Od początku nowego roku w mediach społecznościowych trwa zażarta dyskusja na temat wysokości dotacji dla przedszkoli niepublicznych udzielanych przez Gminę Piaseczno. Właściciele przedszkoli prywatnych mówią o przekręcie i kreatywnej księgowości. Zwolennicy obniżenia dotacji argumentują to jako konieczną i uzasadnioną optymalizację wydatków.
Przypomnijmy, prowadzenie przedszkoli należy do zadań własnych gmin. Jednocześnie gminy mają obowiązek dotować pobyt dzieci w przedszkolach niepublicznych. Wysokość dotacji wynosi 75 procent przeciętnych kosztów utrzymania dziecka w przedszkolu gminnym. Im drożej kosztuje opieka nad dzieckiem w przedszkolu gminnym, tym wyższą dotację dostaną właściciele placówek niepublicznych. Uzależnienie poziomu dotacji od wysokości wydatków bieżących na przedszkola publiczne stwarza wśród samorządowców presję na poszukiwanie oszczędności.
Również piaseczyńscy włodarze wynajdują różne sposoby zmniejszenia nakładów na najmłodszych. Jeszcze w 2012 roku pracownicy administracyjni przedszkoli, do tej pory zatrudnieni w placówkach, stali się pracownikami ZEAS. Tym samym ich pensje przestały liczyć się do ogólnych kosztów utrzymania przedszkolaków. W budżecie na 2013 rok wydatki związane z remontami budynków przedszkolnych zapisano w budżecie jako inwestycje. Takie i wiele podobnych zabiegów księgowych nie obniżyły rzeczywistych kosztów utrzymania przedszkoli, wpłynęły natomiast na zmniejszenie dotacji wypłacanej przedszkolom niepublicznym, przeciętnie o tysiąc dwieście złotych na jedno dziecko rocznie.
Oburzeni właściciele przedszkoli prywatnych stratę rekompensują sobie podwyżką czesnego, przy okazji skrupulatnie informując rodziców o jej przyczynach. Zapowiadają również złożenie skargi do Regionalnej Izby Obrachunkowej i doniesienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa. Zwolennicy cięcia kosztów też nie pozostają dłużni przytaczając argumenty o niebotycznych i niczym nieusprawiedliwionych zyskach właścicieli przedszkoli. Walka na argumenty trwa. W tej chwili nie wiadomo jak konflikt się zakończy. Jedno jest pewne rodzice nie mają co liczyć na obniżki czesnego ani w przedszkolach gminnych ani prywatnych.
Grzegorz Szestowicki
http://przegladpiaseczynski.pl/felieton ... -pieniadze