Komunikacja w Gminie Piaseczno

[Redakcja]

Informacja dla mieszkańców, którzy wracają do domu autobusami z Metra Wilanowska.

W związku z zakończeniem naprawy jezdni na pętli METRO WILANOWSKA od dnia 2 września 2013 r. od początku kursowania przywraca się funkcjonowanie przystanków:
METRO WILANOWSKA 12 (obowiązującego jako przystanek dla wysiadających dla linii 709, 715, 727 i 739)
METRO WILANOWSKA 18 (obowiązującego jako przystanek dla wsiadających dla linii 709, 715, 727 i 739).

[Jacenty]

2 września 2013 roku rusza nowa linia komunikacyjna do Złotokłosu - L12
http://www.powiat-piaseczynski.info/inf ... ,5723.html

Wygrała firma,która jeździ w Lesznowoli.
Ciekawe czy tabor będzie taki jak na L1,gdzie po godzinie 7 już przy Kusocińskiego ludzie się ledwo mieszczą

[Redakcja]

Modernizacja stacji kolejowej w Radomiu, zgodnie z planami PKP PLK ma się rozpocząć w pierwszym kwartale 2014 roku. To pierwszy ważny etap od dawna oczekiwanej przez mieszkańców regionu radomskiego modernizacji linii kolejowej z Radomia do Warszawy.

W ramach inwestycji przeprowadzona zostanie m.in. modernizacja torów na stacji kolejowej w Radomiu oraz remont peronów. Odnowione ma być również przejście podziemne łączące plac dworcowy z przebiegającą w pobliżu ulicą Domagalskiego. Cała infrastruktura zostanie także dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych.

"Prace te będą uzupełnieniem zakończonego latem gruntownego remontu dworca w Radomiu i zakończą się pierwszym kwartale 2015 roku" - poinformował w poniedziałek rzecznik PKP PLK Mirosław Siemieniec.

Na razie nie wiadomo, jaka firma wykona prace. Od wczesnej wiosny tego roku PKP PLK prowadzą procedury przetargowe na opracowanie projektów wykonawczych i realizację robót na poszczególnych odcinkach linii kolejowej z Radomia do Warszawy. Według rzecznika zawarcie umów pozwalających na rozpoczęcie prac budowlanych przewidziane jest na przełomie roku 2013 i 2014.

Modernizacja linii kolejowej nr 8 Warszawa - Radom została podzielona na dwa etapy. Pierwszy zakłada remont stacji Radom oraz odcinka Warszawa Okęcie - Warka, dzięki czemu pociągi pojadą tam z prędkością do 160 km na godzinę. Prace zostaną przeprowadzone w latach 2014-2016.

Drugi etap przewiduje modernizację na odcinku między Warką a Radomiem. Oprócz remontu istniejących torów, powstanie tam drugi tor, dzięki czemu będzie możliwe uruchamianie większej liczby pociągów na trasie z Warszawy do Radomia.

Linia kolejowa ze stolicy do Radomia ma ponad 100 km. Korzysta z niej wielu mieszkańców Radomia i południowej aglomeracji Warszawy. Codziennie blisko 60 pociągami pasażerskimi dojeżdża nią do stolicy kilkanaście tysięcy osób. Pokonanie 100-kilometrowej trasy zajmuje pociągom średnio 2,5 godziny. Długi czas przejazdu związany jest ze złym stanem torów. Poza tym między Warką a Radomiem jest tylko jeden tor. http://www.portalsamorzadowy.pl/mazowie ... 52603.html

[Redakcja]

Uruchomienie linii 809 łączącej Ursynów z Lesznowolą i Bobrowcem
http://www.powiat-piaseczynski.info/inf ... ,5824.html

[DominikaK]

Uruchomienie linii 809 łączącej Ursynów z Lesznowolą i Bobrowcem

Ciekawa jestem ile gmina Piaseczno będzie dopłacała do tej linii, która jest bardziej potrzebna gminie Lesznowola?

[Justi]

FOTO:Konstancińscy samorządowcy uważają, że mieszkańcy korzystający z autobusów ZTM tylko w drugiej strefie (np. na trasie Konstancin-Piaseczno) powinni mniej płacić za bilet

Konstanciński samorząd zwrócił się do władz stolicy o utworzenie oddzielnego biletu okresowego dla pasażerów autobusów ZTM, podróżujących tylko w granicach podmiejskiej strefy. Burmistrz Kazimierz Jańczuk chce zainteresować tą inicjatywą także samorządy innych podwarszawskich miejscowości.

