Mieszkanie przy ul. Powstańców Warszawy stało się grobem

Podforum dla mieszkańców, którzy mieszkają w Spółdzielniach oraz we Wspólnotach mieszkaniowych, na terenie gminy Piaseczno.

Moderator: GTW

Mieszkanie przy ul. Powstańców Warszawy stało się grobem

Postautor: Beata » czw lip 16, 2015 9:17 pm

Obrazek

W środę rano, w bloku przy ul. Powstańców Warszawy 18 znaleziono zwłoki 37-letniego mężczyzny, które leżały tam prawdopodobnie od kilku miesięcy. Zmumifikowane ciało zostanie poddane sekcji, która pozwoli odpowiedzieć na pytanie, jaka była przyczyna śmierci. Sąsiedzi twierdzą, że w lokalu, razem z denatem, mieszkał jego brat bliźniak.

Do odkrycia zwłok w centrum Piaseczna, jak twierdzi policja, przyczynił się miejscowy ZUS. To właśnie jego pracownicy mieli poinformować Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, że 37-latek mieszkający w bloku przy ul. Powstańców Warszawy od stycznia nie odbiera swojej renty. W środę rano pracownicy MGOPS-u powiadomili o tym fakcie policję, prosząc o interwencję.

Jednak mieszkańcy bloku przy ul. Powstańców Warszawy mają inny pogląd na całą sprawę. - Przynajmniej od kilku miesięcy w budynku, a w szczególności na ostatnim piętrze, panował niemiłosierny smród – mówi spotkana przed klatką starsza kobieta. - Wielokrotnie zgłaszaliśmy to i na policję i do administracji, bez rezultatu.

Administrujący budynkiem Michał Wróbel potwierdza, że takie zgłoszenia miały miejsce. - Sąsiedzi byli zaniepokojeni faktem, że od miesięcy nie widywali jednego z braci, drugi podobno co jakiś czas pojawiał się w mieszkaniu – mówi. - Wysłaliśmy w tej sprawie pisma do kilku instytucji, prosząc o sprawdzenie lokalu. Prośby te były ponawiane, ostatnio przed kilkoma tygodniami. Potwierdzam, że mieszkańcy skarżyli się też na panujący w bloku fetor.

Mumia leżała w korytarzu

W ostatnią środę, około godz. 9 rano przed blokiem zjawili się dwaj policjanci i pracownicy MGOPS-u. Po chwili przyjechał także dowódca jednostki ratowniczo-gaśniczej państwowej straży pożarnej, st. kpt. Robert Jakubowski, który za pomocą specjalnej łapki, tzw. „chuligana” otworzył drzwi do mieszkania. Po wejściu do środka, w korytarzu znaleziono ciało 37-letniego Leszka L. - Ciało musiało leżeć tam dłuższy czas, gdyż było wysuszone, jakby zmumifikowane – mówi st. asp. Maciej Blachliński z KPP w Piasecznie. Z relacji świadków zdarzenia wynika, że w mieszkaniu nie było też zapachu charakterystycznego dla rozkładających się zwłok.

Nieprawdopodobna historia

Od dwóch dni historią znalezionych w bloku zmumifikowanych zwłok żyje pół Piaseczna. Mnożą się niesamowite opowieści, które jednak, przynajmniej jak na razie, nie zostały potwierdzone przez policję. - Leszek i Marek byli bliźniakami – twierdzi jeden z mieszkańców bloku. - Ludzie gadają, że Marek zagłodził Leszka, zamykając go w pokoju. To mogą być tylko plotki, ale że mieszkał z trupem brata nie budzi wątpliwości. Sąsiedzi często widywali go, jak wychodził z mieszkania. Podobno nocami zbijał jakieś deski, może szykował bratu trumnę?

