„Być, albo nie być”. Dziś wyborcze, sołtysowe oko, kieruje się na południe, w stronę zaprzyjaźnionej gminy Prażmów – żeby nie było, że tylko w Piasecznie się dzieje – jak zawsze długo, acz treściwie.Na Prażmów mam spojrzenie „sąsiedzkie” - nie znam na pewno wszystkich smaczków lokalnego samorządu, niemniej z racji bliskości i „ciekawych osób” zaangażowanych w wybory, coś tam się przyglądałem. Poza tym, pozycja niezaangażowanej strony z boku potrafi dać bardziej obiektywne, niezafałszowane spojrzenie na temat.
Najciekawsza jest tu dla mnie – poza przyszłością Prażmowa – rola i przyszłość Jana Adama Dąbka – wieloletniego samorządowca, jednego z najlepszych strategów czy „polityków” na naszym lokalnym podwórku. Po przyzwoitym, lecz skazującym na rolę opozycji wyniku w wyborach do powiatu i porażce w wyborach do rady gminy w Piasecznie, a także przedostatnim miejscu popieranej przez Pana Jana kandydatki na burmistrza, Prażmów to trochę takie jego polityczne być albo nie być. Bez funkcji wójta, pozostanie jedynie sołtysem Józefosławia – trochę kiepska perspektywa na najbliższe 5 lat…
Teoria sprawowania władzy
Zanim jednak przejdziemy do bohaterów naszego lokalnego dramatu, każdy musi sobie odpowiedzieć na pytanie, jaki system sprawowania władzy najbardziej mu odpowiada. W radzie gminy większość mają radni z ugrupowania Pana Jana. Dla jednych, wójt z poparciem rady to gwarancja podejmowania decyzji szybko i skutecznie. Dla innych wręcz odwrotnie – skupienie zbyt dużej władzy w jednych rękach to pole do nadużyć. A jeszcze inni powiedzą, że dobry wójt do mądrych pomysłów przekona nawet radnych z innego ugrupowania. Czy Pan Michalski będzie takim wójtem? Na powyższe pytania, każdy musi odpowiedzieć sobie sam, nie ma jednej, złotej recepty, zwłaszcza bez dogłębnej wiedzy o każdym z radnych i obu kandydatach.
Matematyka wyborcza
Jan Adam Dąbek, obecny wicewójt, zajął pierwsze miejsce i otrzymał 1964 głosy. Zdobywca drugiego miejsca, wicewójt z poprzedniej kadencji Maciej Michalski, zdobył 1452 głosy. Debiutant w wyścigu o fotel wójta, choć już z doświadczeniem w samorządzie, Łukasz Żywek, zajął trzecie miejsce zdobywając 1099 głosów. Prosta matematyka podpowie nam, że za utrzymaniem obecnej „linii” opowiedziało się 1964 stronników obecnego wicewójta, zaś pozostali – w liczbie 2551 – opowiedzieli się za zmianą. Czyli matematycznie i w teorii wygrać powinien Pan Michalski, poparty przed II turą przez Pana Żywka.
Styl rządzenia
Pana Puchałę i Pana Pruszczyka – dwóch byłych wójtów Prażmowa – dzieli w dużej mierze sposób myślenia o rządzeniu, czy może zarządzaniu gminą. Można powiedzieć, że to różnica pokoleniowa, choć odnosząca się bardziej do stylu niż do wieku. Sylwester Puchała, wieloletni wójt wiejskiej gminy Prażmów miał na pewno sporo naleciałości i przyzwyczajeń, których nie miał jego następca, Grzegorz Pruszczyk. Podobne różnice widać też po ich zastępcach – Janie Dąbku i Macieju Michalskim. Tu znowu, warto zadać sobie pytanie, który styl każdy z nas uzna za lepszy, bliższy własnym potrzebom i dobru gminy.
W temacie stylu, jedną, wartą zapamiętania i przywołania historią – także dla innych gmin – jest postawa ekipy Pruszczyk – Michalski kilka lat temu podczas powodzi. Urząd dosłownie wyszedł wtedy do mieszkańców – biurko wystawione przed gmach i bezpośrednie, ludzkie podejście człowieka do człowieka. Tego, który może pomóc do tego, który pomocy potrzebuje. Za to, od ofiary podtopień w innej co prawda miejscowości (albo może właśnie dlatego, bo u nas nikt nie wystawił biurek) – ogromny szacunek.
