Dzisiaj,
Rozgrzałem oliwę z masłem. Dodałem cebulę wiekszą czerwoną pociachaną z czosnkiem sztuk dwa ząbki i kijem selera naciowego cienko skrojonego i przesmażałem do brązowości. Dodałem do tego dwie puszki pomidorów i dusiłem z 5 minut. Sól, pieprz, papryka ostra i słodka zaostrzyły smak. Eeeech, ostre!
Blender i na gładką masę zmiksowałem gorący sosik niszcząc ostrze hehe
Głodny byłem.
Na drugiej patelni pociachana w kostkę kiełbasa zwyczajna sztuk pęto jedno zarąbiste z metr długości, przypaliła mi się elegancko i szybki skok do sosu. Yyszzz ale smak! Dusiłem parę minut a sos przechodził kiełbaską, mmmmm...
Otwieram dwie puszki fasoli bondułel: czerwoną i białą. odlewam część sosu do zlewu resztę wciepuję do sosu i duszę 5 minut mieszając. Pod koniec dodaje duuużą garść rukoli i doprawiam jeszcze do smaku....paaaaprykaaaa aaaach!!!
Bagietka swieża i zabrałem sie do konsumpcji. Aaaależ smak! Polecam!