Espana tapas bar, kuchnia hiszpańska Piaseczno (zamknięta)

Miejsce rozmów na temat punktów gastronomiczno-rozrywkowych na terenie gminy Piaseczno. Restauracje Puby Pizzerie Kluby Dyskoteki Bilard Kręgielnia. Opisujcie tutaj oraz wyrażajcie opinie na temat ciekawych miejsc do zjedzenia i zabawy.

Moderator: GTW

Postautor: dudas5 » sob lut 13, 2010 3:13 am

n/c
Ostatnio zmieniony sob lut 13, 2010 10:26 am przez dudas5, łącznie zmieniany 2 razy
dudas5
 
Posty: 1
Rejestracja: sob lut 13, 2010 2:39 am

Postautor: stentonik » sob lut 13, 2010 9:54 am

dudas5 pisze: Niestety zrobienie potrawy takiej jak Paella z owocami morza od podstaw i z całkowicie świerzych składników jest praktycznie nie możliwe w Piasecznie. Czemu? bo cena dania będzie nie do pokonania dla klienteli piaseczyńskiej.


Bzdura. Ceny Waszych mrożonek sa porównywalne z cenami dań ze świeżych produktów w podobnych do waszej jadłodajniach warszawskich. Chyba, że porównujecie się do Sheratona, w co nie wątpię. Wyborna Paella Mar y Soi ze świeżymi owocami morza i rybami w restauracji hiszpańskiej na Rozbrat kosztuje niecałe 40 zł (dwa razy drożej niż u Was) ale porcja jest dwa razy większa a owoców morza naprawdę sporo. Więc można pogodzić ilość z jakością i ceną tylko trzeba chcieć albo umieć.

dudas5 pisze: Niestety rynek piaseczyński nie jest to Londyn, Madryt czy nawet Warszawa
?


...Ani Tokio czy Rzym, a sushi kupimy przygotowane ze swieżych produktów (drogo a swietnie prosperują) albo pesto oryginalnie przyrządzone

Jak widać, wieśniakom z Piaseczna nie udało się wcisnąć kitu :) Więc może powinniście szukać jeszcze innego rynku.
Restauracje profilowane odwiedzane są przez osoby, które cenią dobrze przyrządzone i pięknie podane oryginalne posiłki lub wielbicieli kuchni konkretnego regionu świata. Idąc do Waszej restauracji liczyłem na kulinarną wyprawę w gorących hiszpańskich klimatach a odbyłem podróż w zimne rejony lodówko-chłodziarek Auchan. Stąd mój głos na "nie" i recenzja taka a nie inna. Oczywiście będą też osoby na "tak" bo to często kwestia gustu i znajomości tematu (lub nieznajomości) i szczerze zyczę Wam takich klientów. Tych ze znajomością również, bo ja nikomu źle nie życzę.

pzdr, G.
Awatar użytkownika
stentonik
 
Posty: 4102
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 7:57 pm
Lokalizacja: Kradziejów;)

Postautor: Kucyk » sob lut 13, 2010 12:04 pm

Uuu... Ktoś pościora wykasował... :roll:

Co to, boimy się konstruktywnej krytyki? :twisted:
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

Re: Espana

Postautor: Leelooo » sob lut 13, 2010 1:00 pm

stentonik pisze:W restauracji Espana byłem, zjadłem, żyję. I na tym powinienem zakończyć posta, ale obiecałem, że napiszę kilka słów recenzji. Ale od początku :mrgreen:

Zaprosiłem syna na hiszpańskie jadło i pełen optymizmu udałem się z nim do restauracji/baru Espana przy Jana Pawła. Brodząc w sniegu przez całe miasto dotarliśmy do drzwi hiszpańskiej restauracji. Juz z daleka powitał nas ekskluzywny :D transparent z nazwą restauracji, co powinno ucieszyć Olę. Pozytywnie nastawiony i głodny zarazem zapoznałem sie na wstępie z menu wystawionym przed lokalem na chodnikowej tabliczce. Od razu w moje oczy rzuciło mi się polskie i włoskie menu ze schabowym, pomidorową i spaghetti bolonese na czele...Pierwszy ZONK ale co tam...Hmmm, jeszcze raz sprawdziłem czy to ten lokal, i po potwierdzeniu weszlismy do środka hiszpańskiej:)

