Mieszkańcy protestują przeciwko planowanemu połączeniu ulicy Sikorskiego z ulicą Wojska Polskiego. Nie chcą, by przez osiedle przebiegała ruchliwa trasa. Obawiają się również, że po poszerzeniu ul. Sikorskiego będzie tam jeszcze mniej miejsc parkingowych. - Będziemy pracować do momentu uzyskania konsensusu z mieszkańcami w sprawie koncepcji przebudowy tego miejsca – uspokaja Krzysztof Kasprzycki, asystent burmistrza
Od kilku lat piaseczyński samorząd planuje nowe zagospodarowanie terenów w rejonie ulic Powstańców Warszawy, Sikorskiego, Wojska Polskiego i Alei Róż. Koncepcja przewiduje m.in. poszerzenie alei Róż, która w przyszłości miałaby być dwukierunkowa oraz przebudowę ul. Sikorskiego i połączenie jej z ul. Wojska Polskiego. Mieszkańcy osiedla sprzeciwiają się tym planom.
GOSiR nieprzemyślany i absurdalny
Obawiają się, że drogą, która znajdzie się bezpośrednio pod ich oknami, będzie przejeżdżać dziennie kilkadziesiąt tysięcy samochodów. „Poszerzenie ul. Sikorskiego i otwarcie jej w kierunku ul. Wojska Polskiego wraz z poszerzeniem do 29 metrów (obecnie 5 metrów) Alei Róż i przekształcenie jej w dwukierunkową spowoduje wzmożenie, do granic absurdu, ruchu na terenie osiedla mieszkaniowego, które stanie się alternatywną trasą przejazdu dla innych, niebędących mieszkańcami. To spowoduje bezpośrednie zagrożenie życia i zdrowia dzieci, młodzieży i ludzi mieszkających na tym osiedlu, a także uczniów uczęszczających do Gimnazjum nr 1 przy ul. Sikorskiego 20” - czytamy w piśmie wspólnot mieszkaniowych, skierowanym do urzędu miasta. Mieszkańcy uważają również, że powstanie GOSiR-u i boiska „Orlik” było „nieprzemyślaną absurdalną” decyzją, która pogorszyła komfort życia na osiedlu. Podkreślają, że obiekty sportowe miały służyć lokalnej społeczności, ale zostały nadmiernie rozbudowane i obecnie przyciągają ludzi nie tylko z całej gminy i powiatu, lecz także odbywają się tutaj ogólnopolskie imprezy. „Do obiektów sportowych musi być zapewniony dojazd, a także miejsca parkingowe, których nie było i nie ma gdzie zbudować. Powoduje to korki i blokady ulic osiedlowych przez autokary i samochody dowożące zainteresowanych na basen, halę i boisko, co wzbudza frustrację mieszkańców, którzy chcą tu zaparkować lub bezpiecznie przejechać” - oburzają się wspólnoty mieszkaniowe. Mieszkańcy czują się zlekceważeni przez samorządowców i apelują o wypracowanie takiego rozwiązania, które pogodzi interesy wszystkich stron.
Nic o was bez was
Urząd miasta informuje, że dotychczasowa wiodąca koncepcja, która już otrzymała opinie Zarządu Dróg Wojewódzkich oraz starostwa powiatowego nie uzyskała akceptacji mieszkańców ul. Sikorskiego. - Gmina zleciła opracowanie kolejnego wariantu koncepcji modernizacji tego skrzyżowania – informuje Krzysztof Kasprzycki, asystent burmistrza Piaseczna. - Po jego uzyskaniu zwrócimy się do mieszkańców ul. Sikorskiego o opinię. Dalsze procedowanie, w tym przygotowanie dokumentacji projektowej uzależnione jest od pozytywnej opinii pobliskich wspólnot i mieszkańców Spółdzielni Jedność. Bez ich zgody trudno wyobrazić sobie realizację tego projektu. Będziemy pracować do momentu uzyskania konsensusu z mieszkańcami w sprawie koncepcji przebudowy tego miejsca – uspokaja Krzysztof Kasprzycki.
Skrzyżowanie ul. Sikorskiego, która obecnie jest „ślepa” oraz ul. Wojska Polskiego to bardzo skomplikowany punkt. Z jednej strony jest duże wielojezdniowe skrzyżowanie drogi powiatowej z drogą krajową, z drugiej zatoka przystankowa i skrzyżowanie z gminną ul. Kusocińskiego oraz przejście dla pieszych. Na przepustowość oraz tłok na ul. Sikorskiego narzekają zarówno mieszkańcy osiedla, jak i klienci GOSiR-u oraz rodzice dowożący dzieci do gimnazjum. Nie ulega wątpliwości, że narastający problem należy jakoś rozwiązać, ale czy samorządowi uda się znaleźć rozwiązanie, które będzie korzystne dla wszystkich? Jeszcze nie wiadomo kiedy zostanie opracowana nowa propozycja.
Grzegorz Traczyk
http://kurierpoludniowy.pl/wiadomosci.php?art=14996