Tydzień temu zaczął się remont ulicy Wojska Polskiego. – Tu dzieją się dantejskie sceny – alarmują mieszkańcy.
Zamknięcie fragmentu ul. Wojska Polskiego to kolejny etap przebudowy skrzyżowania z wyremontowaną niedawno ul. Nadarzyńską. U zbiegu tych dwóch ulic za dwa miesiące pojawi się rondo, które ma lepiej rozładowywać ruch o sporym natężeniu.
Mimo informacji w lokalnych mediach o rozpoczęciu zaplanowanego remontu kierowcy są zdezorientowani i nie bacząc na znaki, często jeżdżą na pamięć. Większość z nich zawraca tuż przed blokadami, ale nie brakuje też ambitniejszych, którzy po przesunięciu barierek... próbują przejechać przez rozkopany plac budowy.
Zawracają też karetki
Gmina zapewniła dojazd do prywatnych posesji i większych lokali usługowych. Wyznaczono też objazdy ulicami Jana Pawła II, Dworcową, Sienkiewicza i Kościuszki. Nie rozwiązało to jednak wszystkich problemów. Na najbliższej równoległej do Wojska Polskiego ulicy Kniaziewicza tworzą się ogromne korki.
Mieszkańcy mają propozycje, jak można temu zapobiec, ale – jak mówią – nikt nie chce ich zdania wziąć pod uwagę. – Dzwoniłem do straży miejskiej, która dopiero ode mnie dowiedziała się o tej sytuacji i odesłała do policji. Tam polecili zwrócić się do straży miejskiej – opowiada „NW” rozgoryczony pan Arkadiusz, mieszkaniec ul. Wojska Polskiego.
O remoncie nie wiedział nawet jeden z kierowców karetki. – Mknęli tędy na sygnałach, dojechali do blokady i dopiero zawrócili – relacjonuje nam piasecznianin. Gdy nasz dziennikarz rozmawiał z mieszkańcem na ul. Kniaziewicza, pojawił się patrol policji. Zapytaliśmy funkcjonariuszy, czy nie widzą źle zaparkowanych i blokujących przejazd samochodów. Obiecali się tym zająć i po chwili bez interwencji po prostu odjechali.
– To normalne zachowanie. A przecież obok jest prawie pusty ogólnodostępny parking. Tu powinni częściej pojawiać się strażnicy miejscy i chociażby upominać tych kierowców – wskazuje pan Arkadiusz.
Zmienić organizację
Wskazuje nam on rozwiązania, które mogłyby usprawnić tymczasowo ruch wokół placu budowy. Jego zdaniem należy znieść zakaz skrętu w lewo z ul. Jana Pawła II w ul. Kniaziewicza i wydłużyć zielone światło dla wyjeżdżających z ul. Jana Pawła II.
O komentarz zapytaliśmy komendanta straży miejskiej Romana Kornackiego. – Podejmowaliśmy już interwencje na tych ulicach – zapewnił „NW”. – Uważam, że zniesienie zakazu skrętu to nie jest dobry pomysł, ale mieszkańcy mogą złożyć taki wniosek – zdystansował się.
Pomysły mieszkańca przedstawiliśmy też wiceburmistrzowi Danielowi Putkiewiczowi. Obiecał nam, że urzędnicy przeanalizują wszystkie wnioski i najlepsze będą wprowadzane w życie. – Najgorsze są pierwsze dni, bo nie wszyscy o remoncie wiedzą, ale powinno się to uspokoić – uważa Putkiewicz.
http://www.nadwisla.pl/index.php?option ... Itemid=147