Miało być, bo się amatorzy znaleźli, no to siek!
Seksownie, czyli ciasto mocno czekoladowe zwane też wilgotnym brownie
Było o nim:
tutaj http://historie-kuchenne.blog.onet.pl/Czekoladowe-Ars-Amandi,2,ID343335285,n
tutaj http://historie-kuchenne.blog.onet.pl/1,DA2008-09-23,index.html
tutaj http://historie-kuchenne.blog.onet.pl/Seks-z-wisienka,2,ID365515350,n
i tutaj http://historie-kuchenne.blog.onet.pl/Seksownie,2,ID380029600,n
Lecim z czekoladą! ---->
tabliczka gorzkiej czekolady (100g) trzeba stopić na parze z pół kostki (100g) masła. Ostudzić. A potem dorzucić to do zmiksowanej mieszanki 3 jajc, pół szklanki cukru i 1/3 szklanki mąki. Wszystko razem wymieszać, wlać do niezbyt dużej tortownicy wyłożonej folią alumin. i piec jakieś 20-30 minut w piekle w temperaturze 180 stopni (może być na termoobiegu, wtedy czas pieczenia trochę krótszy) Ciasto upieczone ma być leciutko wilgotne, ale bez szaleństw - jak brownie po prostu
A na koniec polewa - na parze powinna się stopić tabliczka drugiej gorzkiej czekoady z masłem (mniej go niż 100g, ilość uznaniowa, w zalezności jaką się chce mieć lejącą polewę) .
Polewę lunąć na ciasto, pozwolić jej zastygnąć.
Seksowne najlepiej smakuje jak jest trzymane w temp. pokojowej, bo się wtedy fajnie rozpływa w buzi Na upartego może być też trzymane w lodówce - wtedy jest twardsze, ale też smakuje dobrze