Z naszych informacji wynika, że Marek pojawił się w mieszkaniu w środę po południu. Poinformowany przez sąsiadów, że policja zabrała ciało jego brata, podobno w ogóle się tym nie przejął. Zamiast tego zaczął wyrzucać z lokalu stare rzeczy. Gdy sąsiedzi zadzwonili na policję, funkcjonariusze za ich pośrednictwem poprosili, aby Marek zgłosił się na komendę i złożył zeznania. - To jak w tej sprawie od początku zachowuje się policja, to jest skandal – uważa jeden z mieszkańców. - Najpierw zbagatelizowali zgłoszenia dotyczące tego mieszkania, a teraz robią wszystko, aby nie wyjaśnić tej makabrycznej historii do końca.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że śmierć 37-latka nastąpiła bez udziału osób trzecich – informuje st. asp. Maciej Blachliński. - Jednak na pytanie co tak naprawdę było przyczyną śmierci da odpowiedź dopiero sekcja zwłok.
- Rzeczywiście, otrzymaliśmy informację, że w tym mieszkaniu miał przebywać także brat denata – mówi prokurator Artur Wańdoch. - Jesteśmy w trakcie ustalania jego miejsca pobytu, zapewniam, że mężczyzna ten na pewno zostanie przesłuchany.

Jakub Wujek http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=15436
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle:)
Awatar użytkownika
Beata
 
Posty: 1755
Rejestracja: śr lut 10, 2010 4:15 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Mieszkał ze zmumifikowanym bratem bliźniakiem

Postautor: Beata » sob lip 18, 2015 12:10 pm

Obrazek

Ta historia wstrząsnęła mieszkańcami Piaseczna. W bloku przy ul. Powstańców Warszawy 18 znaleziono ludzkie zwłoki! Ciało 37-letniego Leszka L. leżało w mieszkaniu kilka miesięcy.

Sąsiedzi od dawna podejrzewali, że w mieszkaniu na czwartym piętrze mogło dojść do tragedii. Fetor czuć było bowiem w całym bloku. Zaniepokojeni lokatorzy jeszcze w listopadzie zawiadomili o sprawie administrację. Ta poinformowała Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej, z kolei ten zgłosił sprawę policji. Nikt jednak nie zareagował.

Obrazek

W środę przed blokiem przy Powstańców Warszawy pojawili się pracownicy MGOPS-u i mundurowi. Sprawa znów pozostałaby niewyjaśniona, a służby odjechałyby w siną dal, gdyby nie reakcja jednej z sąsiadek. Kobieta krzyczała, że w mieszkaniu mogą leżeć zwłoki. Strażacy wyłamali zamek i weszli do środka. Widok, jaki zastali, przyprawiał o gęsią skórkę. W korytarzu zobaczyli zmumifikowane ciało 37-letniego mężczyzny. Z relacji sąsiadów wynika, że zwłoki mogły tam leżeć od listopada!

To jednak nie koniec makabrycznej historii. Jak się dowiedzieliśmy, w mieszkaniu na czwartym piętrze rezydował też bliźniak denata – Marek L. Obaj bracia byli lekko upośledzeni umysłowo. Jeszcze do sierpnia opiekowała się nimi matka. Kobieta jednak zmarła. Sąsiedzi opowiadają, że Marek L. wielokrotnie pojawiał się w mieszkaniu. Nie wiadomo więc, dlaczego nie zawiadomił nikogo o śmierci bliźniaka. W domu, w którym leżał zmarły Marek L., pojawił się jeszcze tego samego dnia, w którym służby zabrały ciało jego brata. Jak mówią świadkowie, nie wydawał się jednak przygnębiony lub poruszony sprawą. Szuka go teraz policja. Nieoficjalnie wiadomo, że jeden z braci w 1992 roku na osiem lat trafił do poprawczaka za zabójstwo nauczycielki.

Obrazek

Lokatorzy bloku przy ul. Powstańców Warszawy 18 nie mogą pojąć, jak doszło do tragedii i dlaczego tak długo nikt nie interesował się sprawą. O swoich obawach policję i urzędników informowali bowiem od miesięcy. http://www.fakt.pl/warszawa/makabra-w-p ... 59895.html
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle:)
Awatar użytkownika
Beata
 
Posty: 1755
Rejestracja: śr lut 10, 2010 4:15 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Mumia z Piaseczna już po sekcji

Postautor: Beata » czw lip 23, 2015 9:09 pm

Obrazek

Nie milkną echa makabrycznego odkrycia, którego dokonano 15 lipca w jednym z bloków przy ul. Powstańców Warszawy. Zmumifikowane zwłoki 37-letniego mężczyzny poddano już sekcji zwłok. Ze wstępnych ustaleń wynika, że śmierć nastąpiła bez udziału osób trzecich.

