woytazo pisze:W sumie Grzegorz ma u mnie ogromny plus za to, że każdy mógł oglądać bez względu czy coś kupował czy nie. Gdyby wprowadził bilety to napewno też wielu byłoby oglądających, bo nie ma to jak kibicować wspólnie.
Bardzo fajny pomysł ale niestety nie do zrealizowania w naszym Piasecznie.
Zawsze się znajdzie ktoś kto przyjdzie ze swoim piwem,stanie metr od granicy ogródka i powie że on nie jest w "lokalu" tylko na terenie ogólnodostępnym.
A takich osób dzisiaj chyba było więcej niż siedzących "na terenie".To właśnie jest Piaseczno.
Krzysztof Dynowski pisze:od czasu gdy spłonęła wyspa - pierwsze tego typu miejsce w parku
Przy okazji Teatraliów Sobótkowych była uruchamiana (na pewno w 2005 roku) okresowa festiwalowa knajpka.
Reszty grzechów nie pamiętam ale mam nadzieję że stan teraźniejszy utrzyma się długo długo i jeszcze nie raz spotkamy się w parku na browarku.I nie będzie to czteropak Tyskiego pity na ławce po partyzancku...