swoje stanowisko w formie uchwały, - czy np. kieruje sprawę do rozpatrzenia Prokuratury czy tez innego organu.

Jeśli jednak, Rada Miejska uznaje, że jest właściwym organem do rozpatrzenia danej sprawy, powinna wypowiedzieć się, które z komisji powinny zając się tym tematem. Należy jednak w tym miejscu wyjaśnić, że żadna Komisja, w tym również Rewizyjna, nie może przekształcić się w Komisję Śledczą.

Dokonując kontroli jakiejkolwiek sprawy, Radni wchodzący w skład Komisji Rewizyjnej, powinni sporządzić protokół pokontrolny, zawierający opis stanu faktycznego, dostrzeżone uchybienia oraz syntetycznie ujęte wnioski.

HO, HO, KOCHANY, CO TO TO NIE – MY NA CZAS MUSIMY PATRZEĆ PO GOSPODARSKU!...
Zważywszy na wagę sprawy nasuwa się pytanie, kiedy skarżący, czy Wspólnota, może spodziewać się odpowiedzi, czyli stanowiska Rady Miejskiej. Zgodnie z art. 237. § 1. k.p.a, organ właściwy do załatwienia skargi powinien załatwić skargę bez zbędnej zwłoki, nie później jednak niż w ciągu miesiąca. Miesiąc już minął.





Awatar użytkownika
anuleksa
 
Posty: 1322
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:45 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Wielki powrót wieżowca w Piasecznie?

Postautor: Filip » śr kwie 13, 2016 1:43 pm

Obrazek

Zanosi się na kolejny odcinek historii pewnego niedoszłego wieżowca przy ul. Jana Pawła II. Dziś radni mają się zmierzyć z uchwałą, która ma rozpocząć przygotowania do uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla dwóch deweloperskich działek.

Dwie działki, o których mowa, zlokalizowane są między ulicami Jana Pawła II i Fabryczną nieopodal bazarku. Głośno się o nich zrobiło 3 lata temu za sprawą najbliższych sąsiadów – Wspólnoty „Pod Dębem”, która usiłowała (skutecznie póki co) zablokować zaplanowaną na ich terenie inwestycję, czyli budowę dziesięciopiętrowego bloku

Odcinek 1 – Pomocna gmina

Na początku 2013 roku burmistrz Zdzisław Lis użyczył jednemu z przedsiębiorstw budowlanych dwie działki drogowe przy ul. Fabrycznej oraz Jana Pawła II. Miały na nich powstać w sumie 24 miejsca parkingowe. Decyzję tę zaskarżył do Rady Miejskiej w imieniu wspólnoty mieszkaniowej „Pod Dębem” mec. Mikołaj Ostrowski. Wskazywał on, że burmistrz nie ma prawa dysponować w ten sposób mieniem publicznym na rzecz prywatnego przedsiębiorcy, a powiat nie powinien w oparciu o umowę użyczenia wydać zgody na budowę. Gminne działki bowiem były potrzebne deweloperowi, by mógł zaprojektować oczekiwaną dla planowanej wielkości budynku liczbę miejsc parkingowych.

Trzeba przyznać, że starostwo miało wątpliwości w kwestii dokumentów potwierdzających dysponowanie przez przedsiębiorcę gminnymi działkami na cele budowlane, ale bur- mistrz dokumenty te potwierdził, tym samym deweloper warunki spełnił i pozwolenie na budowę zostało wydane. Uchybień w postępowaniu bur- mistrza nie dopatrzyła się również Rada Miejska, którą burmistrz Zdzisław Lis przekonał, że dzięki użyczeniu powstanie więcej miejsc parkingowych w tej newralgicznej okolicy. Kolejnym krokiem mec. Ostrowskiego było zaskarżenie decyzji starostwa do wojewody. Organ odwoławczy przyznał prawnikowi rację – wydany przez burmistrza Lisa dokument nie dawał uprawnień budowlanych do gruntu.

– Ponadto Wojewoda Mazowiecki stwierdza, że zgodnie z ugruntowaną linią orzeczniczą sądów administracyjnych miejsca parkingowe muszą być zaprojektowane i urządzone na terenie należącym do inwestora, na którym dana inwestycja ma być realizowana. – czytamy w uzasadnieniu.

Odcinek 2 – Jak nie użyczenie to dzierżawa

Skoro „użyczenie” okazało się nie- wystarczające, deweloper postarał się o dzierżawę gminnych działek. Dzierżawa bowiem daje prawo dysponowania gruntem na cele budowlane. Burmistrz do prośby się przychylił i umowę dzierżawy dwóch działek o łącznej powierzchni blisko 300 m2 podpisał. Dokumenty zostały pod- pisane 16 września 2013 roku na 3 miesiące z opcją przedłużenia okresu dzierżawy (dzierżawa wygasła w 2015 roku), jeśli w tym czasie deweloperowi nie udałoby się uzyskać pozwolenia na budowę. Roczny koszt dzierżawy miał wynosić 8 tys. Urzędnicy przyznali wówczas, że działki drogowe zostały wydzierżawione po raz pierwszy w innym celu niż pod tablice reklamowe. Determinacja jednego z przedsiębiorstw budowlanych była duża, ponieważ firma zainwestowała spore pieniądze zarówno w za- kup gruntu, jak i projekt budynku. Jednocześnie wiadomo było, że trwają prace zmierzające do zmiany miejscowego planu zagospodarowania, który raczej uniemożliwi wybudowanie 10-piętrowego budynku.

Odcinek 3 – Plan blokuje inwestycję

Tak też się stało. 2 lipca 2014 roku radni zatwierdzili nowy plan, który ograniczył wysokość zabudowy do 17 metrów. W planie pojawił się też zapis zobowiązujący deweloperów do zapewnienia 1,5 miejsca parkingowego dla każdego mieszkania, z cze- go przynajmniej 15% mają stanowić miejsca parkingowe ogólnodostępne na powierzchni oraz 3 miejsc parkingowych na 100m2 zaplanowanych usług. Inwestorzy zobowiązani są do zapewnienia tych miejsc na tere- nie własnych działek budowlanych. Tym samym projekt w zaplanowanym kształcie stał się niemożliwy do zrealizowania (deweloperowi brakowało na jego terenie 17 miejsc parkingowych).

W takiej sytuacji właściciele gruntu zażądali odszkodowania za utraconą wartość nieruchomości i z takimi kosztami gmina się liczyła. Operat szacunkowy wykonany przez gminę różni się od kwoty, jakiej zażądał inwestor, ale o szczegółach ratusz na razie nie chce mówić – sprawa jest w toku.

Odcinek 4 – To zmienimy plan?

Jednocześnie deweloper nie zrezygnował ze swojego projektu i zaskarżył zmianę planu do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, który 19 lutego bieżącego roku zdecydował o uchyleniu nowego planu w zakresie należących do inwestora działek 22 i 24 z obrębu 16.

– Wyrok nie jest prawomocny – informuje wiceburmistrz Daniel Putkiewicz. – Bierzemy pod uwagę odwołanie się do Naczelnego Sądu Administracyjnego, niemniej jednak uchwała pozwoli nam jednocześnie podjąć procedury niezbędne do uchwalenia nowego planu dla wskazanych działek – wyjaśnia. Gdyby bo- wiem wyrok WSA się uprawomocnił, taki plan stanie się niezbędny. Szanse na postawienie przy Jana Pawła II kolejnego wieżowca wydają się jednak niewielkie, bowiem obowiązujące studium również ustala w tym obszarze maksymalną wysokość zabudowy na 21 m i wymóg zapewnienia 1,5 miejsca parkingowego na jeden lokal mieszkalny w zabudowie wielorodzinnej. Chyba, żeby sąd zdecydował, że należy wrócić do planu, który obowiązywał trzy lata temu.

Jaką decyzję podejmą radni w sprawie rozpoczęcia procedury planistycznej oraz czy gmina zdecyduje się zaskarżyć wyrok do NSA przekonamy się w niedalekiej przyszłości.

Joanna Ferlian http://www.przegladpiaseczynski.pl/aktu ... t-wiezowca
Awatar użytkownika
Filip
 
Posty: 1752
Rejestracja: pt kwie 06, 2012 3:18 pm
Lokalizacja: okolice


Wróć do Spółdzielnie i Wspólnoty Mieszkaniowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości

cron