Bar Orientalny Piaseczno

Miejsce rozmów na temat punktów gastronomiczno-rozrywkowych na terenie gminy Piaseczno. Restauracje Puby Pizzerie Kluby Dyskoteki Bilard Kręgielnia. Opisujcie tutaj oraz wyrażajcie opinie na temat ciekawych miejsc do zjedzenia i zabawy.

Moderator: GTW

Postautor: AsgAarD_xxx » śr lut 10, 2010 9:47 pm

Ja wole Mai Mai przy Rossmanie (i to mimo znizki w drewnianej budzie przy OSP).
Choc trzeba przyznac, ze np. kurczak w ciescie zdecydowanie lepszy jest wlasnie przy strazy.
Awatar użytkownika
AsgAarD_xxx
 
Posty: 776
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 2:05 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: Kucyk » śr lut 10, 2010 10:17 pm

W Mukine (tak zwę Mai Mai) cenię sobie podawanie kotów na talerzach. Moje ulubione potrawy to kurczak słodko-kwaśny, po chińsku, bądź pikantny oraz cielęcina z sezamem. Zaletą lokalu jest również to, że nie czekam na koryto dłużej niż kilka minut. Wady dwie: czasem porcje są oszczędne i... pani o wątpliwej aparycji permanentnie drąca się na dostawcę co samochodem rozwozi ścierwo.

Drewniak przy straży powala mnie dwiema potrawami: kurczak po wietnamsku i, ostatnio, kurczak na chrupko - filety cieniutkie w fajnej panierce i w ilości bardzo słusznej! Tylko nie bierzcie z frytkami, bo fryty mają tam podłe. Zażądać należy podwójnego ryżu, bo ilość kota jest naprawdę spora. Obie potrawy fajnie barwią siki na pomarańczowo! Wadą ryżodajni jest to że w porze głodu (12-14) na michę się czeka 20 minut.

W obu barach jadam systematycznie od ponad 10lat i ani razu się nie zesrałem w sposób sugerujący brak higieny. Również nie zesrałem się z zachwytu, ale co się spodziewać po takich Restauracjach Chinatown... :roll:

Dziś natomiast żarłem u chinola w Zalesiu. Kebab po wietnamsku to jest to! Tylko też frytki mają bojowe (czytaj ch....) więc ryżu daj, ryżu daj, ryżu ryżu ryżu daj...

Subiektywny Kuc.
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

Postautor: ecotango » czw lut 11, 2010 12:48 am

Ja w drewniaku, jadałem jakiś czas.....ale ostatni Kantoński.....to porażka.....ociekał tłuszczem i śmierdział starą fryturą....Skreśla tego paździerza z mojej listy. Mai Mai rządzi jak narazie w moim rankingu, a to że Pani Zocha zatrzymała sie w okresię wczesnego Gierka, jeśli chodzi o obsługę klienta....hmmmm....nic nie poradzę. Ale jak narzie nigdy mnie nie zawiedli. A Schab na gorącym żeliwie, ryż rozmaitości i kulki kokosowe....jak na tego typu jadłodajnie naprawdę dobre.
"Jeśli raz posmakowałeś latania, będziesz już zawsze chodził z oczyma utkwionymi w niebo; bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić "
Awatar użytkownika
ecotango
 
Posty: 262
Rejestracja: czw sty 29, 2009 8:46 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: Kucyk » czw lut 11, 2010 11:35 am

Ach, zapomniałem o jeszcze jednej specjalności drewniaka: schab pikantny! Paski schabu w takiej kleistej panierce których nigdzie indziej nie spotkałem. Jest to moja ulubiona potrawa i pomimo wysiłków nie udało mi się jej podrobić w domu. Te kawałki schabu są fajne do gryzienia - takie jędrne.

Koguta po kantońsku jadłem i mnie nie zachwycił, gdyż (oprócz wspomnianej tłustości) smakuje jak... zwykły sznycel z kury tylko posiekany. Natomiast danie to polecam tym, którzy nie lubią chińszczyzny. To taka polska potrawa zrobiona przez skośnookich.

