kaizensushi.pl pisze:śmiało stwierdzam, że nie widzę złych emocji ani intencji z mojej strony.
Moje pytanie dotyczyło całości wywodu który streszczę: Kolega stara się jak może dostarczyć klientowi 101% suszi w suszi, stara się, stara, zaprasza i... nikt nie korzysta z zaproszenia. Coś tu nie gra - nieprawdaż? I raczej nie jest to skutkiem złych emocji ani intencji z Kolegi strony. Może jednak przydało by się baczniej słuchać oczekiwań klientów?