O stanie piaseczyńskiej gastronomii cz.2

Miejsce rozmów na temat punktów gastronomiczno-rozrywkowych na terenie gminy Piaseczno. Restauracje Puby Pizzerie Kluby Dyskoteki Bilard Kręgielnia. Opisujcie tutaj oraz wyrażajcie opinie na temat ciekawych miejsc do zjedzenia i zabawy.

Moderator: GTW

Postautor: Kucyk » ndz paź 02, 2011 9:10 pm

JacekT pisze:a widział ktoś z "mieszkańców" porcje w restauracji

I zastanawiam się ponownie: czy klient dla restauratora, czy restaurator dla klienta?
Może "mieszkańcy" nie widzieli (patrz avatar) porcji, ale nie umniejsza to faktowi, że włoską restauracją dopadł, nie! - uśmiercił, słynny kryzys - zawsze tak można tłummmaczyć wszelakie niepowodzenia.

Ja bym na miejscu Kolegi Jacka nie ferował takich ostrych wyroków. Miał Kolega swój okręt - ale go stracił. Znaczy że kapitan z Kolegi był kiepski...

Pozdrawia: słój po gołąbkach.
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

Postautor: stentonik » ndz paź 02, 2011 9:14 pm

Jacku. Ja Ciebie pamiętam jako kompetentnego i profesjonalnego. Cos mi się zdaje, że pękła Ci butla łiskacza i naszło Cię na wieczorne remanenty na smutno ;), bo nie rozumiem tego cynizmu. Rano obudzisz się w tym temacie w towarzystwie innych uciśnionych i skrzywdzonych "restauratorów"przez to Forum a moim zdaniem to nie jest miejsce dla Restauratora jakim Ty niewątpliwie jesteś.

Uważasz, że promocja CnS jest tania? Dobra jest? Poszedłbyś?
Awatar użytkownika
stentonik
 
Posty: 4102
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 7:57 pm
Lokalizacja: Kradziejów;)

Postautor: anuleksa » ndz paź 02, 2011 9:27 pm

Agusia
Też się zgodzę. Restauracją dla mnie jest Oycowizna. My-właściciele małomiasteczkowych jadłodajni-nie mamy po co tu pisać, bo i tak nas "zjecie" ( za darmo i z drugą porcją gratis)
Awatar użytkownika
anuleksa
 
Posty: 1322
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:45 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: smog » ndz paź 02, 2011 10:37 pm

Jeszcze trochę i będą nas hołotę uczyć jeść widelcem i nożem. Może po prostu nie zasługiwaliśmy na gwiazdki Michelina w piekucie-po-lewej-za-kebabem.

Przestań nam wymyślać od słoików, bo pierwszy lepszy Włoch by skonał ze śmiechu przy kelnerkach robiących duże oczy na hasło espresso doppio i pizzę z blaszanego pieca. Na standardy włoskie, to poniżej średniej.

Co do piwa. Nie było lanego. Porcje były małe.

Sorry, to nie El Bulli, żeby smakować naparstek musu z krewetek w ciekłym azocie.
Awatar użytkownika
smog
 
Posty: 111
Rejestracja: śr mar 24, 2010 1:13 pm

Postautor: Zen » ndz paź 02, 2011 10:51 pm

Witajcie :-) Jestem nową osobą na forum. Narzekacie to fakt jak czyta się Wasze wypowiedzi. Może warto pisać też o pozytywnych miejscach gdzie można się wybrać bo jest ok. Jak czyta się Wasze posty to odnoszę wrażenie, że macie fun jak pada jakiś punkt gastronomiczny. Bądźmy pozytywni i pokibicujmy tym, którym starczyło odwagi, żeby dla Was gotować. I nie jest ważne czy Pan Jacek upadł i czy w Czas Na Suschi jest drogo tylko żeby takie miejsca dzięki nam bo będziemy tak chodzić były dla Nas i nie padały.
Zen
 
Posty: 6
Rejestracja: ndz paź 02, 2011 10:39 pm

Postautor: sanchez » pn paź 03, 2011 12:42 am

Odnoszę nieodparte wrażenie, że stworzenie knajpy w Piasecznie wiąże się z założeniem że ceny trzeba dać odpowienio wysokie, no bo skoro koszty poniosło się wysokie, to i trzeba tę kasę jakoś odzyskać. Na początku plany są wielkie, kuchnia tradycyjna, oryginalne produkty i wogóle.