Pierwsze wrażenie pozytywne. Siedzą ludzie i jedzą. Ba, siedzi nawet grupa zagranicznych biznesmenów i wcinają z apetytem ładnie podane jadło, lasagne i chyba jakąs paelle. Wyglądało to nieźle więc siadamy. Ale jak to zwykle po pierwszym wrażeniu przychodzi drugie. Lokal okazuje się słabo wentylkowany i jest kosmicznie najarane. Klimaty z Piwnicy. Drugi ZONK. No nic to, w końcu pozytywnie nastawiony przyszedłem tu dobrze zjesć a nie narzekać.

Czekamy na kartę, miła pani przynosi nam menu . Menu składa się z kliku kart: menu lokalu z tym co jest, oraz dwie karty w formie zdjęc i obcojęzycznych opisów: karta z pizzami i karta z paellami, czyli z tym czego nie ma. Poprosiłem "TO Z TEGO OBRAZKA" ale okazało się, że tego nie ma i tego drugiego też ale jest TO z kurczakiem, pyszne i pani gorąco poleca w imieniu kucharza. Ok, przystałem na ten wybór, Michał zdecydował się na spaghetti bolonese.

Czekając na dania jaraliśmy pośrednio cudze fajki i delektowaliśmy się wystrojem lokalu i dzwiękami dochodzącymi z kuchni. Na pierwszy rzut oka niezbyt czysty i w dodatku papierowy obrus. Jak na restaurację to chyba trochę za mało. Przy wejściu nanoszone błoto z ulicy i potarmoszona w nim szmata do wycierania butów też nie robiła miłego wrażenia. Lokal to jak dla mnie typowa bar/buda nieudolnie stylizowana w srodku na coś a'la hiszpańskiego. Jak jeden z setek przydrożnych barów na trasie Kraków-Gdańsk a na pewno nie hiszpańska restauracja. Uważam, że nazwy "restauracja hiszpańska, chińska czy włoska" powinny być zastrzeżone i należałoby miec na nie osobne pozwolenia, tak aby tego typu "pseudorestauracje" nie psuły wizerunku kuchni danego kraju i nie zniechęcały do tej kuchni ludzi.

No ale wracajmy na Jana Pawła.

Pamiętając wpis Martina w którym pisze jak to objadał się przystawkami liczyłem i ja na jakąś niespodziankę-przystawkę...i nie pomyliłem się. Pani powiedziała, że za chwilę kucharz nas ugości i to EKSTRA. I ugościł. Dostaliśmy po jednej kromce zimnej czerstwawej bułki z PSEUDO pastą pomidorową i czosnkiem, cos na wzór brunchetty, z tym że nawet obok niej nie stało. No, ale darowanemu koniowi w zęby się nie patrzy. Zjedlismy i dalej czekalismy na dania główne.

W tzw międzyczasie kucharz przygotowywał komuś lody z pudełka (Zielona budka?) posiłkując się do nich gotową kupną bitą smietaną. Dzwięk co chwilę wyłączającej się kuchenki mikrofalowej i brak zapachów typowych dla kuchni, np smażenia też dawał duzo do myślenia, i sugerował, że tu raczej się odgrzewa i odmraża niż smaży i gotuje. Tu już trzeci ZONK i zapaliła mi się czerwona lampka, ale na ucieczkę było już za późno.

Po 30 minutach oczekiwania w smrodzie z papierosów dostaliśmy wymarzone dania, Michał spaghetti ja ryz z warzywami i z kurczakiem. Spaghetti syna było bardzo smaczne, moje danie trochę mniej. Ryz twardawy natomiast kurczak bez smaku i NIEDOGOTOWANY. Całe danie wydawało mi się dziwnie znajome...Zjadłem, bo mam pełne zaufanie do mrożonek z Hortexu. :good:

Z przyjemnością opuścliśmy lokal uiszczając kwotę 50 zł (jeszcze piliśmy herbatę i mirindę) . Ponieważ wciąż byłem pozytywnie nastawiony, jeszcze raz sprawdziłem, czy nie pomyliliśmy lokalu i czy byliśmy tam gdzie mieliśmy być. Prawda okazała się brutalna, i żadnej pomyłki nie było.

