Sajgonek paw. 2 na Bazarku

[Kucyk]

Uj, to chyba nie ta, gdyż oba Sajgonki są tak małe (może po 10m2) że raczej nie dało by rady aby były przedtem jeszcze mniejsze. Znajdują się one tuż przy ulicy Szkolnej. Może masz na myśli budę na rogu WP i JPII o nazwie Saj Gon?

[leny]

Może masz na myśli budę na rogu WP i JPII o nazwie Saj Gon?

Tak to o tej myślałem. Z tamtej strony bazarku rzadko bywam i nie wiedziałem że jakieś chinole tam urzędują. Chyba zajdę do tej lepszej o której piszecie. Babcia nie??

[Kucyk]

Czemu nie - wdepnij do Pani Babci. Innym razem wstąp do Pana Kucharza. Sam oceń kto kogo podrabia. Tylko pamiętaj że dostaniesz tam polszczyzną pachnące danie i przez taki pryzmat je oceniaj.

[stentonik]

Polecam kurczaka w cieście lub rybę w cieście jeśli lubisz. To takie okrągłe smażone na głębokim tłuszczu kawałki polane słodkokwaśnym sosem. Oczywiście z ryżem. Surówki nie biorę bo często jest słaba. Spaghetti (!) ładnie wygląda ale jest mdłe-nie polecam. Podobno niezłe są tytułowe sajgonki.

[anuleksa]

Sajgonki warzywne dobre i pożywne Dzieciaki zajadały się kantońskim i nic im nie dolega

[Artus]

Temu są takie tłumy że o ile pawilon 2 dennie doprawia, to Pani Babcia sięgnęła dna spolszczania i niedoprawiania chińszczyzny-polszczyzny. Tylko że sięgnęła od dołu. Babcina chińszczyzna - ten nowy związek frazeologiczny kojarzy mi się z przysłowiem "jaki pan - taki kram".

Spokojnie, niech rynek, klienci (rzeczywistość) to wszystko zweryfikuje. I niech zwycięży mniejszy partacz. Mi tam po prostu nie smakuje i tyle.

Przez pomyłkę zamówiłem telefoniczne "chinola" z paw. 4.
Kur.a !!! Nigdy nic gorszego nie jadłem. Syf totalny. Sama sól, zero sosu, takie kure.sko słone [cenzura], tak wygladalo. Ryż twardy i odgrzewany.

[Artus]

Sajgonek to ta buda co ją nie tak dawno powiększali?? Już mi się zaczyna to mieszać.

Wczoraj dowiedziałem się o czterech "Sajgonkach" na bazarku