We wtorek, 15 stycznia w kawiarni Fryderyk w Przystanku Kultura odbyła się debata dotycząca rewitalizacji parku miejskiego w Piasecznie. W spotkaniu zorganizowanym wspólnymi siłami przez portal Wspólne Razem i Młodzieżową Radę Gminy Piaseczno wzięli udział przedstawiciele władz gminnych i powiatowych. Wszystko wskazuje na to, że już wkrótce, po wielu latach impasu, park zacznie się wreszcie zmieniać na lepsze.
Spotkanie otworzyli radny powiatowy Piotr Kandyba (Wspólne Razem) i Michał Iwan, przewodniczący Młodzieżowej Rady Gminy Piaseczno. W debacie wzięło udział po dwóch przedstawicieli władz powiatowych: starosta Jan Dąbek i członek zarządu powiatu Dariusz Malarczyk oraz po dwóch przedstawicieli władz gminnych: burmistrz Zdzisław Lis i wiceburmistrz Daniel Putkiewicz. Prowadzącym spotkanie był redaktor naczelny Kuriera Południowego Kamil Staniszek. Na wstępie przedstawiona została pokrótce historia spraw własnościowych parku, a z przygotowanych przez starostwo i gminę prezentacji multimedialnych dowiedzieć się można było o ambitnych planach jego rewitalizacji. Przez lata chodziły po Piasecznie plotki, że wygląda on jak wygląda na skutek nieporozumień i niesnasek na linii powiat – gmina. Tym razem oba samorządy zadeklarowały jednak wolę współpracy i jest szansa, że w ciągu najbliższych dwóch tygodni zostanie podpisane porozumienie, na skutek którego gmina Piaseczno przejmie część zieloną Parku Chyliczkowskiego, a starostwo powiatowe zachowa resztę terenu, włącznie ze stadionem. Treść porozumienia czeka jeszcze na akceptację ze strony rady gminy.
Władza w ogniu pytań
Głównym punktem debaty miały być jednak pytania od mieszkańców. Zaczęło się od zdecydowanych, zarówno w formie, jak i treści, oskarżeń skierowanych w stronę władz samorządowych. Pan Krzysztof, mieszkaniec Piaseczna, poczuł się zbulwersowany dotychczasowymi wypowiedziami starosty i burmistrza, wypominając im, między innymi, sterczące w parku „kikuty” - zagrażające bezpieczeństwu dzieci.
- Tłumaczę panu, że nie możemy inwestować na nie naszym gruncie – odpowiedział Dariusz Malarczyk. - Możemy wykonywać na nim tylko doraźne prace.
Radna miejska Magdalena Woźniak odniosła się z kolei do kwestii finansowania projektu biblioteki powiatowej.
- W ówczesnym czasie wydawało mi się logiczne, że gmina powinna budować bibliotekę wspólnie z powiatem w stosunku „pół na pół” - mówił starosta Jan Dąbek.
O pragmatyczne podejście zaapelował z kolei burmistrz Zdzisław Lis.
- Nie rozliczajmy przeszłości, a skupmy się na przyszłości – prosił burmistrz. - Jeszcze w tym roku, może w lecie, zaczniemy ten park wspólnie budować. Sprawa jest już na finiszu.
Kolejną kwestią była sprawa zabytkowego mostka nad Perełką i jego fatalnego stanu.
- Nie jesteśmy właścicielami, nie mamy zgody i nie możemy zrobić samowolki budowlanej w tym miejscu – wyjaśniał starosta.
Cały szereg pytań miał również Tomasz „Emeryt” Lenard. Interesowało go, między innymi, przeznaczenie budynków znajdujących się na terenie parku. Jak się okazało, ma być ono komercyjne, ale dopiero w momencie, w którym gmina zapewniłaby lokale komunalne dla mieszkających tam obecnie osób.
- W perspektywie byłoby przesiedlenie mieszkańców do budynku przy ulicy Krótkiej, kiedy tylko zostanie on ukończony – zapowiedział burmistrz.
A czy park będzie zapewniał rozrywkę okolicznej młodzieży?
- Jego przeznaczenie miało być w założeniu inne – odpowiedział starosta. - Park to cisza, spokój i miejsce na spacery. Młodzież będzie mieć skatepark.
Kwestia czystości?
- Ustawiliśmy metalowe kosze na śmieci w parku przy stadionie, które po 17 godzinach zniknęły – wyjaśnił Dariusz Malarczyk. - Najpierw musimy więc zadbać o odpowiednie zabezpieczenie.
W związku z powyższym poruszona została kwestia monitoringu i bezpieczeństwa.
- Na dziś mamy dwie kamery, docelowo ma ich być sześć – oznajmił starosta. - W przyszłości reagowanie na to, co dzieje się w parku będzie na bieżąco. Zamierzamy go również ogrodzić i zamykać na noc.
Na poważnie i na wesoło
Jedną z mieszkanek interesowała kwestia tego z kim były konsultowane plany rewitalizacji parku i kto za nie odpowiada?
- Jak lać, to mnie – zażartował starosta Dąbek, po czym wymienił listę osób zaproszonych do konsultacji.
- A proszę mi powiedzieć konkretnie, jakie zmiany będą w parku na wiosnę? Co zastanę idąc do niego z synem w marcu? - nie odpuszczała mieszkanka.
- Jak nam Pan Bóg pomoże w maju, to będzie zielono – znów odpowiedział żartem starosta, dodając, już na poważnie, że jego celem jest uporządkowanie całości parku i ma nadzieję, że od marca gmina będzie mogła już tam inwestować.
Na zakończenie debaty poruszone zostały jeszcze kwestie kosztów ogrodzenia przy ulicy Zgoda (według starosty kosztowało ono 103 tysiące złotych) oraz celowości budowania biblioteki powiatowej.
- Myślę, że to spotkanie nie kończy tematu i że mieszkańcy będą mieli wpływ na to, jak ten park będzie wyglądać – podsumował spotkanie Kamil Staniszek.
Należy również dodać, że całość była pierwszą debatą w Piasecznie, z której transmisję można było oglądać na żywo w Internecie.
Grzegorz Tylec
http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=10437
My kobiety jesteśmy aniołami, a gdy się nam podetnie skrzydła, lecimy dalej - na miotle:)