Potem się okazuje, że pracownicy wynoszą produkty, kucharz zarabia za dużo, (a robi mało, bo mało klientów), wina marnują się, bo nie ma kto ich wypijać. Zatrudnia się więc innego - tańszego kucharza, produkty bierze z półki średniej, a glowę chowa w piach i mimo zapewnień że "PICCA TYLKO Z PIECA OPALANEGO DREWNEM", wrzuca się ją w kartę dań, aby reperować budżet który się nie domyka. Porcje maleją, a wyczuwający pogorszenie stanu klienci - przestają przychodzić. Po roku, półtora, na lokalu można wywiesić kartkę "do wynajęcia". Kilka knajp przerobiło podobny scenariusz.

Co ciekawe, własciciel tego przytułku nawet przez chwilę nie pomyśli o tym, że gdzieś przeinwestował, zakładając na tym pipidówku knajpę. Zamiast tego woli swoje frustracje wylewać na potencjalnych klientów. Tak. Zdecydowanie. Wszystko było OK, tylko bydło nie dorosło, aby u niego jeść.

W Piasecznie, zarabia się również na lokalu wynajmując na imprezy okolicznościowe. Niestety, takie Piatto Bianco, nie jest w stanie wyciągnąć z tego kasy, bo ma stolików tyle co kot napłakał, więc zorganizowanie tam czegokolwiek poza rekordem Guinessa w upychaniu ludzi na metr kwadratowy nie wchodzi w grę. Pomysł na stworzenie tam dochodowej włoskej knajpy mógł się narodzić jedynie po uderzeniu w potylicę twardym, tępym narzędziem.

A co dobrego napisać ? W Piatto Bianco smakowała mi pizza. Naprawdę. żałuję że jej już nie zjem.

A co do Sushi. Znaczna część warszawskich suszarni, ma w swojej normalnej ofercie możliwość napchania się ile dasz radę. Cena takiej przyjemności wynosi około 60-70 PLN. Standardzik - bez żadnych promocji, rezerwacji miejscówek, czy innych cudów. Wrzuciłem linka o nocy sushiżerców, bo promocja wręcz wspaniała. Nie potrafię jednak zrozumieć, czemu tam się za 45 PLN opłaci ... a tutaj musi kuśwa kosztować 70 ?!? Idąc z drugą osobą, trzeba wrzucić 140 na wejściówkę + jakieś napoje. A to już nie kazdemu się podoba i raczej w takim postepowaniu nie chodzi o zachęcenie klientów na przyszłosć.

Na koniec do JackaT. To nie brak klientów czy ich wymagania zabija Piaseczyńską gastronomię. To Pazerność (tak ... przez duże P) włascicieli knajp doprowadza do tego, do czego doprowadziła i Ciebie. Wiele osób daje knajpie szansę tylko raz. A jeżeli podczas tego jednego razu będzie kijowo, to możesz sprzedawać co chcesz - klient nie wróci. U mnie w przypadku Twojej knajpy było kijowo na max. Pisałem o tym juz kilkukrotnie. Zamówiona 'gicz cielęca bez kości' składała się w 3/4 z kości. Poinformowana o tym fakcie kelnerka nie wiedziała co z tym fantem zrobić, więc nie zrobiła nic. żona się wkurzyła, a mnie to w sumie było wszystko jedno - zwyczajnie tam więcej nie poszedłem.

