: czw paź 27, 2011 5:22 pm
Drogi Stento!
Gdy dziś jeździłeś po Zalesiu Farmobilem ja wykonałem eksperyment polegający na zamówieniu pizzy z Il Capo przez telefon. Chciałem się przekonać czy opisywany ostatnio przypadek superpizzy jest powtarzalny. Niestety tak nie było. Placuszek który zjadłem w domu nie był już taki pyszny jak ten, który otrzymałem w lokalu. Może kucharz był inny, a może mnie wtedy obsługa rozpoznała... nie ważne. Pizza ładnie ułożona, ciasto wyśmienite, ale dodatków mało, za to za dużo sera co sprawiało że potrawa była niezbyt smaczna. Smutno mi trochę, gdyż pokładałem wielkie nadzieje w tym lokalu który, jak już pisałem, niesamowicie zaskoczył mnie serwowanym jadłem jak i standardem serwowania. No cóż, jeszcze wiele będę się musiał nauczyć...
Twój Kuc zgoszkniały i smutny.
Gdy dziś jeździłeś po Zalesiu Farmobilem ja wykonałem eksperyment polegający na zamówieniu pizzy z Il Capo przez telefon. Chciałem się przekonać czy opisywany ostatnio przypadek superpizzy jest powtarzalny. Niestety tak nie było. Placuszek który zjadłem w domu nie był już taki pyszny jak ten, który otrzymałem w lokalu. Może kucharz był inny, a może mnie wtedy obsługa rozpoznała... nie ważne. Pizza ładnie ułożona, ciasto wyśmienite, ale dodatków mało, za to za dużo sera co sprawiało że potrawa była niezbyt smaczna. Smutno mi trochę, gdyż pokładałem wielkie nadzieje w tym lokalu który, jak już pisałem, niesamowicie zaskoczył mnie serwowanym jadłem jak i standardem serwowania. No cóż, jeszcze wiele będę się musiał nauczyć...
Twój Kuc zgoszkniały i smutny.