- Jeśli ktoś podróżuje tylko w drugiej strefie i nie jeździ do Warszawy, dlaczego musi kupować droższy bilet na wszystkie strefy? - retorycznie pyta Kazimierz Jańczuk, burmistrz Konstancina-Jeziorny. - To niezwykle krzywdzące i kosztowne. Bilet na jedną strefę powinien być tańszy – dodaje burmistrz, który z prośbą o utworzenie odrębnych biletów okresowych dla pasażerów ZTM z podwarszawskich miejscowości zwrócił się zarówno do prezydent, jak i do stołecznej rady miejskiej.

Jeszcze nie wiadomo, jaka będzie reakcja samorządu Warszawy. - Mam nadzieję, że nasza inicjatywa odniesie jakiś skutek. Będę namawiał wójtów i burmistrzów innych podwarszawskich gmin, by ją poparli i również wystąpili w tej sprawie do władz stolicy – mówi burmistrz.
Trudno powiedzieć czy Warszawa zgodzi się na obniżkę cen biletów w II strefie. Tym bardziej, że ZTM od lat stoi na stanowisku, że kursy podmiejskie są znacznie droższe i co roku żąda od samorządów wyższych dopłat. Warto również dodać, że w 2011 roku ZTM zrezygnował ze sprzedaży biletów na jedną linię, które były nieco tańsze, uzasadniając swoją decyzję znikomym zainteresowaniem pasażerów. Teraz normalny, imienny bilet miesięczny, uprawniający do korzystania ze wszystkich autobusów na terenie pierwszej strefy (Warszawa) kosztuje 100 złotych. Natomiast podobny bilet na obie strefy kosztuje już prawie dwa razy więcej – 196 złotych.

Grzegorz Traczyk http://kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=11980

[Redakcja]

CZY BęDĄ BILETY TYLKO NA DRUGĄ STREFę?
http://www.powiat-piaseczynski.info/inf ... ,5893.html

[warszawianka]

Wiadomo już coś na ten temat? mojemu dziecku bardzo by się taki bilet przydał.

[Redakcja]

Od 4 listopada 2013 roku nastąpią zamiany w rozkładzie jazdy PKS Polonus
http://www.powiat-piaseczynski.info/inf ... ,5993.html

[Justi]

Ikarusy znikają ze stołecznych ulic. Ostatni dzień listopada to zarazem ostatni dzień kursowania tych wysłużonych już autobusów. Od 1 grudnia pasażerowie będą podróżować wyłącznie pojazdami niskopodłogowymi. http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje, ... 06907.html

<object width="640" height="360"><param name="movie" value="//www.youtube.com/v/Sx9bvSqHceo?hl=pl_PL&amp;version=3"></param><param name="allowFullScreen" value="true"></param><param name="allowscriptaccess" value="always"></param><embed src="//www.youtube.com/v/Sx9bvSqHceo?hl=pl_PL&amp;version=3" type="application/x-shockwave-flash" width="640" height="360" allowscriptaccess="always" allowfullscreen="true"></embed></object>

[Redakcja]

Od 1 grudnia w Warszawie pasażerowie podróżują wyłącznie autobusami niskopodłogowymi. A w Piasecznie? - Chcemy, aby prowadzący przetarg na obsługę elek ZTM uwzględnił nasz postulat o dopuszczeniu do ruchu minimum dwóch pojazdów z obniżoną podłogą – mówi Krzysztof Kasprzycki, asystent burmistrza (...)

źródło: gazeta Kurier Południowy http://kurierpoludniowy.pl/archiwalne/p ... zno510.pdf

[kobalt]

Czas na lokalne dworce. Kolejarze biorą się za remonty

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... 98613.html

[anuleksa]

Wniosek Radnego M. Rosa w sprawie komunikacji:

Michał Rosa

Radny Rady Miejskiej w Piasecznie

Sz. P. Zdzisław Lis

Burmistrz Miasta i Gminy Piaseczno



Szanowny Panie Burmistrzu!



WNIOSEK



W dniu 24 grudnia 2013 r. zmienił się rozkład jazdy autobusu 727 oraz 1 stycznia 2014 r. linii dojazdowych L2, L5, L12 i L13. Przykrością chciałbym Pana poinformować, że wskazane powyżej zmiany w sposób bardzo negatywny wpłynęły na jakość świadczonych usług przewozowych. Od 24 grudnia zeszłego roku ilość zgłaszanych przez mieszkańców zastrzeżeń i problemów z dojazdem na pociągi jest niestety bardzo duża. Wobec tych informacji zebrałem wszystkie komentarze oraz przeanalizowałem nowe rozkłady jazdy autobusów biorąc pod uwagę ich odjazd z przystanku Gołków Letnisko. Poniżej przedstawiam Panu Burmistrzowi moje wnioski.

1. Podstawowym problemem jest możliwość, a raczej jej brak, dojazdu na pociągi Kolei Mazowieckich, którymi znaczna część mieszkańców dojeżdża do Warszawy. Pociągi w godzinach, w których dojeżdża się do pracy, uczelni, szkół ruszają z stacji PKP Piaseczno o 6:12, 6:37, 6:56, 7:22, 7:37, 7:59, 8:23, 8:37, 9:02. Przed zmianą rozkładów jazdy autobusy były w znacznej części skorelowane z odjeżdżającymi pociągami. Obecnie znakomita większość dojeżdża w okolice dworca PKP albo 2 minuty przed odjazdem pociągu, co wymusza bieg do pociągu albo przyjeżdża już po odjeździe pociągu. Trzeba w tym miejscu zauważyć, że autobusy, które przyjeżdżają tuż przed pociągiem, choć odrobinę spóźnią się to nikt nie zdąży na pociąg. Dla porównania wskazuję, że linia 727 odjeżdża z przystanku Gołków Letnisko o 6:00, 6:27, 6:54, 7:13, 7:57, 8:35, 9:05. Autobus potrzebuje przynajmniej 10 min na dojazd z przystanku Gołków Letnisko do PKP Piaseczno. Proszę zwrócić uwagę, że pasażer będzie musiał biec (i to bardzo szybko) lub w ogóle nie zdąży. W tym miejscu należy wskazać, że w poprzednim rozkładzie np. 727 odjeżdżał o 8:23. W takim układzie bardzo wygodnie można było dojechać na pociąg o 8:37. Pod rządami nowego rozkładu należy czekać na pociąg ok. 40 minut lub po prostu nie zdąży się na niego.

Wielokrotnie informowano mnie w Urzędzie, że linie dojazdowe L mają uzupełniać rozkład jazdy linii 727. Niestety po analizie rozkładów i zebranych komentarzy należy uznać, że z całą pewnością tak nie jest. Linie „L” również nie są skorelowane z odjazdami pociągów, dramatycznie spóźniają się i są po prostu za małe, aby przyjąć odpowiednią ilość pasażerów. Dla przykładu posłużę się linią L5. Wskazana linia w zasadzie zawsze jest spóźniona. Jak Pana informowałem wcześniej osobiście to sprawdziłem. Na trzy próby za każdym razem spóźnienie wynosiło co najmniej 5 minut i więcej. Autobus linii L5 np. o 8:21 powinien dowieźć pasażerów na pociąg o 8:37, czego nie robi wobec swoich notorycznych spóźnień.

W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że nie dokonałem analizy odjazdów autobusów przystanku PKP Piaseczno w stronę zachodu gminy, czyli godzin szczytu wracających z pracy

Podsumowując. Autobus linii 727 i linii L po zmianie rozkładów nie jest skorelowany z rozkładem pociągów. Wygląda na to, że w ogóle nie wzięto tego pod uwagę. Należy niezwłocznie to zmienić.

2. Mieszkańcy zgłaszali, że w godzinach szczytu jeżdżą za małe autobusy. Poczyniłem obserwacje i faktycznie tak jest. Co więcej. Zdarza się, że w godzinach szczytu jeździ mały autobus a w godzinach o małym zainteresowaniu pasażerów wielkości autokaru! Wydaje się oczywistym, że od godziny 6 do 9 oraz od 16 do 19 powinny na trasie być autobusy wielkości autokaru.

Podsumowując. W godzinach 6 do 9 oraz od 16 do 19 na trasie muszą być autobusy wielkości autokaru.

3. Zgodnie z obecnym rozkładem linia 727 oraz L5 po godzinie 6, 7, 11 i 15 pokrywają się. W mojej ocenie, skoro „L” mają uzupełniać linię 727 to taki stan rzeczy jest niezrozumiały i szkodliwy dla pasażera zgłasza, że L5 jeździ najczęściej. Taka ilość pokrywających się autobusów nie może wynikać tylko z zależności innych, wcześniejszych odjazdów. Traktuję to, jako niedopatrzenie.

Podsumowując. Autobusy nie mogą w takiej ilości w miejscu, gdzie komunikacja jest ograniczona, odjeżdżać o podobnej porze.

4. Należy zwrócić uwagę, że rozkład weekendo-wy jest bardzo ograniczony i zdecydowanie nie odpowiada potrzebom mieszkańców. Zwłaszcza, że jeszcze do czerwca 2012 r. w weekend-y linia 727 odjeżdza z przystanku Gołków Letnisko 2 minuty i 32 minuty po każdej pełnej godzinie. Teraz 727 nie ma w ogóle po godzinie 8, 12 i 16. Linii L jest mało. W takim układzie zachodnia część gminy ma bardzo ograniczoną możliwość korzystania z komunikacji miejskiej.

Podsumowując. W mojej ocenie należy zwiększyć częstotliwość jazdy autobusów a zwłaszcza linii 727.

5. Niestety w ostatnich latach obserwuje się marginalizowanie i stopniowe zmniejszanie częstotliwości jazdy linii 727. W ocenie mieszkańców linie L żadnym stopniu nie zastępują linii 727. Pasażer woli wsiąść do jednego autobus i dojechać bezpośrednio do Warszawy w nie przesiadać się z „L” na przystanku PKP Piaseczno np. do linii 709. Zgadzam się z tymi argumentami w całej rozciągłości.

Chciałbym jeszcze wskazać, że autobus linii 727 o godzinie 0:03 (dni powszednie) i godzinie 22:56 i 23:56 (weekendy) dojeżdżają tylko do przystanku Kusocińskiego. Jest to zdecydowany błąd. Linie L już nie jeżdżą a pasażer jest zmuszony wysiadać w nocy i przesiadać się do linii 709. Uważam, że krótki autobus, który nie będzie dużym kosztem dla gminy, jadący o tej porze, powinien dowozić pasażerów co najmniej do przystanku Al. Lotników w Warszawie. Będzie to wygodniejsze i bezpieczniejsze dla mieszkańców.

Podsumowując. Należy zwiększyć częstotliwość jazdy autobusu 727 a ostatnie z nich powinny dojeżdżać co najmniej do przystanku Al. Lotników w Warszawie.

6. Tabor obsługujący linie „L” powinny być w całości lub w znakomitej części niskopodłogowy. Zachodnia część gminy zamieszkiwana jest bez dużą ilość młodych rodzin z dziećmi. Nie mają oni możliwości przewozu wózków. Nie wspomnę już o osobach niepełnosprawnych.

Podsumowując. Linie „L” powinny być w całości lub w znakomitej części niskopodłogowe.



Wobec powyższych faktów i opinii zwracam się z ogromną prośbą do Pana Burmistrza, aby przeanalizować rozkłady jazdy i wystąpił do Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie z wnioskiem o analizę i zmianę rozkładów zgodnie z moimi wnioskami. Przy tak ogromnych wpłatach dokonywanych przez naszą gminę do ZTM-u należy oczekiwać lepszego układu komunikacji dla zachodniej części Gminy Piaseczno.

Interpelacja

Bardzo proszę o udzielenie informacji, czy prawdą jest, że od marca 2014 r. linie L będzie obsługiwała firma Sekar-Trans? Jeśli tak to jaki tabor będzie obsługiwał naszą gminę? Chciałbym Panu Burmistrzowi przekazać, że wskazana firma świadcząc swoje usługi na rzecz Gminy Lesznowola w znakomitej większości używała Mercedesów Sprinterów. Taki busy w Gminie Piaseczno są absolutnie nie do zaakceptowania.



Z wyrazami szacunku

Michał Rosa

Do wiadomości:

Dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Warszawie Wiesław Witek

http://michalrosa.blox.pl/2014/02/Duzy- ... kacji.html

[Majkel]

Trafiony wniosek radnego Rosy.

[Majkel]

Po płacących podatki w stolicy także pasażerowie rozliczający PIT w gminach podwarszawskich zyskają zniżki na pociągi i autobusy. Oprócz tego ZTM planuje tańsze bilety wyłącznie na drugą strefę podmiejską, ma też nowe propozycje taryfowe dla emerytów i pracowników komunikacji miejskiej.
Zmiany, które mają obowiązywać od kwietnia, oznaczają koniec podziału na lepszych pasażerów z Warszawy i gorszych spod miasta.

Tym pierwszym przed jesiennym referendum prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz obiecała kartę warszawiaka, jeśli płacą podatki w stolicy. To uchroniło ich przed podwyżką od 1 stycznia. Takiego przywileju nie mają pozostali pasażerowie, którzy dojeżdżają z gmin ościennych - bilety dla nich zdrożały przed miesiącem już po raz trzeci w ciągu 2,5 roku. Różnica w cenach staje się coraz większa, więc ludzie kombinują - jeżdżą na gapę, kupują tańsze bilety na pierwszą strefę albo przesiadają się do samochodów, co powoduje korki na wylotówkach. W końcu Zarząd Transportu Miejskiego zorientował się, że podwyższanie cen w nieskończoność wcale nie przynosi spodziewanych zysków, a tylko powoduje dodatkowe problemy.

W "Wyborczej" pisaliśmy o licznych głosach oburzenia bonusami biletowymi tylko dla warszawiaków. Burmistrz Piaseczna Zdzisław Lis (PO) krytykował za to partyjną koleżankę Hannę Gronkiewicz-Waltz: "Tego typu działanie silniejszego wobec słabszego jest nie fair. Warszawa znowu chce nas zdominować". "Transport jest wyjątkową usługą publiczną. Dlatego nie razi mnie takie różnicowanie w cenach za bilety. Nie ma tu przemyślanej polityki miasta uwzględniającej to, że Warszawa jest częścią aglomeracji?" - wytykała dr Dorota Pudzianowska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Podobnie mówiły miejskie działaczki Joanna Erbel i Agnieszka Grzybek, których inicjatywa "Stop podwyżkom cen biletów" zebrała tysiące podpisów w tej sprawie.

Tak jak karty warszawiaka

Wygląda na to, że do stołecznego ratusza wreszcie dotarło, że wprowadzenie karty warszawiaka wywołało też niepotrzebne kontrowersje. W tym tygodniu szef ZTM Wiesław Witek rozesłał do podwarszawskich samorządów nowe propozycje biletowe. Wczoraj przedstawiono je podczas spotkania władzom gmin z powiatu legionowskiego. Dyrektor Witek podaje cele zmian: przyciągnięcie pasażerów z aglomeracji warszawskiej do linii lokalnych i promowanie wśród nich "regularnego korzystania z biletów długookresowych".

Po pierwsze, ZTM proponuje nowy bilet wyłącznie na drugą strefę podmiejską, który ma być w tej samej cenie co bilety tylko na pierwszą strefę w Warszawie lub niewiele droższy (w przypadku rozliczających podatki w innej miejscowości). - Otrzymywaliśmy w tej sprawie dużo próśb. Mamy system komunikacji lokalnej, czyli linie typu L, mamy też autobusy podmiejskie - siedemsetki i osiemsetki. Jest wielu pasażerów, którzy w ogóle nie wjeżdżają do Warszawy. To będzie oferta dla nich - mówi Igor Krajnow, rzecznik ZTM.



Na czerwono zaznaczyliśmy nowe bilety długookresowe, które ZTM proponuje dla pasażerów rozliczających podatki w gminach wokół Warszawy. Dla porównania podajemy obowiązujące od 1 stycznia ceny biletów warszawiaka i biletów bez zniżek.

Większa zmiana to proponowany bilet Warszawa+. - To była nasza inicjatywa - przypomina w rozmowie z "Wyborczą" burmistrz Marek Janusz Werczyński. - Naszym mieszkańcom, którzy płacą podatki w Markach, będziemy wydawali tańsze karty sieciowe ZTM na 30 lub 90 dni oznakowane mareckim hologramem. Wiedząc, ile takich biletów sprzedano, dopłacimy Warszawie różnicę w cenie za konkretną liczbę pasażerów.

- Dla nich oznacza to właściwie powrót do cen biletów sprzed ostatniej podwyżki - przyznaje Igor Krajnow.

Hologramy mają być wydawane w urzędzie Marek, karty miejskie można by kodować w wyznaczonych punktach ZTM. System będzie otwarty dla wszystkich podstołecznych samorządów. Według wstępnych planów Rada Warszawy przegłosuje go na sesji 6 marca.

100 zł za cały rok

Wtedy też mają być wprowadzone roczne bilety za 100 zł dla pracowników komunikacji miejskiej, którzy są zatrudnieni przynajmniej na pół etatu. Nie ma mowy o ofercie zniżek dla ich małżonków i partnerów. Takich przywilejów domagają się związki zawodowe, które w połowie zeszłego roku zagroziły strajkiem w komunikacji. Dzisiaj pracownicy i ich rodziny jeżdżą za darmo, co uszczupla budżet miasta o 12 mln zł rocznie.

Dodatkowo ratusz chce utrzymać 50-procentowe ulgi biletowe dla tzw. młodych rencistów i emerytów, czyli np. mundurowych i sędziów, którzy kończą pracę przed 60. (kobiety) i 65. rokiem życia (mężczyźni). Początkowo władze miasta planowały, że zaoszczędzą na nich blisko 25 mln zł rocznie, ale zaprotestowali radni SLD. Z kolei uczniowie podstawówek i gimnazjaliści swoje prawo do zniżek będą mogli potwierdzać już nie tylko legitymacją szkolną, ale dowolnym dokumentem ze zdjęciem. Ma to wyeliminować niepotrzebne scysje z kontrolerami.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34 ... LokWarsTxt