Strona 7 z 9

Post: wt kwie 06, 2010 11:37 pm
autor: AEW
Chwalenie Biesiadowa piaseczyńskiego to przedwczesny entuzjazm.
Pochorowałam się po ich pizzy, a naleśnik, który podano mi następnym razem (druga szansa) miał kilka długich, rudych, kręconych włosów (kelnerka?). Nie wiem, jak inni, ale ja nie polecam i już tam nie zawitam.
- ok, zatem odwołuję.

Post: śr kwie 07, 2010 7:01 am
autor: AsgAarD_xxx
AEW pisze:Chwalenie Biesiadowa piaseczyńskiego to przedwczesny entuzjazm.
Pochorowałam się po ich pizzy, a naleśnik, który podano mi następnym razem (druga szansa) miał kilka długich, rudych, kręconych włosów (kelnerka?). Nie wiem, jak inni, ale ja nie polecam i już tam nie zawitam.


Nie zebym sie czepial, ale forumowicze raczej wyjatkowo ostroznie podchodza do wpisow ludzi, ktorzy zarejestrowali sie na forum i - zanim zdazyli sie przedstawic - w pierwszym poscie objezdzaja jakis lokal czy restauracje.
Wyglada to jak typowe, w dodatku dziecinne, kopanie dolkow pod konkurencja...

Dobry lokal obroni sie dlatego, ze jest dobry, a nie dlatego, ze ktos (zapewne z nim zwiazany) obrzydzi na forum lokale konkurencji...

Post: śr kwie 07, 2010 8:39 am
autor: Mariusz
AEW mało wiarygodnie brzmi opinia osoby, która ma tylko jednego posta na swoim koncie. :( Muszę zgodzić się z tym co napisał AsgAarD_xxx

Post: śr kwie 07, 2010 9:15 am
autor: weronika
Byłam w Biesiadowie ze znajomymi i pizza bardzo mi smakowała.
Polecam pizzę "SO£TYSOWA", na której było dużo ciągnącego się sera. :good:

Post: śr kwie 07, 2010 6:15 pm
autor: Kucyk
AEW, pozwól, że udzielę kilku wskazówek.

Jeśli chcesz obrzydzić komuś coś musisz być bardziej dosadna aby tekst przemawiał do czytającego w sposób taki, że po przeczytaniu jego już nic nie będzie takie jak wcześniej. Oto przykład jak powinien wyglądać Twój post:

Chwalenie Biesiadowa piaseczyńskiego to przedwczesny entuzjazm.
Wybrałam się tam z moją najlepszą kumpelą. Ciemne, zadymione wnętrze przeraziło nas. Zanim się spostrzegłyśmy ciężkie, okute drzwi zatrzasnęły się za nami złowrogo. Kątem oka dostrzegłam, że nie ma w nich od wewnątrz klamki, zaś na środku wisiała brudna tektura na której ktoś krzywymi kulfonami napisał "Witamy w krainie gdzie obcy ginie". W środku panował potworny smród dymu z najtańszego tytoniu przemieszanego z potem, moczem i wymiocinami. Przy zbitych z nieheblowanych dech stołach ustawionych na stertach pustaków zebrała się największa szumowina Piaseczna. W kątach widać było skulone sylwetki śpiących meneli. Zapanowała cisza. Miejscowi przerwali przy stołach grę w karty i przypatrywali się nam. Ciszę przerwała pijana dziewczyna w zaawansowanej ciąży mająca może 13 lat, która głośno wymiotowała. Tuż obok niej w koszyku skradzionym chyba ze sklepu krzyczało niemowlę zawinięte w brudne szmaty. Sparaliżowane strachem zajęłyśmy pierwszy wolny stolik obok którego spał zasikany menel. Z obrzydzeniem odsunęłam pustą butelkę po denaturacie, słoik po musztardzie z resztką fioletowej cieczy i przepełnioną popielniczkę. Widziałam jak żółta stróżka moczu sącząca się ze spodni pijaka zmierza w stronę moich nóg,jednak strach nie pozwalał mi zrobić żadnego ruchu. Po kilku minutach postacie siedzące przy stołach powróciły do gry zatłuszczonymi kartami. Z rąk do rąk oprócz kart przekazywano słoiki z mętnym bimbrem z których gracze pociągali łyk i oddawali następnemu kompanowi. Podeszła do nas spocona kelnerka. Ubrana jak dziwka kobieta mająca może z 18lat, jednak wyglądająca na 45. Uśmiechnęła się do nas nieszczerze sczerniałymi resztkami zębów i zapytała co zamawiamy... itd.

Potem dajesz opis jak z kuchni buchał smród padliny, kucharza z zakrwawionym tasakiem, zamiast pizzy breja z kawałkami psiej skóry z sierścią, zamiast Sprajta jakiś mętny, żółty, śmierdzący bimber, potem, jak dwóch żuli się do was dosiadło i jeden śliniąc się macał koleżankę. Drugi, któremu z ust cuchnęło przetrawioną wódką i makrelą wędzoną, składał Ci propozycje, o rachunku na 500zł jaki dostałyście, a gdy próbowałaś protestować kelnerka przytknęła Ci do policzka żyletkę, i tam jeszcze kilka takich akcji. I po tym kończysz:
Nie wiem, jak inni, ale ja nie polecam i już tam nie zawitam.