Tak wyglądała moja pierwsza i ostatnia wizyta w restauracji hiszpańskiej :lezacysmieszek: Espania w Piasecznie


Dzieki Grzegorz czekałam na opinie Naszego Piaseczynskiego Krytyka
Kulinarnego ;)
i nadal bede omijała to miejsce:)
Pozdrawiam Marzena


Obrazek
Leelooo
 
Posty: 857
Rejestracja: pn sie 18, 2008 5:41 pm
Lokalizacja: PIASECZNO

Postautor: carotte(n) » sob lut 13, 2010 9:16 pm

Martin pisze:Po wejściu do Espana, zostałem bardzo miło powitany (w ekipie jest osoba, którą niektórzy mogą pamiętać z początków Zawrotnicy). Przedstawiono mi hiszpańskiego kucharza, który przyniósł do spróbowania, kilka hiszpańskich przystawek m.in. tortilla espanola (hiszpański omlet). Po zjedzeniu przystawek, byłem już tak najedzony, że tak naprawdę nie zamówiłem już niczego innego.


nie każdy ma tyle szczęścia... indywidualne powitanie :shock: oraz przedstawiony kucharz.. hmmmm
Przyznam, że po opinii Stentonika i mi odechciało się wizyty w tej jadłodajni ale czy jeszcze ktoś mimo wszystko odwiedził to miejsce?

Martin, zawitałeś tam drugi raz?
M.N
Awatar użytkownika
carotte(n)
 
Posty: 112
Rejestracja: pn paź 19, 2009 6:26 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: Jacenty » sob lut 13, 2010 9:25 pm

Ale co da druga wizyta Martina?
Będzie tak jak za pierwszym razem albo i lepiej,żeby zatrzeć złe wrażenie po opinii Stentonika.

Marcin jest osobą rozpoznawalną,redaktorem opiniotwórczego serwisu :P i nikt nie będzie się narażał na to,że zostanie gdzieś tam w internecie objechany.

A Stentonik został potraktowany jak zwykły zjadacz chleba.

Podejrzewam,że gdyby obsługa lokalu wiedziała z kim ma przyjemność to podejście by było podobne jak w przypadku wizyty Martina.
Obrazek
Awatar użytkownika
Jacenty
 
Posty: 2866
Rejestracja: sob wrz 01, 2007 4:18 pm
Lokalizacja: inąd się znamy...

Postautor: carotte(n) » sob lut 13, 2010 10:11 pm

Jacenty pisze:Ale co da druga wizyta Martina?

nie wiem co da ale może opinia o smaku potraw będzie inna.

np.
Martin pisze:żeby tym razem spróbować Crujirodeo
lub Crujquesos- trzy sery...brzmi smacznie ale jak smakuje? Jeśli Martin odważy się przetestować..

Jacenty pisze:Marcin jest osobą rozpoznawalną,redaktorem opiniotwórczego serwisu
wiem, stad "czerwony dywan" na powitanie.
M.N
Awatar użytkownika
carotte(n)
 
Posty: 112
Rejestracja: pn paź 19, 2009 6:26 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: Artur N. » ndz lut 14, 2010 10:35 am

Masz rację Jacenty, ale obsługa w lokalach powinna wszystkich traktować jednakowo, bez względu na to czy ktoś jest rozpoznawalny, czy nie. W wątku są dwie różne opinie i one potwierdzają Twoje słowa, że jeżeli ktoś jest rozpoznawalny na ulicy, to jest lepiej traktowany i dostanie lepsze lub większe porcje jedzenia w lokalu. Szczególnie po otwarciu lokalu powinni się starać i zabiegać o dobrą opinię u wszystkich klientów. Zraziła mnie do tego lokalu opinia napisana przez Stentonika, ale któregoś dnia ich odwiedzę i sam sprawdzę, jak mnie potraktują i co podadzą do zjedzenia.
Awatar użytkownika
Artur N.
 
Posty: 852
Rejestracja: sob lut 28, 2009 11:43 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: ola » ndz lut 14, 2010 8:55 pm

oj uśmiałam się niesamowicie to czytając :lol: :lol: :lol:
Ola
Awatar użytkownika
ola
 
Posty: 2966
Rejestracja: ndz mar 22, 2009 9:45 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Espana

Postautor: Martin » ndz lut 14, 2010 9:11 pm

carotte(n) pisze:Martin, zawitałeś tam drugi raz?

Na razie, nie byłem tam drugi raz. Zbieram się w sobie... :)
Marcin Borkowski [Martin]
- usługi fotograficzne zapraszam na fotoblog ze zdjęciami
Awatar użytkownika
Martin
Site Admin
 
Posty: 12712
Rejestracja: czw lut 15, 2007 12:28 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Espana

Postautor: pminnesota » ndz lut 14, 2010 11:53 pm

Martin pisze:Zbieram się w sobie...


Odpuść :)
Awatar użytkownika
pminnesota
 
Posty: 732
Rejestracja: ndz mar 09, 2008 3:41 pm
Lokalizacja: Ze świata :)

Espana

Postautor: tutomash » śr lut 24, 2010 11:00 pm

W końcu udało mi się trafić do tej restauracji, byłem z Iza i młodszym bratem.

Mogę powiedzieć, że pozytywnie się zaskoczyłem, nigdy tam wcześniej nie byłem, ponoć wcześniej w ogóle była jakaś tam mordowania i przerobili ją na tą espane. Wystrój i klimat całkiem spoko, jedynie to telewizor za bardzo skupiał na mnie swoją uwagę, ale to bardziej moja wina. Obsługa super, dostaliśmy po dwie zakąski gratis, tak aby coś pochrupać czekając na zamówione dania, które zostały przygotowane od samego początku, a nie podgrzewane w mikrofali. świerze i smaczne.

Ja zamówiłem jeden z tym chlebków, nie wiem jak to się piszę całkiem smaczne, bardziej jednak pod zakąskę najlepiej do piwa. Jednak była to już prawie pora na kolacje, także w miarę się najadłem. Trochę przypominają z wyglądu dużego tosta, albo małą prostokątna pizze. Całość podana jest na specjalnej tacce z metalową blaszką uwaga gorące !! Chlebek jest bardzo smaczny, ale tak jak wcześniej napisałem jest to jak dla mnie przystawką.

Iza natomiast zamówiła sałatkę grecką bardzo dobra oraz chlebek już z innymi składnikami, jest dużo wariacji, także każdy znajdzie coś ciekawego dla siebie, mój młodszy brat makaron z owocami morza, nie narzekał, bardziej zajadał się więc mu smakowało.

Ogółem miejsce :good: kelnerka była trochę namolna, ale za to bardzo sympatyczna. :good:
Awatar użytkownika
tutomash
 
Posty: 569
Rejestracja: ndz maja 10, 2009 8:19 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Espana

Postautor: Marcin KANIA » czw lut 25, 2010 12:11 am

tutomash pisze:kelnerka była trochę namolna


Hmm... tutomash... :wink:

Pozdrawiam
Marcin Kania
Dążę do wyznaczonego celu...

Radny Gminy Lesznowola Powiat Piaseczyński Mysiadło

Obrazek
Awatar użytkownika
Marcin KANIA
 
Posty: 1687
Rejestracja: pt mar 02, 2007 5:30 pm
Lokalizacja: Mysiadło/Gmina Lesznowola

Espana

Postautor: Mariusz » pt lut 26, 2010 9:15 pm

Byłem w restauracji i jadłem wspominany chleb Crujirodeo. Smakowało mi.
Mariusz
Awatar użytkownika
Mariusz
 
Posty: 310
Rejestracja: wt gru 01, 2009 6:39 pm
Lokalizacja: Józefosław

Postautor: stentonik » sob lut 27, 2010 1:33 pm

No i prawdopodobnie własciciele poszli po rozum do głowy. Z dobrze poinformowanych źródeł nadeszła informacja o postawieniu operatora mikrofali zwanego tu kucharzem pod pluton ekzekucyjny i odstrzeleniu go razem z ekipą obsługującą zamrażarkę.

Do trzech razy sztuka?
Awatar użytkownika
stentonik
 
Posty: 4102
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 7:57 pm
Lokalizacja: Kradziejów;)

PoprzedniaNastępna

Wróć do Restauracje Puby Kluby i gastronomia w gminie Piaseczno

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości