Strona 8 z 9

Post: ndz kwie 25, 2010 7:41 pm
autor: Jacenty
No to trzeba koniecznie zajrzeć.

Ja lubię Mariolę okocim spojrzeniu :wink:

Post: pn maja 10, 2010 5:25 pm
autor: stentonik
Całkowicie zgadzam się z opiniami poprzedników. Ta pizzeria to loteria. W każdym względzie. Moja pierwsza przygoda z Biesiadową to zamówienie z dostawą do domu Chłopa z Mazur plus krótka zapiekanka z szynką. Standardowo telefon, miła telefonistka po kilku sekundach gadki ;)prosi mnie o adres i numer mojego telefonu (ja to mam szczęście do dziewczyn;) i po 20 minutach zobaczyłem w drzwiach wielkie pudło zza którego wystawały buty i czapeczka dostawcy.

Pizza gigant, bardzo smaczna aczkolwiek jak sie później okazało smakowo nie odbiegała od innych. Typowa sieciówka jednak za te pieniądze (30zł) warto, bo wyżywiłem całą rodzinę i psy. Chłop z mazur wypasiony jak trzeba.
Zapiekanka boooska. Chrupiąca bułka, ciągnący ser, świeżutka szynka (szkoda że nie zesmażona) i kupa :) pieczarek. Wszystkiego dużo, zapiekanka smakowała mi jak za dawnych lat z budy obok parkingu przy Urzędzie miasta.

Kilka dni później wiadomo...kolejny telefon po dostawę i tym razem opryskliwa małolatka przyjmująca zamówienie. Nie wiem co sobie pomyślała i co zrozumiała, bo jak zapytałem czy robi łaskę to się żachnęła, "za kogo pan mnie ma". Czas oczekiwania 30 minut. Po 1,5 h (!)domofon i w drzwiach znajome pudło, buty i... brak czepeczki. Pewnie wczesniej ktoś dostawcy dał po głowie za opóźnienie więc odebrałem paczkę już bez komentarza i co mam? Chłopa z mazur: tym razem wymoczka, gumowaty ser, śladowe ilości mięcha, sama buła. Pizza naprawdę nie smakowała dobrze a rozbiezność jakości sera i smaku z pierwszą pizza jaką jadłem do tej pory jest dla mnie zagadką. Why?

Kolejne dwie dostawy znowu super i ostatnia pizza z szynką zajeżdżającą lodówką. Tfu. Ale nic to.

Tydzień temu zadzwoniłem po zapiekankę z odbiorem własnym. Zapytałem za ile przyjechac aby nie czekać, bo mecz na cyfrze się zaczyna za 15 minut. - za 10 minut proszę przyjechać. Ok przyjechałem za dziesięć minut i czekałem na zapiekankę dodatkowe 30 minut. Słabo? Tak się wkurr....łem, że chyba było widać po mnie bo dostałem zapiekankę upieczoną z keczupem, gumowatą i BEZ PIECZAREK! żebym juz się więcej nie stresował i nie musiał tu kupować. Ale ja się nie poddam łatwo i będę dotąd kupował tam zapiekanki aż dostanę taką jak za pierwszym razem. :roll:

Podsumowując, największą atrakcją tej pizzerii jest niska cena, gratisowa zabawa do każdego zamówienia "Na kogo wypadnie na tego bęc", darmowa lekcja z poradnika "Młoda kobieta a wpływ menstruacji na jakość pracy" i oczywiście pudełko.

Post: pn maja 10, 2010 7:19 pm
autor: Kacperek
Na forum jest dwóch najlepszych recenzentów lokali: Stentonik oraz Kucyk. Szacun Panowie! :good:

Post: pn maja 10, 2010 7:44 pm
autor: Kucyk
No, Kacperek, też się wsławiłeś kilkoma konkretnymi recenzjami. Może nie koniecznie w kulinarnej części foremki, ale potrafisz dać czadu (jak fanatycy dżihadu). :D

Bardzo miło mi się zrobiło. :lol:

Post: wt maja 11, 2010 10:38 am
autor: ola
stentonik pisze:Kilka dni później wiadomo...kolejny telefon po dostawę i tym razem opryskliwa małolatka przyjmująca zamówienie. Nie wiem co sobie pomyślała i co zrozumiała, bo jak zapytałem czy robi łaskę to się żachnęła, "za kogo pan mnie ma". Czas oczekiwania 30 minut. Po 1,5 h (!)domofon i w drzwiach znajome pudło, buty i... brak czepeczki. Pewnie wczesniej ktoś dostawcy dał po głowie za opóźnienie więc odebrałem paczkę już bez komentarza i co mam? Chłopa z mazur: tym razem wymoczka, gumowaty ser, śladowe ilości mięcha, sama buła. Pizza naprawdę nie smakowała dobrze a rozbiezność jakości sera i smaku z pierwszą pizza jaką jadłem do tej pory jest dla mnie zagadką. Why?



Moze za tą "łaskę" dostałeś po 1,5 godzinie i taką wersję ??? :):)

stentonik pisze:Młoda kobieta a wpływ menstruacji na jakość pracy"


to akurat nijak sie ma do jakości pracy, brak odpowiedniej etyki pracy..

Post: czw maja 13, 2010 4:49 pm
autor: Spartacus 999
Popieram wypowiedź "stentonik"

Również się przekonałem na własnej skórze jak szybko zmieniają charakter dań serwowanych z tego lokalu.

Chyba wywalili głównego pizzamena...

Post: czw maja 13, 2010 6:29 pm
autor: stentonik
Kurna, zamówiłem znowu w tej jaskini hazardu zapiekankę i była tym razem przepyszna, góra pieczarek ser ciągnący i miękki, świeży delikatny, bułka chrupiąca ale tak, że się nie rozsypywała. Normalnie mistrzostwo świata. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że kolejna zapiekanka będzie "do kitu", więc zamówię pizzę, może zmienię farta ;) . A dzisiaj chcę pozostać z błogim smakiem w ustach, z okruchami bułki na swetrze i podłodze i kleksem pysznego keczapu na spodniach na wieki.

Strzemiennego!

Post: pt maja 14, 2010 9:26 am
autor: Agnieszka Jarzębska
Wczoraj pierwszy raz miałam przyjemność odwiedzić pizzerie Biesiadowo.
Pizza robi wrażenie wizualne, naprawdę jest dużaaaaaa :)

Smakowo jest dobra, choć szczerze mówiąc do pizzy w Słonecznikach
się nie równa. Tam dają najlepszą hawajską.
Mam zastrzeżenia do sosów, były takie nijakie, nie miały wyraźnego smaku, zwłaszcza ten pomidorowy, nie to jak np. w Da Grasso.
Wystrój lokalu neutralny, nie wzbudził pozytywnych ani negatywnych odczuć.

Podsumowując: byłam spróbowałam, pewnie jeszcze kiedyś tam zajrzę
ale moją ulubioną pizzerią raczej się nie stanie.

Post: pt maja 21, 2010 5:25 pm
autor: gajeś
Witam
Moje odczucia co do tej pizzerii są mieszane. Zamawiałem pizze 3 razy tam i:
Pierwszym razem w lokalu pizza zrobiła bardzo dobre wrażenie :D Po pierwsze wielkość, po drugie smak mmm pychota, tylko te sosy jakieś takie nijakie.
Drugie podejście na zamówienie też ok, no może poza sosami.
Trzecie podejście porażka!! Pizza przypalona od spodu a fuj no i jeszcze te sosy :x
Chyba trzeba będzie powrócić do starego dobrego da grasso, może pizza nie taka wieeelką ale sosy są git i pizza też smaczna :D Chyba że zmienią sosy< może mała petycja żeby podpisali umowę z da grasso na sosy> i ustabilizują się co do jakości pizzy.
" I tu drogie dzieci kończy się nasza bajeczka. Babcia zakochała się w Gajowym Gugale, Gajowy Gugała w Czerwonym Kapturku, a Czerwony Kapturek w Landrynkach. Koniec" :D

Post: pt maja 21, 2010 6:01 pm
autor: looky
Ja po ostatniej wpadce Biesiadowa, gdzie na pizze w lokalu czekaliśmy prawie 1,5h :zlosnik: postanowiłem dać jej jeszcze szansę na poprawienie się.
W lokalu ostatnio zamawialiśmy z Agą pizze "4 Pory Roku". Czekaliśmy niecałe 20 minut. Pizza wyglądała tak, że aż szkoda jej było jeść - wygląd super, perfekcyjne wręcz rozłożenie składników na pizzy. Tak świetnie wyglądającej pizzy jeszcze u nich nie widziałem :good:

Wiem, że to tylko wygląd, ale to też się liczy. Nie zawiodłem się także na smaku - REWELACJA. Pizza smakowała niesamowicie pysznie.

Dziś zamówiliśmy pizzę do pracy. I znowu rewelacja - ciepła, pyszna, sosy w porządku. I to w niecałe 30 minut :)
Ciekawe kiedy znów ten lokal mnie zaskoczy... ;)

Post: pt maja 21, 2010 9:09 pm
autor: stentonik
Tak, oni szybciej przywożą do domu :lokomotywa: niż podają w lokalu na miejscu :cooking:

Post: pt cze 04, 2010 5:14 pm
autor: stentonik
stentonik pisze:Tak, oni szybciej przywożą do domu niż podają w lokalu na miejscu :


Nieaktualne.

Pizza zamówiona ponad 2 godziny temu (obiecana dostawa max 40 minut), nikt do mnie nie zadzwonił, telefonistka zaskoczona, że moje zamówienie wogóle jeszcze u nich leży. Ostatnio było tak samo, gubią zamówienia czy co?. Komunikacja klient-pizzeria nie istnieje. Notoryczny brak sosów bo kierowca zapomina.

Jaka pizza tacy pracownicy. W ogóle to sie zastanawiam po co tam zamawiam. Chyba lepszą alternatywą będzie kajzerka z serem, a dwie dychy dam Ziomalowi spod Zagłoby. Przynajmniej wiem, że grosza nie zmarnuje a ja nie będę musiał znowu wywalać resztek przerośniętej jak [cenzura] Donny Simpson pizzy.

Po wielu próbach i szansach u mnie negat dla biesiadowa.

Post: pt cze 04, 2010 6:21 pm
autor: stentonik
No i muszę jeszcze dodać...

Po 3 godzinach pizza dojechała. Ale zanim, znów krótka piłka. Poprosiłem o nazwisko telefonistki która udaje wariatkę i mnie robi w ch.ja (Po kolejnym telefonie kartka z zamówieniem nadal leżała przed nią i była tym zaskoczona). Czujecie? Krótki opierdol i za dwie minuty dzwoni kierownik lokalu, że pizza już jedzie a kwota do zapłaty wyniesie 0 zł. [cenzura], trudno, wezmę, bo miałem już nie odbierać.

Pizza przyjechała z przypalonym serem a zapiekanka zimna i gumowa, że złamać się nie dało, kto próbował złamać ręką gałązkę wierzby wie o czym mówię. Musiałem kroić nożem z piłką :) Sos czosnkowy miał smak rozpuszczonego pyramidonu, sama chemia.

Pomimo prawidłowej reakcji kierownika pizzerii, to było ostatnie moje zamówienie w tym kołchozie.

pozdro

Biesiadowo

Post: sob cze 05, 2010 8:46 am
autor: iza
Biesiadowo na początku wabiło wielkością pizzy, oraz smakiem. Teraz pozostała tylko wielkość pizzy, bo smak składników za każdym razem jest coraz gorszy. Może zmienili dostawcę składników, albo pracowników, którzy przygotowują pizzę, ale jest coraz gorzej.

Post: ndz cze 06, 2010 1:51 pm
autor: ola
ja uważam że tam od początku byłą tylko wielka ilość pizzy bez smaku.