Tak się pisze recenzje!

Post: śr kwie 07, 2010 6:23 pm
autor: stentonik
Hahahahahaha :good:

No a mnie się Panorama i Maskotka przypomniała :piwko: :kot:

Post: śr kwie 07, 2010 6:39 pm
autor: zemfiroczka
Kucyk pisze:I po tym kończysz:
Nie wiem, jak inni, ale ja nie polecam i już tam nie zawitam.

Tak się pisze recenzje!



Błahaha! :mrgreen: To ile takich miejscówek już zaliczyłeś? ;)

Post: śr kwie 07, 2010 7:41 pm
autor: Artur N.
Kucyk, rewelacyjna recenzja! :good:

Post: czw kwie 08, 2010 2:12 pm
autor: 4bery
Co prawda tez mam mało postów na koncie ale parę słów napiszę. A co tam ... Byliśmy ostatnio z rodzinką. Wzieliśmy 2 pizze: małą + srednią.
Obiektywnie:
- szybka obsługa, krótko czekaliśmy na pizze; kelnerka taka "swojska babka" w pozytywnym sensie, operatywna i umiałą doradzić
- nie zwróciłem uwagi czy w menu są różne grubości ciasta ale nikt nas też nie pytał i mała była ultra gruba a średnia raczej cienka; wyglądało jakby na obydwie wzieli tą samą ilość ciasta :lol:
- średnia miała być pół na pół - czyli jak dla mnie dwie różne połówki a podali wymieszane składniki z dwóch różnych pizz rozrzucone po całej :roll: - normalnie byśmy zaczekali na wymianę ale głód zwyciężył... dało sie zjeść :lol: a serio - totalnie nie rozumiem jaki był zamysł kucharza :twisted:
Subiektywnie:
- niezłe ciasto, dobry stosunek ceny do ilości; dla mnie mniej więcej taki sam poziom jak inne sieciówy; czasem można zjeść
- lokal - totalnie bez klimatu; dobry żeby wpaść i zjeść bo na biesiadowanie to już nie bardzo; już w "esencji" było tak sobie (ale przynajmniej mieli jakiś pomysł) a tu przybili pare dech i ma być przytulnie.. jak dla mnie wzorem w tanich sieciówach jak chodzi o wystrój to jest "sphinx" - czy się podoba to inna sprawa ale jest i pomysł i wykonanie identyfikujące sieć
- i uwaga - nie można płacić kartą - duży minus
- mimo że palę - doceniam że tylko dla niepalących bo nie mają jak oddzielić

Ogólnie to jest tak średnio; można się najeść i tyle.... bez rewelacji ale i bez tragedii a gdyby poprawili parę rzeczy to byłoby naprawdę OK. Ale od razu mówię, że na moją opinię wpłyneła ta wpadka z pizzą pół na pół i wymieszaniem składników....

Post: czw kwie 08, 2010 5:10 pm
autor: Jacenty
I to jest opinia wiarygodna :P

Tydzień temu chcieliśmy do fabryki zamówić na obiad coś z Biesiadowa,ale dostawę mieli wtedy dopiero od godziny 17.
Czy tak jest zawsze czy tylko tego dnia tak nam się trafiło?

Post: czw kwie 08, 2010 6:26 pm
autor: Kucyk
4bery pisze:wzorem w tanich sieciówach jak chodzi o wystrój to jest "sphinx"


No, to jest trochę tak jakby porównywać 15-letniego malucha do 6-letniego seicento. Niby to samo, a jednak...

W Biesiadowie można się najeść się do oporu za niespełna 11zł. W Sphinksie za doznanie nażarcia się jak Obrazek trzeba dać 25 zeta.
Nie oczekujmy Windsoru w Biesiadowie. To jest fast food i takim należy go odbierać.
Natomiast coś mi się czuję, że jednak dużą zasługą konstruktywnej krytyki płynącej z forum PP może być okresowe stawianie do pionu Biesiadowa. I to z pożytkiem dla wszystkich...

Post: czw kwie 08, 2010 6:41 pm
autor: weronika
4bery, byłam w Biesiadowie i daleko im do wystroju jaki mają w sphinxie. Brak płatności kartą, to bardzo duży minus. Oby właściciele przeczytali te wpisy i uruchomili jak najszybciej możliwość płacenia kartą.

Post: czw kwie 15, 2010 2:48 pm
autor: Schiza
Jacenty pisze:Czy tak jest zawsze czy tylko tego dnia tak nam się trafiło?

raczej mieliście pecha, ja przed chwilą zamawiałam i bez żadnych problemów, nawet o dziwo babka powiedziała że do pół godzinki się wyrobią z dostawą-ale się okaże :D daleko nie mają :wink:

Post: czw kwie 15, 2010 3:37 pm
autor: Schiza
Schiza pisze:pół godzinki się wyrobią z dostawą-ale się okaże

o kurde zdążyli :)

kiełbasowo-polecamy :) mniammm

Post: ndz kwie 25, 2010 3:50 pm
autor: Spartacus 999
:piwko: Chyba jeszcze nikt nie dopisał, że jest koncesja i piwko Ok...im oraz parasolki z 3 stoliczkami na zewnątrz.