Wnioski ? Najpierw trzeba klienta skusić i spowodować żeby był zadowolony. Wtedy wróci. A potem trzeba spowodować żeby wrócił znów .. i znów. Dopiero potem zacznie wybaczać potknięcia kucharza, niesłony sos, brak świeczek na stoliku, glosną muzykę, czy inne mankamenty.

Myślałem, że sushi taką własnie postawę przyjmie. Jak widać, mają swój własny pomysł na klienta ...
Awatar użytkownika
sanchez
 
Posty: 673
Rejestracja: pt cze 22, 2007 2:53 pm

Postautor: anuleksa » pn paź 03, 2011 7:12 am

Logujący się coraz to nowi ludzie pewnie nie tracą czasu na czytanie wszystkich wypowiedzi dotyczących działających, bądź już zamkniętych knajp, budek, restauracji etc. zatem piszcie chociaż nazwy owych obiektów jak to uczynił sanchez

Przykładowy przelicznik:
cena posiłku 10 zł.* 50 osób= 500 zł. połowa to koszty. Pozostaje 250 zł.
cena posiłku 30 zł * 10 osób= 300 zł. połowa to koszty. Pozostaje 150 zł.
Rachunek jest prosty. Im wyższe ceny, tym mniej klientów, a zatem mniejszy zysk właściciela. Cieszyć zaś się za to może personel otrzymujący stałe wynagrodzenie, bo roboty ma mniej.
Awatar użytkownika
anuleksa
 
Posty: 1322
Rejestracja: ndz mar 20, 2011 11:45 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: JacekT » pn paź 03, 2011 7:51 am

...zzzzzzzzzzz
Ostatnio zmieniony pn paź 03, 2011 10:26 am przez JacekT, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
JacekT
 
Posty: 98
Rejestracja: pt sty 23, 2009 12:53 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: sanchez » pn paź 03, 2011 8:14 am

Wejściówki na noc sushiżerców w Wawie zmieniły się kilka dni temu. Wcześniej, wejście na początek imprezy kosztowało 59, po godzinie już kosztowało 49, a na 2h przed zamknięciem 45. Ceny podniesione zostały ze względu na ilość chętnych, a nie ze względów na koszty. Zadzwoń, spytaj sam ...

Z drugiej strony wydać 150 PLN plus picie, to jak na wyjście do restauracji nie dużo


Widzę w dalszym ciagu, że nie masz kompletnie zielonego pojęcia dlaczego musiałeś zwinąć interes. Moim zdaniem 100 z napojami i tipem, to nie byłoby dużo, ale drugie tyle ... za michę kluchów, 3 gałki lodów "zielonej budki" przełożonych do pucharka i pseudo-tiramisu, to widocznie było nie na kieszeń Piaseczynian ...
Awatar użytkownika
sanchez
 
Posty: 673
Rejestracja: pt cze 22, 2007 2:53 pm

Postautor: smog » pn paź 03, 2011 8:50 am

JacekT pisze:. Przejdź się po Piasecznie w weekend czy w święta to będziesz wiedział o czym mówię. Pustki. Czyżby wszyscy wyjechali na piknik?


Wiem o czym piszesz, tylko dla ludzi, o których piszesz, ideałem obiadu będzie fura kartofli, a z włoskiej kuchni, pizzę w Da Grasso mogą łyknąć.

Tylko te żale wylewasz w złym miejscu. Jak widzisz wszyscy tu piszący bywają i lubią bywać w fajnych knajpach. Niektórym portfel pozwala na bywanie częściej, niektórym rzadziej. Miło by było jednak szanować wszystkich.

Zresztą, jak bywam (dość często) w Mela Verde, to widzę, że jednak trochę klientów się znajdzie w P-nie. Nigdy pusto tam nie jest, a lokalizacja też niezbyt ciekawa, ceny trochę wyższe od średnich. Czyżby mieli po prostu dobre jedzenie?
Awatar użytkownika
smog
 
Posty: 111
Rejestracja: śr mar 24, 2010 1:13 pm

Postautor: Zen » pn paź 03, 2011 9:07 am

I to jest trafne co napisał przedmówca. Podstawą dobrej knajpy jest dobre jedzenie. Nie cena, lokalizacja, pogoda, mała sala itp. Jak będzie dobre jedzenie to goście zawsze do niej trafią. Zatem ta przepychanka nic nie zmieni. Trzeba też pamiętać, że smaki tez każdy ma inne :) Jednemu zasmakuje a drugiemu nie, dla jednego jest mało dla drugiego porcja jest za duża itd. Co do Małej Italii to ja lubiłam to miejsce. Prawda jest, że po zmianie chyba kucharza jedzenie nie było smaczne. Więc to, że już jej nie ma to nie kwestia cen tylko pogorszenia dań.
Zen
 
Posty: 6
Rejestracja: ndz paź 02, 2011 10:39 pm

Postautor: 4bery » pn paź 03, 2011 9:11 am

JacekT pisze:ad 2
smak kwestia do dyskusji, porcje restauracyjne (a widział ktoś z "mieszkańców" porcje w restauracji), nie z karczmy ... a no cóż mniej niż ze słoja od Mamy


Ja widziałem..... naprawdę byłem w restauracji a mieszkam w Piasecznie - szok nie :lol: ? np. Poezja, Casa To Tu (nie wiem czy Casa sie łapie ale byliśmy w części restauracyjnej a nie barowej :lol: )

Ale: mielone i bigos i tak najlepsze są od mojej Mamy a czasem bywam też w okolicznych karczmach (a fuj, wstyd sie przyznać) typu Oycowizna czy wcześniej Kołomyja - żeby nie było... wiochmen z Piaseczna jestem i tyle....

Chciałbym też serdecznie przeprosić że nie zdążyłem się wybrać do MI, że miałem czelność się nie zachwycić i nie dać Panu zarobić ale nie zdążyłem bo za szybko się Pan zwinął

A serio: cieszę sie że Panu się nie udało z takim podejściem że wszystko było cacy tylko Klienci do [cenzura]. Albo Pan źle wybrał miejsce, albo profil lokalu albo jedzenie było podłe albo ceny za wysokie albo ........ - i tak Pana wina (a może wina były drogie i słabe :lol: )
Awatar użytkownika
4bery
 
Posty: 36
Rejestracja: wt mar 09, 2010 12:20 pm
Lokalizacja: P-no

Postautor: JacekT » pn paź 03, 2011 9:27 am

zzzzzzzzz
Ostatnio zmieniony pn paź 03, 2011 10:27 am przez JacekT, łącznie zmieniany 1 raz
Awatar użytkownika
JacekT
 
Posty: 98
Rejestracja: pt sty 23, 2009 12:53 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: Agusia » pn paź 03, 2011 9:35 am

2 lata to dobry wynik? Przez taki okres to nawet nie można klienta do siebie przekonać.
Awatar użytkownika
Agusia
 
Posty: 256
Rejestracja: ndz maja 31, 2009 10:13 pm
Lokalizacja: z Wenus

Postautor: smog » pn paź 03, 2011 9:35 am

JacekT pisze:A tak btw to tak szybko nie padliśmy. MI działała 2 lata, jak na tą branżę to dobry wynik.


:lezacysmieszek:

Po prostu świetny. Sukces jednym słowem.

Zamiast się przed samym sobą usprawiedliwiać, czas stanąć twarzą w twarz z sytuacją. Było kiepsko to i padło.
Awatar użytkownika
smog
 
Posty: 111
Rejestracja: śr mar 24, 2010 1:13 pm

PoprzedniaNastępna

Wróć do Restauracje Puby Kluby i gastronomia w gminie Piaseczno

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości