W poniedziałkowy wieczór, 9 lutego na Street Workout Park w Parku Miejskim w Piasecznie odbył się pierwszy otwarty trening prowadzony przez grupę Desant. Pomimo niezbyt sprzyjających warunków atmosferycznych, w ćwiczeniach wzięła udział około 20-osobowa grupa chętnych do poprawienia swojej sprawności fizycznej.Desant to zrzeszenie osób uprawiających sport na świeżym powietrzu, którego celem jest rozwój i promowanie aktywnego stylu życia. Grupa powstała mniej więcej wtedy, kiedy koło starostwa powiatowego wybudowano Street Workout Park – miejsce, w którym każdy chętny może, bez żadnych opłat, popracować nad swoją siłą, kondycją czy wytrzymałością. Służą temu wybudowane w tym miejsce przyrządy do ćwiczeń.
- Chcemy pobudzić to miejsce - mówi Michał Iwan, jeden z inicjatorów budowy w Piasecznie Street Workout Park. - Jest zapotrzebowanie na nową bieżnię, nawierzchnię na boiskach i workoucie. Ludzie chcą ćwiczyć, teraz czas na stworzenie im warunków do rozwoju. Nasz apel popiera duża liczba osób aktywnie ćwiczących przy trybunach.
Ambitny celChoć członkowie Desantu podkreślają, że bardzo dobrze się stało, że w Piasecznie pojawił się pierwszy Street Workout Park, ich zdaniem nie wszystko jest w nim jeszcze idealne.
Prowadzący trening jako pierwsze usprawnienie wymieniają zgodnie stworzenie tutaj jakiejkolwiek nawierzchni – najlepiej z gumy, która będzie asekurować ewentualne upadki i minimalizować ryzyko wystąpienia kontuzji. Korzystający z obiektu mają nadzieję, że starosta piaseczyński zgodzi się na jego dalszą rozbudowę i przeznaczy na ten cel określone środki.
Desant stawia sobie ambitny cel – chce zmobilizować jak największą grupę do wspólnych ćwiczeń.
- Chodzi o to, żeby odczarować trybuny - mówi Tomasz Głośniak, członek grupy Desant. - Obecnie kojarzone są one z opuszczonym miejscem do picia alkoholu. Chcemy to zmienić i sprawić, żeby było to zagłębie sportu. Naszym celem jest, by w wakacje więcej osób ćwiczyło niż siedziało na trybunach.
Trening dla każdegoPierwszy trening rozpoczął się od tradycyjnej rozgrzewki biegowej (dookoła boiska) i delikatnego rozciągania. Następnie odbyły się ćwiczenia wzmacniające wydolność i siłę organizmu (trening crossfitowy). Głównym przyrządem był w tym przypadku drążek. Ćwiczący najpierw podciągali się kilkukrotnie w paru seriach, a potem był zwis i tzw. plank, czyli podpór przodem na przedramionach.
- Byliśmy dziś przygotowani na dwie grupy – wyjaśnia Jarosław Boćkowski, prowadzący poniedziałkowy trening. - Chcieliśmy się rozeznać w przygotowaniu siłowym uczestników i jesteśmy bardzo zadowoleni z ich odpowiedniego podejścia. Spodziewaliśmy się również kobiet na naszym treningu, które oczywiście serdecznie zapraszamy. Mamy przygotowany także trening dla osób, które nie dają rady się podciągnąć, ale dziś akurat takich nie było.
W przyszłości planowane są dwa treningi w tygodniu w godzinach wieczornych (żeby każdy mógł zdążyć po pracy). Następny trening na workoucie odbędzie się już w najbliższą sobotę o godzinie 12.
https://www.facebook.com/events/881980805157576/Grzegorz Tylec
http://www.kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=14670