Co do gorącego żeliwa, to uwielbiam jeść z niego! Fajnie jak coś skwierczy przede mną na stole...

I jeszcze jedna sprawa podkreślająca lekką wyższość drewniaka: obsługa.
Nie mówię tu o braku Pani Zofiji w "drewnie", tylko o tym, że kiedy potrzebowałem sprowadzić z hurtowni AsiaFoods woka, to w Mukine stwarzali problemy: że to, ze tamto, a w drewniaku dziewczę nie tylko bezproblemowo zamówiło mi patelnię, ale zrobiło to z uśmiechem! Pani Zosi jakoś w tym nie widzę... :roll:
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

Postautor: WielkiGęgacz » czw lut 11, 2010 2:27 pm

Co racja to racja "Drewniak" lepszym miejscem do pożerania jest.
Jedyną rzeczą. nad którą ubolewam jest niemożność posilania się z porcelany przy pomocy srebra, oraz przymus w dni ciepłe kiszenia się we środku.

W Panoramie żarcia ni dużo, ni ono zacne, dają co prawda porcelanę i sztuciec lecz w przypadku skośnych potraw cenię sobie bardziej walory smakowe od wizualno/estetycznych.
Pozdrawiam
WG
Awatar użytkownika
WielkiGęgacz
 
Posty: 414
Rejestracja: wt lis 03, 2009 4:56 pm
Lokalizacja: ...:::z Bloków:::...

Postautor: AsgAarD_xxx » ndz lut 21, 2010 12:12 am

Kucyk pisze:Wady dwie: czasem porcje są oszczędne i... pani o wątpliwej aparycji permanentnie drąca się na dostawcę co samochodem rozwozi ścierwo.


Hehe pani Zosia to niewatpliwie swoisty folklor piaseczynskich bud z jedzeniem ;).
Tyle ze wszystko to mozna traktowac na wesolo - w przeciwienstwie do pani z baru Sajgonek (za bazarkiem), w ktorym nie dosc, ze obsluga zatrzymala sie w czasach jeszcze przed Gierkiem, to jeszcze ciezko te pania posadzic o poczucie humoru ;).
Awatar użytkownika
AsgAarD_xxx
 
Posty: 776
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 2:05 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: Kucyk » ndz lut 21, 2010 3:43 pm

Pani z "Sajgonka" (zwana pieszczotliwie Babcią) jest powodem (oprócz mało chińskiego charakteru niektórych potraw), dlaczego tą budę omijam szerokim łukiem. Ostatni raz jadłem tam dwa lata temu po przeszło dwuletniej przerwie i nadal było źle.

Przykładem (wszak jakiś konkret warto podać) jest potrawa "kurczak pikantny" - kawałki kurczaka w czystym sosie sojowym bez grama warzyw...
Co to ma wspólnego z pikantnością? :?
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

Postautor: ecotango » ndz lut 21, 2010 5:37 pm

Ale sajgonki warzywne najlepsze w piasecznie, choć odbiegające od tych orginalnych, formą, ciastem....
"Jeśli raz posmakowałeś latania, będziesz już zawsze chodził z oczyma utkwionymi w niebo; bo tam byłeś i zawsze będziesz chciał tam wrócić "
Awatar użytkownika
ecotango
 
Posty: 262
Rejestracja: czw sty 29, 2009 8:46 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: stentonik » ndz lut 21, 2010 5:54 pm

Taa, Sajgonek to taki dziwak - ani to chińszczyzna ani polszczyzna. Chińskiego żarcia tam nie znajdziesz. To chyba już kultowy, pierwszy chinol w mieście. Ja chodzę do nich na rybę w cieście w sosie słodko-kwaśnym. Ryba zawsze świeża, nawet w upały i to ciasto -suuper. Niestety ryż często jest suchy, ale jak się go wytarmosi w tym sosie to można nieźle podjeść. I ilość słuszna. Cena na wynos 9,50 więc tu też ok. Ale jak iść na prawdziwszego chinola to tam gdzie koledzy pisali powyżej.
Awatar użytkownika
stentonik
 
Posty: 4102
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 7:57 pm
Lokalizacja: Kradziejów;)

Postautor: Kucyk » pt mar 05, 2010 8:51 pm

No i czas na słów kilka o wrażeniach z mijającego tygodnia bytowania w piaseczyńskich chinolach.

Testowałem chinola przy straży w drewniaku: kurczak po kantońsku. Niestety niezbyt podchodził mi, a to za sprawą nadmiernego dodatku koncentratu pomidorowego do panierki - skutkiem czego kawałki kurczaka, oprócz tego że były "koncentratowe" w smaku, kleiły się do siebie.

Dalej testowałem chinola w Zalesiu.
Kurczak na ostro powala. Ale nie ostrością, ale ilością mięcha i dobrym sosem. Choć jadłem go na kacu-gigancie byłem wniebowzięty.

A teraz czas na coś wesołego: ewolucja mojego projektu transformacji kurczaka po wietnamsku.

Jeśli ktoś pamięta (kilka postów wyżej pisałem o tym) kurczak po wietnamsku w barze zalesiańskim jest niesamowity. Wielki filet z uda kurczaka w chrupiącym, przezroczystym, słodkawym panierze - cudo. Tylko nie podobał mi się sposób podania na sosie, który rozmaczał ów panier. Zatem podjąłem próby modyfikacji owej potrawy. I tu natrafiłem na barierę językową...

Tłumaczenie: sos - nie, cebula - smażyć, talerz - cebula, kurczak - na górę! przyniosło zaskakujące efekty...

Pierwszym razem Agnieszka dostała swoją potrawę (a nie był to kurczak po wietnamsku) z dodatkową porcją cebuli. Ja zamówionego k.p.w normalnego - z rozmiękczającym sosem.

Drugim razem otrzymałem bez sosu, z cebulą. Ale z surową.

Dziś otrzymałem k.p.w ze smażoną cebulą tylko... wymieszaną z sosem i całość została przesmażona z owym kurczakiem!

Ile jeszcze możliwości będę musiał przetestować zanim otrzymam filet k.p.w położony na smażonej cebuli?

Tu przydał by się ktoś, kto dobrze zna rachunek prawdopodobieństwa...
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

Postautor: AsgAarD_xxx » ndz mar 21, 2010 10:12 am

Bylem wczoraj na chinolu w Zalesiu i naprawde wszystkim go polecam!
Co prawda byly drobne problemy komunikacyjne (pani baaaardzo slabo mowi po polsku), ale w koncu dostalem zamowione danie ;).
Na poczatku mile zaskoczenie, gdyz kurczak zostal dostarczony do stolika - nie odbywalo sie to tak, jak w wiekszosci piaseczynskich chinoli (krzyk przez caly lokal: "Kurczak na ostro!"). Drugim plusem bylo to, ze nawet po parunastu minutach, danie nadal bylo gorace.
Porcja calkiem sluszna, do tego mniej ryzu i kapusty, a wiecej miesa - kolejny plus. Smakowo tez bez zarzutu, a cena nie odbiega od piaseczynskich standardow (za kurczaka na ostro zaplacilem 11 zl).

Szkoda, ze mam tam nie po drodze, ale jestem przekonany, ze jeszcze sie kiedys na chinczyku w Zalesiu pojawie ;).
Awatar użytkownika
AsgAarD_xxx
 
Posty: 776
Rejestracja: wt wrz 30, 2008 2:05 pm
Lokalizacja: Piaseczno

Postautor: Kucyk » ndz mar 21, 2010 6:48 pm

Ja też wczoraj testowałem tego chinola. I tu zaskoczka: zmieniło się wszystko!
Inny kucharz, inne sosy, inny talerz, inny kurczak po wietnamsku, inna surówka. Tylko ryż pozostał ten sam...

Nie powiem abym nie był zadowolony. Byłem raczej zaskoczony.

Zobaczymy co będzie dalej...

P.S.
Kurczaka po wietnamsku dostałem, pomimo prośby aby podać go na smażonej cebuli, na... sosie z bambusem i grzybami mun. Sos był rewelacyjny! Powodem takiej niesubordynacji kucharza był brak cebuli... :D
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

Postautor: stentonik » ndz mar 21, 2010 10:36 pm

Przypomniał mi się chiński barek na bazarku, naprzeciwko rowerowego był...Pamiętam specjalność zakładu, kulki kurczaka w cieście na dużym oleju smażone z ryżem offcors, dobre to było... ale już barek zamknięty. I chińczyka co to prowadził pamiętam, jak go z kolegą po imieninach :piwko: do gara wkładaliśmy a on w kółko powtarzał : "dzień dobra, dziękuję, cześć"...To były czasy. Teraz już tak nie gotują
Awatar użytkownika
stentonik
 
Posty: 4102
Rejestracja: pn wrz 10, 2007 7:57 pm
Lokalizacja: Kradziejów;)

Postautor: Kucyk » sob mar 27, 2010 9:36 pm

Dziś odwiedziłem chinola w Zalesiu. Kurczak pikantny był grany.

Ludzie, takiej góry kurczaka nie widziałem w żadnym barze za sumę11zł! Była gigantyczna i składała się w 90% z ptaka - gdzieniegdzie przemykała się brokuła czy inne żarcie dla wegetarian. Nie dałem rady zjeść porcji do końca. Zaskoczeniem było pytanie kucharza, czy zapakować mi to, co zostawiłem, do domu. No, to się nazywa podejście do klienta! Wadą potrawy był natomiast brak zdecydowanego smaku, ale biorąc pod uwagę 12 piw wypitych poprzedniego wieczoru sam nie jestem pewien co do mojego poziomu odbierania wrażeń smakowych...
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

Postautor: Kucyk » czw maja 06, 2010 6:19 pm

Z dniem dzisiejszym stawiam klocka na chinola w Mukine zwanego Mai Mai.

Będąc dziś tam zauważyłem szereg nowości wydrukowanych na wywieszonych kartkach. Pomijając, że ktoś pisząc stawiał przecinki przed ,zamiast za wyrazami, to styl opisu potraw sugerował że dla autora język polski to kompletna chińszczyzna.
Zapytałem przesympatyczną panią Zosię co to jest kurczak po tajsku - pani Zosia zaczęła czytać z owej kartki (na której widniał napis: kurczak w sosie słodko-pikantnym):
-Yyyy, to, taki yyy, kurczak z sosem słodkim, trochę pikantny, yyy...
Zamówiłem. Całe 15zł. Kolega zamówił tradycyjnego słodko-kwaśnego.
Po trzech minutach dostaliśmy talerze. Piszę talerze, gdyż porcje były tak minimalne że zastanawiałem się przez chwilę, czy to nie jakaś przystawka.
Kurczak s/k był prawie bez warzyw i sosu. Mój to było kilkanaście kosteczek fileta z kurczaka odgrzanych w sosie słodko-pikantnym takim, jak się kupuje w Oszą w litrowych butlach. Za 15 zeta dostałem qfa kilka kawałków kurczaka upaćkanych lepkim sosem! To skandal. Będę omijał tą budę szerokim łukiem, bo nie lubię jak się mnie oszukuje. Wiem, będzie mi brakowało bluzgów i kręconych zębów pani Zosi, ale jakoś nauczę się bez nich żyć.

Kuc.
Obrazek
Z założenia co drugie słowo to: dziękuję, proszę, przepraszam - z tytułu oszczędności czasu i na rzecz "konkretyzacji" części z nich nie będę pisał, co nie zmienia faktu, że są w domyśle.
Awatar użytkownika
Kucyk
 
Posty: 1481
Rejestracja: pt maja 15, 2009 9:06 pm
Lokalizacja: Z wąskiego toru

PoprzedniaNastępna

Wróć do Restauracje Puby Kluby i gastronomia w gminie Piaseczno

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 39 gości

cron