Wsparcie „z góry”
Obaj kandydaci znają gminę, obaj byli wicewójtami. Obaj mają inne doświadczenie samorządowe – Pan Dąbek był starostą, Pan Michalski jest nadal sekretarzem powiatu w Piasecznie. Żaden z kandydatów, o ile mi wiadomo, nie jest członkiem partii politycznych, przy czym Pana Michalskiego popierają członkowie Prawa i Sprawiedliwości (choć nie poprzez uchwałę czy inny dokument, a bardziej prywatnie, choćby poprzez osobę byłego wójta Pruszczyka). Pośrednio popiera go także środowisko Kukiz ‘15, które popierało kandydaturę Łukasza Żywka, który poparł kandydaturę Pana Michalskiego w II turze wyborów. Pan Dąbek – proszę mnie poprawić, jeśli jakieś informacje do mnie nie dotarły – nie jest popierany przez żadne z lokalnych czy ogólnopolskich ugrupowań poza swoim, Nasza Gmina Nasz Powiat. Oczywiście, można by napisać, że towarzystwo prominentnych polityków PSL na debacie, czy wspólna lista w powiatu z ugrupowaniem Józefa Zalewskiego, najbardziej znanego lokalnie członka PSL, świadczy o poparciu partii, ale nazwijmy to, podobnie jak w przypadku wójta Pruszczyka, sympatią. A czy takie poparcie / sympatia to rzecz dobra czy zła, to też każdy musi sobie sam rozważyć we własnym sumieniu i rozumie.
Program, ale dokąd?
Program zawsze traktuję drugo, czy nawet trzecio - rzędnie. Kandydat, który ma moje zaufanie, nawet jeśli nie ma wybitnego programu napisanego przez asów retoryki, daje gwarancję jego realizacji. Z kolej kandydat, któremu nie ufam, choćby miał tablice z wyrytymi złotymi zgłoskami pięknymi hasłami – przepraszam, ale mogę nie dać wiary, że cokolwiek z tego będzie chciał wcielić w życie. Niemniej, skoro już jesteśmy przy programie, uderzyła mnie jedna, zupełnie nielogiczna dla mnie teza.
W programie Pana Dąbka znajduje się zapis mówiący bodaj o uporządkowaniu planów miejscowych, może nie do końca tymi słowy. Jak się dowiedziałem, 100% terenu gminy Prażmów ma aktualne, obowiązujące plany miejscowe. Co więcej, opisują one bardziej stan faktyczny, niż wyznaczają jakieś kierunki – tam, gdzie mamy tereny rolne, w planie są tereny rolne. Tam, gdzie mamy zabudowę jednorodzinną, mamy w planie zabudowę jednorodzinną. Tam, gdzie mamy osiedla, szeregowce i bloki – wróć, nie mamy przecież teraz ani w rzeczywistości ani w planach miejscowych… Co więc chce porządkować czy zmieniać były starosta? Nie wiem, może warto zapytać się mieszkańców Józefosławia, jak wspominają czasy, gdy w gminie i w powiecie rządził tandem Zalewski – Dąbek.
Subiektywnie
O każdym z kandydatów warto też napisać kilka subiektywnych słów. Zacznę od Łukasza Żywka – prywatnie, mojego kolegi z sąsiedniej szkolnej ławy z liceum. O jego pracy samorządowej czy zawodowej większość z Państwa zapewne wie lub chociaż słyszała / czytała, stąd podpowiem tylko, że w szkole był zawsze sumiennym i koleżeńskim gościem, z którym zdecydowanie dało się zakolegować.
Pana Michalskiego kojarzę relatywnie najsłabiej – wiem, że czasy jego pracy w starostwie nie wiązały się z problemami czy wątpliwościami, jakie niegdyś tyczyły się, piastującego podobne stanowisko, Mariusza Słowika. Czyli, ze swojej roboty wywiązuje się sumiennie na to wygląda. A rekomendacja Pana Pruszczyka jest dla mnie wartością samą w sobie – choć PiS nie jest moja partią pierwszego, drugiego czy nawet trzeciego wyboru, ale Pana Grzegorza i jego zdanie szanuję bardzo.
Koniec końców Jan Adam Dąbek – to jego przyszłość, jego polityczne być albo nie być, interesuje mnie tu szczególnie, potencjalnie także za sprawą Józefa Zalewskiego, który po klęsce w wyborach najprawdopodobniej odejdzie na polityczną emeryturę. Możliwe, że do Prażmowa, jako wicewójt przy Panu Dąbku. Możliwe również, że to Jan Dąbek dołączy do Józefa Zalewskiego na politycznej emeryturze.
Jak będzie naprawdę – dowiemy się wszyscy 4 listopada, choć część z nas będzie miała możliwość wpływu na przyszłość Prażmowa jak też opisywanych powyżej „bohaterów”.
Wyniki wyborów w formie graficznej znalazłem w serwisie Ustanów.pl
Autor: Krzysztof Dynowski
źródło:
https://www.facebook.com/krzysztof.solt ... 5486793408
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle:)