sanchez pisze:Właśnie przed chwileczką widziałem sytuację, w której w Wojska Polskiego wleciała na sygnale R-ka. Oznakowanie jest tak kijowe, że kierowca pewnie nie zauwazył znaków pędząc na sygnale. Oczywiście dojechał do rozkopanego skrzyżowania, nawrotka i pojechał z powrotem, szukać objazdu do szpitala ...
Pierdoła w erce? To się zdarza
Nie wiem bo nie widziałem jak jest od strony kolejki ( ale chyba Kuc pisał, że znaki są ignorowane więc pewnie jest podobnie), ale od bazarku oznakowanie jest ok. Przecież dojeżdżając do skrzyżowania WP z JPII widzimy nowo postawiony żÓ£TY znak z informacją o ustanowionym objeździe, plus niebieski tuż za nim ( tfu, zielony nad nim
)również zmieniony. Nie widać? Widać, tylko trzeba patrzeć na znaki a nie jeździć na pamięć. Z prawej strony jest jakby co. No tak, ale ten stoi na chodniku a nie na ulicy więc pewnie jest dla pieszych. Zatem kierujemy się prosto mimo iż...
...z daleka i bez znaków widać, jeszcze nie dojeżdżając do skrzyżowania, że ulica jest rozkopana a na środku stoją maszyny budowlane. Jakim trzeba być ignorantem, żeby tam się pchać w stronę Sienkiewicza? Nie ważne, wjeżdżamy w zamknięty odcinek, mimo iż po prawej wkopany jest jak byk duży niebieski znak z literką T . To droga bez wylotu? Nieee, to pewnie przystanek tramwajowy. Więc jedziemy jeszcze i jeszcze, jedziemy, mijamy kilka metrów dalej znak zakazu, dojeżdżamy do zamkniętego odcinka i...
Czy w kablu elektrycznym płynie ...?
A) Prąd
B) Woda
C) Titanic
Z baranim pozdrowieniem, beeeeeeeeeee.