- Już w listopadzie ubiegłego roku podejrzewałam, że w tym mieszkaniu dzieje się coś niedobrego – mówi pani Monika, mieszkająca w bloku przy ul. Powstańców Warszawy 18. - Zza drzwi dochodziło przeraźliwe miauczenie kota, po korytarzu roznosił się mdły, nieprzyjemny zapach. Zawiadomiłam o tym policję, jednak nie było żadnej reakcji.

Zasuszone zwłoki

Zasuszone zwłoki 37-letniego Leszka L. zostały znalezione dziewięć dni temu. Policja potwierdziła, że ciało leżało w mieszkaniu długi czas. Od tego momentu makabryczna historia zaczęła żyć własnym życiem. Mieszkańcy snuli wręcz nieprawdopodobne opowieści jakoby w mieszkaniu przebywali dwaj bracia, a jeden z nich zagłodził na śmierć drugiego. Marek L. miał później przez ponad pół roku pomieszkiwać ze zwłokami Leszka. Sąsiedzi twierdzą, że często widywali go jak wchodził i wychodził z mieszkania. Pojawił się w nim podobno także
w środę, 15 lipca po południu. Poinformowany przez sąsiadów, że policja zabrała ciało jego brata, podobno w ogóle się tym nie przejął. Zamiast tego zaczął wyrzucać z lokalu stare rzeczy.

Dezynfekcja i przesłuchanie

Mieszkanie, w którym znaleziono zwłoki Leszka L., należy do Spółdzielni Mieszkaniowej „Jedność”. - Już następnego dnia po zabraniu stamtąd ciała, lokal został zdezynfekowany przez profesjonalną firmę – informuje Stanisław Zawadzki, prezes zarządu SM „Jedność”. - Zleciliśmy też utylizację rzeczy, które były w mieszkaniu.
W tej chwili mieszkanie jest zamknięte i zabezpieczone.
We wtorek policji udało się też zatrzymać i przesłuchać Marka L., brata bliźniaka denata, który zdaniem mieszkańców często pojawiał się w ostatnim czasie w mieszkaniu, a zdaniem niektórych, pomieszkiwał ze zwłokami Leszka L.
- Marek L. zeznał, że sprawował opiekę nad zmarłym i ostatni raz widział go w listopadzie ubiegłego roku – mówi prokurator Artur Wańdoch. - Później, jak twierdzi, nie bywał w mieszkaniu i nie wiedział, że jego brat nie żyje. Na razie nie ma podstaw, żeby postawić Markowi L. zarzuty.

Historia pewnego kota

Zwłoki Leszka L. zostały poddane już sekcji. - Wstępne wyniki wskazują na brak urazów mechanicznych, które mogłyby spowodować śmierć – mówi asp. sztab. Maciej Blachliński z KPP w Piasecznie.
Od początku tygodnia przed blokiem przy ul. Powstańców Warszawy 18 pojawiło się już kilka ekip telewizyjnych. Obecność dziennikarzy niektórych mieszkańców cieszy, innych drażni. Pani Monice, za pośrednictwem jednej ze stacji, udało się wreszcie zwrócił uwagę na przebywającego w mieszkaniu kota.
- Już w środę, jak zabierali ciało, wspomniałam, że w mieszkaniu przebywa kot i trzeba go stąd zabrać – mówi przejęta kobieta. - Oczywiście nikt mnie nie słuchał. Dopiero po tygodniu, po interwencji jednego z dziennikarzy, kot został stąd zabrany.
Z tego co wiem, ma się dobrze. Po wykastrowaniu adoptuje go jedna pani z Alei Róż. Przynajmniej jeden aspekt tej historii skończył się pozytywnie...

Jakub Wujek http://kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=15461
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle:)
Awatar użytkownika
Beata
 
Posty: 1755
Rejestracja: śr lut 10, 2010 4:15 pm
Lokalizacja: Piaseczno


Wróć do Spółdzielnie i Wspólnoty Mieszkaniowe

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości